Jest to opcjonalne dojście / zejście w góry pasma Radziejowej w stosunku do dłuższego szlaku prowadzącego z Rytra. Z Piwnicznej idziemy początkowo na zachód odkrytym terenem, aby potem skręcić na południe podchodząc pod górę i dochodząc do granicy państwowej.
Wędrujemy na zachód bardzo przyjemną trasą po zielonym szlaku, trochę lasem a trochę po halach. Widoki na dolinę rzeki Czercz na początku urozmaicają nam wędrówkę trawersem.
Potem zagłębiamy się w las. Szlak wznosi się coraz bardziej a w miejscach, gdzie w czasie deszczu może być ślisko, niedawno zbudowano drewniane schodki z poręczami. Bardzo dobry pomysł.
Tak dochodzimy do zagubionej wśród drzew stadniny koni w Chacie Magóry, gdzie można zatrzymać się na popas nawet kilka dni, gdyż oferuje ona około 30 miejsc noclegowych.
Zielony szlak prowadzi nas znowu przez las - po drodze sporadycznie tylko mamy jakieś widoki z polanek.
Na ostatnim etapie przed Eliaszówką podchodzimy lekko w górę przez las. Często tutaj spotykamy węże, więc należy w tym miejscu być ostrożnym.
Dojście do Eliaszówki z Piwnicznej zajmuje około 3,5 godz.
Piwniczna
Eliaszówka widziana z Obidzy
Pod nami Piwniczna (2023 r.)
Dolina rzeki Czercz
Krzyś pokazuje dokąd prowadzi szlak - na grań Beskidu Sądeckiego - tam jest Wielki Rogacz (2023 r.)
Podejście na Eliaszówkę przez las - na zdjęciu już schodzimy, gdyż w tym roku zaliczaliśmy Eliaszówkę z drugiej strony (2023 r.)
Jak dojść do Chaty Magóry?
Chata Magóry (2014 r.)
Koński raj (mam nadzieję :)
Na zielonym szlaku przed Eliaszówką
Eliaszówka (1023 m n.p.m.), która jest jednym ze szczytów Gór Lubowelskich, wita nas wieżą widokową, której oczywiście nie wolno pominąć. Widzimy z niej prawie pełna panoramę 360-stopniową: poczynając od majaczących na wschodzie Tatr i znacznie bliżej położonych Pienin (Trzy Korony), przez zachodnio- północne Gorce i Babią Górę.
Eliaszówka
Staś na Eliaszówce w 2014 r.
Odpoczynek w wiacie (2023 r.)
Widok z wieży na Eliaszówce na zachód - widać kawałek Tatr
Na północy widać świetnie drogę, którą będziemy podążać: przełęcz Gromadzką (Obidzę) z jasną łatą łąk a za nią Małego i Wielkiego Rogacza i wyniosłą Radziejową. Na wschód od Radziejowej widzimy Niemcową a jeszcze dalej od niej na wschód nieckę Piwnicznej. Na horyzoncie zaś całe pasmo Jaworzyny Krynickiej od Makowicy po Jaworzynę Krynicką. Południe, za małym pasmem gór Lubowelskich, do których należy Eliaszówka a które oznaczane są czasami jako szczyty między Przełęczą Gromadzką - uznawaną przy takiej nomenklaturze za kraniec pasma Radziejowej a Przełęczą Rozdziela, zajmują szczyty słowackie.
Widok z wieży na Eliaszówce na północ - widać Wielkiego Rogacza a na lewo od niego Radziejową i Dzwonkówkę
Widok z wieży na Eliaszówce na wschod - widać pasmo Jaworzyny Krynickiej
Po opuszczeniu wieży idziemy szeroką i płaską drogą w kierunku północno – zachodnim mijając po prawej stronie wyciągi Suchej Doliny i po godzinie dochodzimy do przełęczy Gromadzkiej w Obidzy. (od Piwnicznej 4,5 godz. i 11 km)
W beskidzkim lesie
Na zielonym szlaku między Obidzą i Eliaszówką
Gospodarstwo pod lasem (2023 r.)
Szopa 9 lat temu - troche sie postarzała... (2014 r.)
Przełęcz Gromadzka (Obidza)...
porośnięta jest bujną łąką
Widok sprzed 9 lat (2014 r.)
Panorama z Obidzy (930 m n.p.m.) zawsze zachwyca.
Od strony wschodniej rozciąga się wspaniały widok na Beskid Sądecki pasma Jaworzyny a po przejściu na drugą stronę przełęczy można aż usiąść z wrażenia.
I rzeczywiście, ze względu na łatwość dotarcia tutaj samochodem przełęcz jest często miejscem zalegania grup ludzi, którzy delektują się widokami aż do zachodu słońca. My z Asią na jesieni w 2021 r., idąc z plecakami z Rytra do Jaworek, gdzie miałyśmy zarezerwowany nocleg, zatrzymałyśmy się tu na dłużej, aby nasycić oczy pięknem tego krajobrazu.
Sama hala jest urocza, rozległa, nachylona zboczem ku zachodowi, ograniczona od strony drogi modrzewiami, które w listopadzie przepięknie się przebarwiają, zanim stracą igły.
A na horyzoncie jak na dłoni widać granie miejscami ośnieżonych Tatr w całej okazałości wyłaniające się znad szczytów zielonych Małych Pienin.
Coś bajecznego!
Panorama pasma Jaworzyny Krynickiej Beskidu Sądeckiego widoczna z podejścia na Obidzę
Panorama z Obidzy na zachód
Polana jesienią
Widok na Tatry z przełęczy Obidza jesienią
Zachód słońca na Przełęczy Gromadzkiej
Wędrując szlakiem zielonym między Eliaszówką a Obidzą można skoczyć na stronę słowacką do sanktuarium maryjnego w Litmanowej. Można to zrobić schodząc z grani w dół na stronę południową ścieżką za znakami żółtymi, których początek umieszczono przy wieży na Eliaszówce.
Szlak żółty prowadzi przez las, ale ma również piękne miejsca w postaci malowniczej polany ze świetnym widokiem na słowackie góry.
Można też skorzystać z dojścia drogą
prowadzącą przez las do miejscowości Litmanowa (Uwaga - dojście do tej drogi znajduje się mniej więcej w 1/3 odcinka łączącego Eliaszówkę z Obidzą i nie jest widoczne ze szlaku). My w tym roku idąc tą słabo uczęszczaną drogą znaleźliśmy ogromne ilości kurek i trochę sporych kozaków.
Szlak do sanktuarium w Limanowej
Słowacka łąka
Na szlaku z Litmanowej
Asia, Ela i Krzyś na słowackim szlaku (2023 r.)
Niektórzy zasnęli czekając na resztę towarzystwa (2023 r.)
Sanktuarium na polanie góry Zwir nad Litmanową jest bardzo klimatycznym miejscem, odwiedzanym przez nie tylko Słowaków czy Polaków. Od czasu ukazania się tu w czasie burzy w 1990 r. dwóm dziewczynkom postaci Matki Boskiej, miejsce objawienia stopniowo przyciągało coraz więcej pielgrzymów, zwłaszcza, gdy zasłynęło cudami. Dziewczynki spotykały tu Matkę Boską w ciągu 6 lat swego życia. Po pewnym czasie zbudowano tu nastrojowe sanktuarium maryjne. Można tu przeczytać wiele tabliczek dziękczynnych za otrzymane łaski i uzdrowienia. Także tutejsza woda źródlana ma opinię bardzo zdrowej. Do sanktuarium prowadzi z dołu asfaltowa droga z Litmanowej - pielgrzymi mogą też pieszo wejść na górę drogą krzyżową. Na górze mamy dwie kaplice - jedna mała, zakryta i intymna Kaplica Objawienia, stworzona do indywidualnej modlitwy i druga otwarta, duża z okrągłym ołtarzem i miejscsmi do siedzenia na zboczu naprzeciwko, wykorzystywana przy większych uroczystościach. My w Litmanowej byliśmy już drugi raz, gdyż polubiliśmy to miejsce.
Stoimy na początku drogi krzyżowej
Na drodze krzyżowej w sanktuarium maryjnym w Litmanowej
Nastrojowe stacje drogi krzyżowej w Litmanowej
Słowackie sanktuarium w Litmanowej - ładna architektura w malowniczym miejscu
Ołtarz w Litmanowej
Ołtarz w Kaplicy Objawienia
Studnia z wodą zdrojową i odpoczynek przy studni
Zosia w Litmanowej
Asia w Litmanowej
Odpoczynek z obiadkiem ;)
A wracając do Obidzy - tu można w razie konieczności zakończyć wycieczkę, schodząc do Kosarzysk, albo zatrzymać się w schronisku turystycznym Bacówka na Obidzy.
W Obidzy zielony szlak się zresztą kończy, natomiast spotykamy dwa nowe szlaki: niebieski, który skręca na południe w kierunku przełączy Rozdziela i prowadzi dalej wzdłuż granicy państwowej pasmem Gór Lubowelskich na szczyty Małych Pienin oraz szlak czerwony, wiodący z Piwnicznej wzdłuż drogi przez Kosarzyska i Suchą Dolinę oraz Obidzę (opcja wjazdu tutaj samochodem) do Jaworek (2,5 godz.).
Jeśli dalej chcemy wędrować na szczyty pasma Beskidu Sądeckiego, ruszamy najpierw za znakami czerwonymi na północy – zachód, aby potem odejść niebieskim łącznikiem przez Małego Rogacza do głównego szlaku czerwonego, który wiedzie przez Wielkiego Rogacza dalej na Radziejową.
Po drodze w zasadzie wchodzimy na szczyt Małego Rogacza (1162 m n.p.m.), omijając lekko szczyt Wielkiego Rogacza – warto się tu zatrzymać znowu ze względu na widoki:
na południu Słowacja a bliżej, poczynając od Przełęczy Rozdziela i przesuwając wzrok w prawo - rejon Pienin z Wysoką, aż po Trzy Korony z wyróżniającymi się skałkami Doliny Białej Wody. Za nimi wypiętrzają się, bardzo dobrze widoczne, Tatry.
A bardziej na prawo, w kierunku północnym można dostrzec Pilsko, Babią Górę i Gorce z Turbaczem.
Asia i Paweł delektują się widokami na przełęczy Gromadzkiej (2023 r.)
Z przełęczy Gromadzkiej można zejść do Kosarzysk - piękne widoki na pasmo Jaworzyny Krynickiej)
lub powędrować niebieskim szlakiem ku Rogaczom
Odpoczynek na niebieskim szlaku
Wieloplanowy widok z Wielkiego Rogacza: najbliżej zbocza Beskidy Sądeckiego,
w środku Pieniny z Sokolicą i Trzema Koronami po prawej, a najdalej Tatry
Z Wielkiego Rogacza już rzut beretem do przełęczy, gdzie dochodzi się do głównego szlaku czerwonego. Z Obidzy zajmuje to około 1 godz. Od wyruszenia z Piwnicznej na całą trasę należy przeznaczyć 5,5 godz.
Wielki i Mały Rogacz
Szlaki boczne w paśmie Radziejowej - część wschodnia z węzłami Obidza i Wielki Rogacz:
B. Szlak żółty z Piwnicznej przez Niemcową na Wielkiego Rogacza
C. Szlak czerwony z Jaworek na Obidzę i do Piwnicznej
D. Nieoznakowanymi drogami z Rytra na Rogacza i szlakiem niebieskim do Jaworek
Szlaki boczne w paśmie Radziejowej - część zachodnia z węzłem Przehyba:
E. Szlak niebieski z Rytra na Przehybę i dalej do Szczawnicy
Pozostałe szlaki prowadzące przez Przehybę lub Dzwonkówkę:
Szlak zielony z Jazowska na Przehybę, szlak żółty ze Starego Sącza na Przehybę
i szlak żółty z Łącka na Dzwonkówkę
Powrót do strony o Beskidach
Powrót do strony głównej o podróżach