Wyruszyliśmy ze Stambułu wzdłuż północnego wybrzeża Morza Marmara, od cieśniny Bosfor do cieśniny Dardanele. Pogoda, niestety, nam nie sprzyjała – było deszczowo i niezbyt dobra widoczność . Przepłynięcie Dardaneli w miejscowości Eceabat zajęło nam mało czasu i z Canakkale pojechaliśmy już wzdłuż wybrzeża Morza Egejskiego do Troi, przez tereny, stanowiące antyczną, grecką Helladę.
Przepływamy Dardanele, wkraczając do Azji
Staś na promie jak zwykle fotografował, ale widoczność była kiepska, gdyż mżył kapuśniaczek
To legendarne miejsce, odnalezione tylko dzięki determinacji pasjonata starożytności i dzieł Homera, Heinricha Schliemanna, który postawił na szali swój majątek, aby na przekór naukowemu środowisku, poszukać tu Troi, jest dzisiaj licznie odwiedzane, chociaż nie ma tu zbyt wiele do oglądania. Przechodzi się wśród linii kilku wykopalisk i ogląda kolejne warstwy starożytnego miasta, które powstawały jedne na drugich. Naukowcy do dziś nie są zgodni, która warstwa murów z 9 odkrytych należała do Troi z czasów opiewanych przez Homera w „Iliadzie”, siódma czy szósta. Troja więc nie zdradziła jeszcze wszystkich swych tajemnic
Antyczna Troja
Wędrowaliśmy wzdłuż kilku linii wykopanych murów miejskich
a kilka tysięcy lat temu chodzili po tej drodze Trojańczycy, Grecy...
Kolejne warstwy odkrywanej Troi - 9 warstw świadczy o niezwykłej żywotności miasta
Resztki świetności antycznej Troi
Ale mimo, że można oglądać tu tylko mury, fundamenty bram czy resztki świątyń, to miejsce ma jakiś specyficzny klimat – może dzięki szerokiemu widokowi na rozległy teren kamiennych świadków historii, porastanych trawą, może ze względu na sielskość krajobrazu a może ze względu na siłę wyobraźni, która pomaga wyczarować nam w tym miejscu targanych namiętnościami dawnych kochanków: Helenę, Parysa, Agamemnona oraz bohaterskich wojowników: Achillesa i Hektora.
Nie wyglądam, jak piękna Helena, toteż nie prowadzono o mnie żadnych wojen...
Staś w mieście Priama, opiewanym przez Homera
Wędrowaliśmy wśród wykopanych ruin miasta w towarzystwie suni z kilkoma pięknymi szczeniakami. Psina była wychudzona a miała do wykarmienia małe i bardzo było mi jej żal, tym bardziej, że nie miałam przy sobie nic, co mogłabym dać jej do jedzenia. Nauczona tym doświadczeniem później już zabierałam dyskretnie z restauracji porcje mięsa, aby karmić spotykane wolno żyjące psy i koty, których, jak już pisałam, jest w Turcji wiele. Nie ja jedna – w naszej wycieczce było nas kilka takich wrażliwszych dusz. Ja mogę się najeść warzywami lub ciastem - psy i koty niekoniecznie.
W ruinach Troi mieszkała bezdomna sunia z małymi
Żałowałam, że nie miałam nic do jedzenia, aby nakarmić matkę, karmiącą te śliczne szczeniaki
W Turcji kotów zatrzęsienie...
Podszedł do nas taki piękny koci trikolorek
- takie słodkie maleństwo, które szukało bliskości
A to inny turecki kotek - także spotkany w Troi
Niektóre koty stosują z powodzeniem zjawisko mimikry ;)
Po przejechaniu trasy dalej na południe wzdłuż Morza Egejskiego mieliśmy inne spotkanie z psem. Zatrzymaliśmy się na nocleg w hotelu na wyspie, połączonej groblą z dawnym greckim miasteczkiem Ayvalik i poszliśmy sobie na wieczorny spacer. Weszliśmy na niewielkie wzgórze, aby popatrzeć na pobliską grecką wyspę Lesbos i natknęliśmy się na leżącego psa. Zainteresował się nami, a zwłaszcza Stasiem a my nie wiedzieliśmy, jak się zachować. Jest czyjś, ale łazi sobie swobodnie po całej wyspie (wyglądał na zadbanego), czy też jest dziki i należy się go obawiać, aby nie ugryzł. Wycofaliśmy się więc spokojnie a pies na szczęście został w tym samym miejscu. Wędrując małymi uliczkami wyspy, natknęliśmy się na panią, pracującą w ogródku z towarzyszącym jej kotem. Ten przynajmniej miał dom...
Hotel Halic w Ayvalic
Przy basenie hotelowym
W tle Ayvalic
Miasteczko na wyspie
Gdzieś tam jest wyspa Lesbos
Czy wyspa zbudowana jest z marmurów?
Staś wybiera się na spacer
Zostaje napadnięty...
ale piesek okazuje się być przyjazny
Pies wartownik pozostał na miejscu
A to (jeden z nielicznych w Turcji) kot domowy posiadający dom ;)
Następnego dnia podążyliśmy do Bergamy, aby zwiedzić kolejne słynne greckie ruiny – Pergamon.
To miejsce zrobiło na mnie kapitalne wrażenie. I położenie na wysokim wzgórzu nad miastem z widokiem na rozlewisko i rozległość ruin i ich rozmach - wszystko to pozostaje na długo w pamięci.
Ze wzgórza Pergamonu widać w dole zalew
Wzgórze świątynne a w dole miasto Bergamo
Ruiny Pergamonu
Antyczny teatr
Zwiedziliśmy Akropol, jadąc do niego taksówkami (chyba tylko ze względu na oszczędność czasu, bo co to jest te 300 metrów w górę, które trzeba było pokonać). Za to po oficjalnym spacerze z przewodnikiem mieliśmy sporo czasu na samodzielne snucie się wśród potrzaskanych resztek antycznych budynków, kontemplację dawnej świetności tego miejsca i robienie zdjęć.
Snujemy się wśród ruin antycznego miasta, pokrytych kobiercem rumianków
Staś w Pergamonie...
i ja
Strzaskane resztki dawnej świetności
Pergamon był w czasach hellenistycznych jednym z większych i słynniejszych ośrodków kultury, handlu i medycyny. To tu wynaleziono pergamin i funkcjonowała biblioteka dorównująca aleksandryjskiej. Podwaliny medycyny tworzył w tym miejscu Galen i istniało tu pierwsze w historii sanatorium a pielgrzymi zdążali do świątyni Zeusa.
Pergamon był słynnym w czasach hellenistycznych ośrodkiem handlu i kultury.
Świątynie Trajana i Ateny
Podziwiając imponujące ruiny odnajdujemy miejsca, gdzie stała biblioteka, gimnazjon, termy i świątynie a pomadto był znakomiłym dziełem pod względem urbanistycznym. Po najwspanialszym z dzieł - Wielkim Ołtarzu Zeusa, pozostały tylko kikuty kolumn. Resztę wywieziono do Niemiec i wystawiano w Muzeum Pergamońskim. Dorycka świątynia Ateny została szczęśliwie pozostawiona na miejscu. Olbrzymi amfiteatr na 10 000 widzów jest tak spektakularnie położony na zboczu stromej góry, że już on sam wystarczałby za atrakcje.
Wśród antycznych ruin
Kolumny świątyni Ateny
Świątynia Trajana
Do wybudowania amfiteatru w Pergamonie wykorzystano naturalne zbocze góry
Dalej pojechaliśmy do kolejnego słynnego miejsca...
Jedziemy dalej wzdłuż wybrzeża
Co za piękność!
Nie ja jedna dokarmiałam koty
Efez
Powrót do strony o Turcji
Powrót do strony głównej o podróżach