Rok 2004 był rokiem górskim - w lipcu chodziliśmy po połoninach Czernohory a na drugą część wakacji pojechaliśmy w zupełnie inne góry – w Sudety. Ponieważ Karkonosze i Kotlinę Jeleniogórską znaliśmy już całkiem dobrze, postanowiliśmy tym razem poznać inne rejony Sudetów i Dolnego Śląska razem z interesującymi miejscowościami, których jest tu bez liku. Takiego nagromadzenia ciekawych obiektów - tak różnorodnych: zabytkowych miasteczek, zamków, pałaców, uzdrowisk; różnych muzeów, starych kopalń i wyrobisk, w których wydzierało się skałom ich niezwykłe bogactwo różnorodnych kruszców i cennych minerałów; osobliwości geologicznych, chronionych przez parki narodowe, gdzie poprowadzono wiele szlaków turystycznych a także intrygujących pozostałości po rozwijających się na tych terenach przez stulecia trzech kulturach: niemieckiej, czeskiej i polskiej - nie ma chyba żaden inny region w Polsce. A wszystko wśród przepięknej przyrody, w otoczeniu lasów, gór i malowniczych skał.
Na wycieczkę wybraliśmy się w piątkę, zabierając też Gosię, dziewczynę naszego syna. Przez kilka dni mieszkaliśmy w romantycznym starym pensjonacie w Międzygórzu, będącym uroczym przedwojennym uzdrowiskiem z ciekawą zabudową, kojarzącą się ze starymi niemieckimi, czy szwajcarskimi kurortami. Blisko nam było stąd do małego wodospadu Wilczki i na szczyt Śnieżnika. Z miejscowości tej robiliśmy też wycieczki w Góry Stołowe, podziwiając niezwykłe formacje skalne Szczelińca i Błędnych Skał i do różnych innych ciekawych miejsc Dolnego Śląska.
Pensjonat w Międzygórzu
Wodospad Wilczki
Śnieżnik jest ciekawą górą, gdyż stanowi klasę dla siebie. Jest to duży graniczny masyw górski z kilkoma górskimi grzbietami, rozchodzącymi się promieniście ze szczytu. Najłatwiej wejść na niego z Międzygórza czerwonym szlakiem z przystankiem na Hali pod Śnieżnikiem, gdzie czeka na turystów schronisko (ok. 3 godziny). Widok z bezleśnego wierzchołka jest bardzo rozległy, zarówno na polską jak i czeską stronę. My schodziliśmy ze Śnieżnika w stronę Kletna, gdyż mieliśmy jeszcze ochotę na zahaczenie o najsłynniejszą w Polsce Jaskinię Niedźwiedzią, która słynie z bogatej formy naciekowej a została odkryta w sztolniach kopalni marmuru. Jej nazwa pochodzi od frapującego paleontologów znaleziska kości ogromnego niedźwiedzia jaskiniowego i innych zwierząt. Na wejście do jaskini nie mieliśmy szans, ale przestudiowaliśmy gabloty z informacjami o tym obiekcie.
Podchodzimy na Śnieżnik
Widok spod schoniska na Hali pod Śnieżnikiem
Na szczycie Śnieżnika
Szczyt Śnieżnika widziany z Hali
Schodzimy do Kletna bardzo ładnym szlakiem
A idąc dalej drogą w kierunku Kletna, zatrzymaliśmy się na dłuższą chwilę w nieczynnym kamieniołomie zwanym Marianna, aby pozbierać ciekawe okazy różowego marmuru. Wszystkie okoliczne sztolnie (była tu niegdyś kopalnia uranu) i kamieniołomy zostały zamknięte, aby nie narażać na uszkodzenie systemu Jaskini Niedźwiedziej. Ale gdzieniegdzie w lesie leżą jeszcze hałdy urobku ze wspaniałymi egzemplarzami skalnych okruchów z różnymi minerałami - ja nazbierałam sobie okazy z fluorytami i małymi ametystami do swojego ogródka.
Kamieniołom Marianna w Kletnie
Staś w kopalni łupków
Wracamy do Międzyborza wspaniałymi, kolorowymi lasami - w plecakach niesiemy kawałki marmurów, fluorytów i ametystów, znalezione w kamieniołomie i na hałdach kopalni w Kletnie
Na przełęczy Puchaczewskiej - tego dnia zrobiliśmy masę kilometrów
Góry Stołowe słyną w Polsce ze swej unikalnej formacji i są miejscem popularnych wycieczek. To jedyne w Polsce góry płytowe, zbudowane z ułożonych piętrowo na sobie poziomych wastw osadów morskich: piaskowca i nieprzepuszczających wodę margli, wypiętrzonych później w czasie fałdowania alpejskiego, które następnie wyrzeźbione zostały przez erozję w skalne ostańce. W 1993 roku utworzono tu park narodowy Gór Stołowych, w obrębie którego znalazły się ich największe ich osobowości: Szczeliniec, Błędne Skały i Wielkie Torfowisko Batorowskie.
Szczeliniec Wielki jest najbardziej znaną z nich. Już w XVIII wieku przyjeżdżali tu, w celu podziwiania jego uroków, niemieccy "celebryci", jak król pruski Fryderk Wilhelm II czy Goethe. Rzeczywiście, najwyższy szczyt Gór Stołowych jest niepowtarzalną i szalenie malowniczą formacją skał o najprzeróżniejszych kształtach, wśród których wędruje się jak przez skalny labirynt. W najgłębszych miejscach, jak na przykład w Piekiełku, nawet w lecie może leżeć śnieg, gdyż nigdy nie dochodzi tu słońce. ( Wiele lat temu byliśmy z naszymi małymi dziećmi na Szczelińcu, gdy przebywaliśmy na wczasach w Karpaczu, i na Piekiełku właśnie zakończyło się nasze zwiedzanie ze względu na zalegającą tu grubą warstwę śnieżną). Wędrówka między fantastycznymi skałami prowadzi do naturalnych platform, które są wspaniałymi punktami widokowymi na Sudety. Na górę wchodzi się z Karłowa szlakiem żółtym po ponad 664 stopniach, wybudowanych w XVIII wieku przez sołtysa Karłowa Frantza Pabela, uważanego za pierwszego przewodnika w Europie (45 minut). Przed wejściem w labirynt można odpocząć trochę w schronisku. Całą trasę można spokojnie przejść w godzinę.
Na platformie widokowej na Szczelińcu: Asia, ja, Staś - tata i Gosia
Z platform na Szczelińcu roztaczają się wspaniałe widoki na Góry Stołowe
Tu widok na Szczeliniec Mały
Góry Stołowe - zerodowane, naprzemiennie położone na sobie warstwy skalne
Niektóre skały, mające niewielki punkt podparcia, nazywane są chybotkami - jakże trafnie
Po szczycie Szczelińca wędruje się wśród skał, częściowo w cieniu drzew...
a częściowo w cieniu wąwozów skalnych (Gosia zstąpiła do Piekiełka)
W skalnym labiryncie można bawić się w chowanego :)
Błędne Skały to drugi wspaniały labirynt skalny, do którego można dostać się z Karłowa ( znaki czerwone, 2 godziny; można też dojechać samochodem drogą odchodzącą od szosy Kudowa - Karłów). My, idąc szlakiem przez Pasterkę bezpośrednio spod Szczelińca , mogliśmy kontemplować jego piękno z okolicznych łąk, chociaż na tej trasie w upale doskwierał nam brak wody (pierwotnie mieliśmy tam dojechać samochodem, ale tata i dzieci byli ambitni a ja mogłam tylko za nimi podążać - trochę byłam wtedy na nich zła :).
Najwspanialszy widok Szczelińca jest ze szlaku łączącego tę górę z Błędnymi Skałami
i okolicznych łąk
Błędne Skały zajmują duży obszar 20 ha popękanych w piaskowcu szczelin, tworzących gęstą i skomplikowaną sieć, po których łażenie sprawia wielką frajdę. Idziemy wąskim kanionem, czasami natykamy się na skalne grzyby, czasami na iglice. Jest nawet takie miejsce, które trzeba pokonać na czworakach :) Trzeba tylko uważać, aby nie zejść ze szlaku, gdyż autentycznie można tu pobłądzić. Całe przejście skalnego labiryntu zajmuje ok. 40 minut.
Szlak potem wspina się lekko przez las i wchodzi do Błędnych Skał...
gdzie czekają na nas różne atrakcje:
przejście pod skalnymi grzybami labiryntem, którego dnem płynie strumyk...
przeciskanie się przez szczeliny, w których skały napierają na wędrowca...
a także odpoczynek na fotelu synowej (przyszłej :), lub jazda na skalnym koniu po damsku...
niektórzy mogą też liczyć na wygodniejszy transport ;)
Oczywiście z platforym widokowej można też podziwiać widoki na Góry Stołowe
Poza wycieczkami po skalnych, unikalnych w Polsce atrakcjach, zwiedzaliśmy też inne ciekawe obiekty. Jednym z nich było podziwu godne, piękne Kłodzko - stary słowiański gród, który prawa miejskie uzyskał już w XIV wieku a w nim:
olśniewający barokowym bogactwem kościół Wniebowzięcia NMP, którego gotycka bryła powstała w XIV wieku, a w środku zachwycają turystów piętnastowieczne sklepienia krzyżowe i gwiaździste w nawach bocznych i o 100 lat późniejsze sklepienie sieciowe w nawie głónej, wypełnione barokową sztukaterią. Wyposażenie kościoła: ołtarz, ambona, konfesjonały i rzeźby są arcydziełami barokowej snycerki. Szczególnie słynne są gotycka, lipowa figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem i starsza od niej, wykonana z dębowego drewna Madonna z czyżykiem.
Z tyłu katedry znajduje się wejście do podziemi
barokowy kościół Matki Boskiej Różańcowej z klasztorem Franciszkanów, w którym znajdują się piękne freski
twierdzę z muzeum, będącą częścią systemu obronnego z czasów króla pruskiego Fryderyka II ( do tego systemu należała też Srebrna Góra) a pod którą istnieje olbrzymie, długie na kilkudziesiąt kilometrów podziemia minerskie (służyły do podkradania się pod ziemią do stanowisk nieprzyjacielskich armat, oblegających twierdzę i wysadzania ich w powietrze), nie do końca zbadane do tej pory
Wejście do twierdzy i jeden z eksponatów - pod względem ortograficznym - coś unikalnego!
będący wizytówką Kłodzka zabytkowy rynek z renesansowymi i barokowymi kamieniczkami, gotycko- renesansowym ratuszem i kolumną wotywną św. Trójcy
uroczy most z XIV w. z kamiennymi rzeźbami, wzorowany na słynnym moście Karola w Pradze. W tle tego kamiennego cacka znajdują się malownicze barokowe i eklektyczne kamieniczki;
podziemna trasa turystyczna poprowadzona pod starówką przez system dawnych piwnic i lochów, odpowiednio uatrakcyjniona.
Spacerując wśród tych pięknych zabytków cieszyliśmy się, że wszystko tak wypiękniało po tragedii sprzed kilku lat, gdy powódź rozszalałej Nysy Kłodzkiej zniszczyła miasto
.
Jednego dnia zagłębiliśmy się w sztolnię dawnej kopalni złota w Złotym Stoku, aby poczuć dreszczyk emocji, jaki dawniej był udziałem poszukiwaczy tego cennego kruszca. Złoto wydobywano w Sudetach już w XII wieku, głównie w Złotoryi a od XIII wieku również w Złotym Stoku. Część kopalni zwiedza się z przedwodnikiem (sztolnię Gretruda i sztolnię Czarna z jedynym w Polsce podziemnym wodospadem) a część ciemnych tuneli samemu i do tego niezbędna jest latarka.
W sztolni kopalni złota
Tata coś przeskrobał i zakuto go w dyby
Zaintrygowani tajemnicami największej sudeckiej twierdzy w Srebrnej Górze w Górach Sowich, próbowaliśmy je rozwikłać ;) Jedna z hipotez głosi, że jest tu ukryta Bursztynowa Komnata. W rzeczywistości, zbudowana w XVIII wieku na polecenie króla pruskiego Fryderyka II twierdza, stanowić miała jeden z elementów całego systemu fortec, mających zabezpieczyć panowanie pruskie na tych terenach. Co więcej, król na cele budowy nałożył na ludność Śląska, podbitą przez siebie, olbrzymi podatek. Nazwa miejscowości i twierdzy pochodzi od wydobywanego tu już za czasów Piastów srebra. Twierdza sprawia odpowiednio mocne wrażenie nawet dziś, składa się w trzech głównych fortów, po których można chodzić i wielu pomniejszych, do których wstęp jest wzbroniony, ze względu na możliwą obecność niewypałów. Kiedyś były tu magazyny broni, potem więzienie i oflag. Dziś gospodarują tu harcerze.
Panorama Gór Sowich ze Srebrnej Góry
W Górach Sowich
Twierdza w Srebrnej Górze...
kryje być może swoje tajemnice w przepastnych podziemiach
Asia w kazamatach
Zamek Grodno w Zagórzu Śląskim w Górach Sowich składa się z dwóch, zupełnie różnych w charakterze, obiektów – dobrze zachowanej części renesansowej ze wspaniałym, rzeźbionym portalem i równie wspaniałym kolorowym sgraffiti oraz pozostałym w stanie ruiny gotyckim zamkiem z jedyną ocalałą wieżą zamkową. Zbudowany w XII wieku przez książąt świdnicko - jaworskich, w XVI wieku stał się renesansową rezydencją, ale w czasie wojny trzydziestoletniej był siedzibą rebeliantów i cieszył się sławą "gospody morderców". W wyniku tej wojny ucierpiał znacznie i odzyskał na znaczeniu dopiero w XIX wieku jako romantyczna rezydencja z częściową ruiną. Kamienny portal bramy zamku górnego, przedstawiający alegorie różnych cnót oraz sgraffiti z lwami i roślinnymi ornamentami na bramie do zamku dolnego długo pozostają w pamięci i nawet sprawiają wrażenie, jakby nie pasowały swoim splendorem do tej małej mieściny, położonej nad Jeziorem Bystrzyckim - ale kiedyś bywali tu książęta (również Radziwiłowie) a pałac ten tętnił życiem.
Zamek Grodno w Zagórzu Śląskim ma wspaniałą fasadę ze sgraffiti z lwami, podtrzymującymi bramę wjazdową
Również tył i boki bryły renesansowego zamku są bajecznie pomalowane
Za renesansowym zamkiem dolnym zachował się w częściowej ruinie stary zamek gotycki z jedyną ocalałą wieżą
Brama do zamku górnego pokryta jest płaskorzeźbami
Ruiny gotyckiego zamku
Widok z wieży zamkowej na zamek Grodno
Oglądamy widoki z zamku na Góry Sowie
Asia - pani na gotyckim zamku ;)
Po kilku dniach pobytu w Górach Stołowych i Sowich przemieściliśmy się przez Pogórze Sudeckie na drugi kraniec Sudetów w Góry Izerskie, zwiedzając po drodze ciekawe miejsca: zamki, muzea, kościoły.
c.d. wycieczki po Dolnym Śląsku oraz po Górach Izerskich
Powrót do strony głównej o podróżach