Pasmo Radziejowej ciągnie się łukiem od Piwnicznej na wschodzie, leżącej w Dolinie Popradu do Krościenka na zachodzie, położonego w Dolinie Dunajca. Najwyższym szczytem jest Radziejowa (1262 m n.p.m.). Dochodzimy do niej głównym szlakiem czerwonym z Rytra, będącym przedłużeniem trasy poprowadzonej przez pasmo Jaworzyny Krynickiej, przechodząc przez wzniesienia Kordowca, Niemcową i Wielkiego Rogacza (1182 m n.p.m.). Dalej szlak wiedzie nas do przełęczy Przehyba, która jest głównym węzłem komunikacyjnym tego rejonu, ze względu na centralne położenie i znane schronisko. Tu doprowadza również szlak niebieski – na wschód do Rytra przez Wdżary i Kanarkówkę, (na których łąkach bawiły się w chowanego nasze dzieci, gdyż była to główna trasa, którą zdobywaliśmy Przehybę, mieszkając w czasie wakacji w Rytrze) oraz na południowy zachód do Szczawnicy. Czerwony szlak prowadzi zaś do Krościenka przez Dzwonkówkę. Całe pasmo jest pokryte jest gęstym lasem bukowo – jodłowym z jagodowym poszyciem, zwłaszcza na stokach Radziejowej, gdzie dominują świerki a na widoki można liczyć na szczytach Małego Rogacza, na przełęczach Przehybie (z wieży widokowej zwłaszcza), Obidzy, Rozdziela i Przysłupie, na wieżach widokowych Eliaszówki i Radziejowej oraz w dolnych rejonach szlaków doprowadzających do miejscowości okalających góry (wspaniały widok na pasmo roztacza się z zamku w Rytrze). W sumie, jak na całkowicie zalesione pasmo górskie – naprawdę nieźle, tym bardziej, że niektóre z nich, jak na przykład panorama widziana z Obidzy zapadają na długo w pamięć. My z Asią w 2021 roku tak długo delektowałyśmy się nią, czekając na zachód słońca, że w końcu schodziłyśmy z gór do Jaworek całkowicie po ciemku i to była niezapomniana wyprawa.
Dolina Popradu i Beskid Sądecki - widok z platformy w Woli Kroguleckiej (2014 r.)
Pasmo Radziejowej Beskidu Sądeckiego widziane z Małych Pienin (2017 r.)
Pasmo Radziejowej widziane z pasma Jaworzyny Krynickiej
Okolice Piwnicznej - Kicarz
Zachód słońca nad pasmem Radziejowej obserwowany na Kicarzu (Gosia i Jurek - 2023 r.)
Wieża na Eliaszówce umożliwia oglądanie panoramy gór ponad koronami drzew; Zalesione pasmo Radziejowej
Prześwity w lesie i piękne polany urozmaicają nam wędrówkę po zalesionym paśmie
Szlak wychodzi z centrum Rytra, skręcając na południe przez Obłazy Ryterskie i konsekwentnie nabierając wysokości. Idziemy najpierw przez osiedla wśród łąk, aby wejść w las, który będzie nam towarzyszył aż do końca trasy. Stopniowo wspinamy się koło Kordowca (762 m n.p.m.), odpoczywając na przełęczy ze wspaniałym, szerokim widokiem na całe pasmo Jaworzyny Krynickiej i doliny Popradu w okolicy Piwnicznej, które tu widać jak na dłoni. Z Rytra przeszliśmy ok 6,5 km, co powinno nm zająć ok. 2 godz i 40 minut.
Dolina Popradu w okolicy Rytra
Tu widok Rytra nad Popradem z zejścia czerwonym szlakiem z pasma Jaworzyny Krynickiej
- ten spory budynek nad rzeką to całkiem dobra restauracja (2021 r.)
Rytro
Część Rytra położona na zboczach pasma Jaworzyny z widocznymi ruinami zamku ( X 2021 r.)
Asia stoi na moście na Popradzie, gdzie w Rytrze szlak czerwony przechodzi z pasma Jaworzyny Krynickiej do pasma Radziejowej (2021 r.)
Dalej wspinamy się na Polanę Niemcową (963 m n.p.m.), z której cieszy nas ładna panorama na wschód, na pasmo Jaworzyny Krynickiej i południowe góry słowackie.
Stąd w kierunku wschodnim odchodzi żółty szlak o długości 6 km do Piwnicznej (około 1,5 godz.)
Lekko zbaczając ze szlaku spotykamy małe, klimatyczne schronisko Chatka pod Niemcową, gdzie można przespać się na pryczach lub polu namiotowym.
Szlak czerwony wiedzie zaś dalej w kierunku najwyższego szczytu Radziejowej i przełęczy Przehyba, od której dzieli nas 9 km marszu.
Idziemy w górę lasem mieszanym
Widok w kierunku pasma Jaworzyny Krynickiej z Niemcowej
Polana Niemcowa
Panorama z Niemcowej (2023 r.)
Ela na Niemcowej w 2023 r.
Rozejście szlaków na polanie Niemcowej
Droga przez las prowadzi nas dalej przez około 3 km (1 godz.) na główną grań pasma Radziejowej na wysokość 1145 m n.p.m.
Tu na rozwidleniu dróg mamy wreszcie widoczność na drugą stronę pasma z zachwycającą panoramą na południowy - zachód.
Przy dobrej widoczności na horyzoncie rozciągają się przed nami Tatry a bliżej roztaczają swoje wdzięki Pieniny.
Do szczytu Wielkiego Rogacza (1182 m n.p.m.) jest tylko 200 m i warto na niego przy okazji wskoczyć, chociaż szlak czerwony go omija. Chociażby po to, aby zobaczyć swoją dalszą trasę: w kierunku północnym widać pasmo Radziejowej od najwyższej góry na wschodzie,
poprzez Przehybę aż po Dzwonkówkę ma zachodzie, z której schodzi się do Krościenka.
Na rozstaju pod szczytem Wielkiego Rogacza spotykamy też niebieski szlak, odchodzący na południe do przełęczy Obidza, do której jest 3 km –
trasa ta rozgałęzia się dalej idąc w Pieniny jako szlak niebieski lub po zamianie koloru na zielony prowadząc do Piwnicznej.
Drogowskazy na Międzyrogaczu (2023 r.)
Panorama z Wielkiego Rogacza w kierunku Pienin i Tatr (2023 r.)
Radziejowa w całej okazałości; widoczny jest szlak czerwony prowadzący spod Wielkiego Rogacza na jej szczyt
Panorama pasma Radziejowej Beskidu Sądeckiego z Wielkiego Rogacza - od Dzwonkówki po Radziejową
Szlak czerwony skręca teraz w kierunku północnym i wkrótce po zejściu do Przełęczy Żłobki i następnie ostrym podejściu osiągamy po 45 minutach poziomicę 1262 m n.p.m. a z nią najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego – Radziejową. Od Wielkiego Rogacza przeszliśmy 1,5 km.
Góra porośnięta jest dookoła lasem, ale na szczęście zbudowano na niej wieżę widokową, która oferuje naprawdę niezapomnianą 360-cio stopniową panoramę. Poczynając od północy można dostrzec Stary i Nowy Sącz, na północnym wschodzie Beskid Sądecki rejonu Jaworzyny Krynickiej a w bliższej perspektywie góry, przez które prowadził nas szlak: Kordowiec i Niemcową. Bardziej na południe widzimy Eliaszówkę, Wielkiego i Małego Rogacza oraz rejon Małych Pienin z Wysoką i Wąwozem Homole aż po Trzy Korony. Za nimi na wschodzie przy dobrej widoczności przyciągają wzrok Tarty od Łomnickiego Szczytu aż po Tatry Zachodnie. Idąc spojrzeniem dalej w prawo możemy dostrzec poszczególne wyróżniające się duże szczyty Pilska, Babiej Góry i Gorców z Turbaczem. A bliżej pod nami roztaczają się lasy i wśród nich jest dalszy punkt naszej wędrówki, czyli Przehyba, odznaczająca się na tle drzew wieżą widokową.
Staś z Zosią i Jurkiem na Radziejowej (2023 r.)
Panorama z wieży na Radziejowej
Panorama z wieży na Radziejowej w kierunku Przehyby - widać stację przekaźnikową na przełęczy
Panorama z wieży na Radziejowej na wschód - widać pasmo Jaworzyny Krynickiej
Do Przehyby mamy stąd spory kawał - 5 km i generalnie teren się lekko obniża, prowadząc nas w kierunku północno – zachodnim przez las z gęstym poszyciem pełnym jagodnic. Idąc w kierunku północnym docieramy do Złomistych Wierchów, które cieszą nas panoramami i stąd już blisko do Przehyby.
Las na Radziejowej
Droga z Radziejowej na Przehybę. Moje wnuki ze znajomymi przebyli w tym roku ten szlak (2023 r.)
Coraz bliżej przełęczy a coraz dalej od Radziejowej. Tu widać ją za drzewami z wystającą charakterystyczną wieżą (obecnie - 2023 r.)
Przełęcz, zwana Przehyba lub Prehyba (1175 m n.p.m.) stanowi dużą polanę, na której zbudowano często odwiedzane schronisko. Powyżej stoi stacja przekaźnikowa, z której widok roztacza się dookoła na 360 stopni, tak jak z wieży na Radziejowej.
Samo schronisko uległo gruntownemu remontowi i powiększeniu w stosunku do tego, które znaliśmy trzydzieści kilka lat temu, gdy przychodziliśmy tu z Rytra niebieskim szlakiem przez Kanarkówkę i Wdżary. To była wielka wyprawa dla cztero- pięcioletniego Stasia. Od tej pory darzymy to miejsce dużym sentymentem. Przyjemnie jest posiedzieć na tarasie od strony południowej i wypatrywać znajomych szczytów pienińskich i tatrzańskich. Oczywiście warto tu coś zjeść, kiedyś serwowano tu wspaniałe naleśniki z serem i jagodami.
Przed schroniskiem na Przehybie w 1995 r. - ja, Asia, Iwonka, Asia Z. i Staś jr. Przyszliśmy tu wtedy ze Szczawnicy
Widok spod schroniska na stronę południową w 1995 r. - Asia, Iwonka i ja
Jak widać w 1995 r. można było kupić w schronisku na Przehybie lody (ja, dwie Asie i dwóch Stasiów)
Tu w tym samym roku ze znajomymi przed schroniskiem
Staś na przełęczy z widokiem na Tatry
Widok na Tatry z Przehyby (obecnie - 2023 r.)
Po dłuższym odpoczynku i posileniu się w schronisku czas na dalszą wędrówkę. Szlak niebieski prowadzi nas stąd do Szczawnicy a sporo dłuższy czerwony cały czas w dół przez las do Przełęczy Przysłup (892 m n.p.m.), znajdującej się między dwoma szczytami Dzwonkówki i Kuby (zejście strome i nieprzyjemne ze względu na śliskie kamienie i korzenie). Od przełęczy podchodzimy na Dzwonkówkę, gdzie po drodze dołącza żółty szlak z Łącka, który wkrótce skręca do Szczawnicy. Ze szczytu Dzwonkówki schodzimy cały czas w dół szlakiem czerwonym do Krościenka.
Kamienie, korzenie, zwalone pnie - nie można się nudzić
Pasmo Radziejowej - widok z pasma Jaworzyny Krynickiej
Panorama pasma Radziejowej od zachodu, widoczna jest Dzwonkówka, przez którą prowadzi czerwony szlak, łączący Krościenko z przełęczą Przehyba
Pamiętam, jak kilkadziesiąt lat temu szliśmy z mężem i dziećmi z plecakami w odwrotną stronę, po noclegu na Lubaniu. Zejście z Lubania i podejście z Krościenka na Przehybę dało nam się bardzo we znaki ze względu na upał 35-cio stopniowy. Ale, jak wyszliśmy z lasu już na wysokości około 1000 m na bardziej otwartą przestrzeń, dogoniły nas odgłosy grzmotów, gdzieś znad Gorców, co dodało nam sił, aby prawie wbiec na przełęcz. Udało nam się to w ostatniej chwili przed burzą.
A skoro już wspomniałam Lubań, to jakie wspaniałe naleśniki smażyli tam harcerze, którzy kiedyś prowadzili tam bazę turystyczną. Na szczycie góry, za turystyczną wiatą z kuchnią była sławojka, którą stanowił wykopany dół – przed skorzystaniem z niego należało podnieść do góry wiszącą na drągu deseczkę z napisem „Zajęte”. Zaś umywalnia była po drugiej, południowej stronie zbocza, i stanowiło nią podejście po kamieniach do strumyka. Odpowiednio wyżej było oczywiście ujęcie wody pitnej.
I pamiętam straszną noc, którą przeżyliśmy na szczycie tej góry, nocując na wojskowych łóżkach pod brezentem harcerskiego namiotu, gdy pioruny waliły ze wszystkich stron a potoki ulewy dodatkowo zwiększały nasz strach, że za chwilę spłyniemy razem z tymi łóżkami po zboczu w dół. Ach, kiedyś chodzenie po górach było dużo bardziej romantyczne, niż dziś.
I nikt nie śmiecił (zresztą nie było wtedy puszek z piwem) i ludzie mówili sobie „Dzień dobry” na szlaku.
I ogólnie stosowany był górski kodeks, mówiący m.in., że tempo marszu dostosowuje się do najsłabszego i nikogo z grupy nie zostawia się samego…
I turyści ubierali się odpowiednio do kapryśnego górskiego klimatu, nosząc górskie obuwie i kurtki nieprzemakalne lub płaszczyki przeciw deszczowe na wszelki wypadek.
(Swoją drogą dziś przy ogólnej dostępności internetu i map pogodowych o ile lepiej i bezpieczniej można zaplanować wycieczki - moja dzieci korzystają w tym celu z bardzo dobrego czeskiego portalu).
A dziś, przy ogólnym dobrobycie i dostępności wszystkiego, cóż się z ludźmi dzieje…
Szlaki boczne w paśmie Radziejowej - część wschodnia z węzłami Obidza i Wielki Rogacz:
A. Szlak zielony z Piwnicznej przez Eliaszówke i Obidzę na Wielkiego Rogacza
B. Szlak żółty z Piwnicznej przez Niemcową na Wielkiego Rogacza
C. Szlak czerwony z Jaworek na Obidzę i do Piwnicznej
D. Nieoznakowanymi drogami z Rytra na Rogacza i szlakiem niebieskim do Jaworek
Szlaki boczne w paśmie Radziejowej - część zachodnia z węzłem Przehyba:
E. Szlak niebieski z Rytra na Przehybę i dalej do Szczawnicy
Pozostałe szlaki prowadzące przez Przehybę lub Dzwonkówkę:
Szlak zielony z Jazowska na Przehybę, szlak żółty ze Starego Sącza na Przehybę
i szlak żółty z Łącka na Dzwonkówkę
Powrót do strony głównej o podróżach