logo

Podroże po Europie centralnej i południowej

1979 - ZSRR, Rumunia, Bułgaria, Węgry

Rok później, w lipcu, wyruszyliśmy na znacznie dłuższą wyprawę, objeżdżając prawie wszystkie dostępne nam wtedy kraje socjalistyczne w ciągu miesiąca. W ZSSR mogliśmy oglądać komunizm w stanie czystym. Przy najmniejszej próbie zjazdu z drogi tranzytowej, zjawiała się przy nas milicja, aby nas naprowadzić na właściwy kierunek, a we Lwowie wszystkie sklepy świeciły pustkami. Ze smutkiem oglądaliśmy nieodnawiane od czasów przedwojennych polskie zabytki i wspaniałe niegdyś kościoły zamienione w magazyny lub muzea komunizmu.

Lwów
1979 - ZSRR - Lwów

pomnik Mickiewicza          katedra
1979 - ZSRR - Lwów - pomnik Mickiewicza;     lwowska katedra

ZSRR - Lwów
1979 - ZSRR - lwowska ulica

W Rumunii było podobnie - jedyne sklepy lepiej zaopatrzone oferowały towary za dewizy, za to podziwialiśmy malowane w kwiatowe wzory karpackie wsie w okolicy Suczawy – nie tylko domy i bramy, ale nawet studnie; ślady dawnego blichtru i przepychu w Konstancy (kasyno); niegdyś piekną zabudowę Timisoary; nowoczesną zabudowę nadmorskich kurortów (n.p. Olimpu), zupełnie pustych, mimo że była pełnia sezonu, gdyż dostępnych jedynie obcokrajowcom lub prominentom za dewizy. Spędziliśmy też miłe chwile w Mamaii na spektaklu w delfinarium, podziwiając skoki i zabawy delfinów.

Rumunia     Olimp
1979 - Rumunia - malowana stara wieś i nowoczesne hotele w Olimpie

Konstanca
1979 - Rumunia - kasyno w Konstancy

          rumunia- Timisoara
1979 - Rumunia - cerkiew w Timisoarze

pokazy
1979 - Rumunia - pokazy w delfinarium w Mamaii

foto -delfinarium w Mamaii
1979 - Rumunia - pokazy w delfinarium w Mamaii

delfinarium w Mamaii
1979 - Rumunia - pokazy w delfinarium w Mamaii

Najwięcej czasu spędziliśmy w Bułgarii, zwiedzając Sofię, ruiny starożytnego miasta w Wielkim Tyrnowie, trawersując Rodopy i objeżdżając całe wybrzeże Morza Czarnego od Sozopolu do Neseber. To skaliste wybrzeże (niedostępny Półwysep Kaliakra), malownicze, ukwiecone miasteczka zabudowane niskimi kamiennymi domkami otoczonymi winoroślą (Bałczik, Sozopol i Achtopol), ruiny średniowiecznych warowni (Neseber), osiołki pasące się na wysuszonych słońcem, pokrytych ostami pustkowiach, pozostawiły po sobie bardzo miłe wspomnienia. Zatrzymaliśmy się na dłużej na campingu Arkutino, aby pokosztować kąpieli w ciepłym Morzu Czarnym i podelektować się owocami, które wówczas nie gościły u nas prawie w ogóle, jak: mandarynki, pomarańcze, daktyle i winogrona.

Miczurin     Kaliakra
1979 - Bułgaria - wybrzeże Morza Czarnego - Miczurin i Kaliakra

Bułgaria - Bałczik
1979 - Bułgaria - w ogrodch Bałcziku

Sozopol          Primorsko
1979 - Bułgaria - Sozopol i Primorsko

w Achtopolu
1979 - Bułgaria - Achtopol

w Bułgarii           osiołki
1979 - Bułgaria - Achtopol - sesja fotograficzna z osiołkami, niestety robiona pod słońce

foto- Achtopol
1979 - Bułgaria - Achtopol

Bułgaria - Achtopol
1979 - Bułgaria - Achtopol

wycieczka do Bułgarii
1979 - Bułgaria - z Andrzejem na grobli, łączącej Neseber z lądem

z Andrzejem w Neseberze
1979 - Bułgaria - z Andrzejem w Neseberze

foto - Neseber          Neseber
1979 - Neseber

ze Stasiem w Arkutino
1979 - Bułgaria - ze Stasiem w Arkutino

nad morzem          foto w Arkutino
1979 - Bułgaria - ze Stasiem w Arkutino - no cóż, obydwoje byliśmy wtedy młodsi i zgrabniejsi...

w Arkutino
1979 - Bułgaria - z Andrzejem w Arkutino

Niedaleko Złotych Piasków (czołowego zagranicznego kurortu, dostępnego w tamtych czasach tylko co bogatszym Polakom ) znajdują się ciekawe skalne klasztory z czasów średniowiecza - Aładża Monastyr. Ze względu na to, że mnisi wydrążyli cele kilkadziesiąt metrów powyżej skalnego podłoża, dostać można się do nich po dobudowanych stalowych schodkach. Niestety, zarówno wewnętrzne skalne malowidła jak i nasze slajdy z tego miejsca nie wytrzymały próby czasu.
   Wielkie Tyrnowo - niegdysiejsza stolica Bułgarii i symbol jej niepodległości - położone wspaniale na kilku wzgórzach nad rzeką Jantrą na skraju Starej Płaniny, zrobiło na nas duże wrażenie. Na płaskim szczycie wzgórza Carewicz w obrębie murów bizantyjskiej twierdzy z V wieku i w ruinach XIV - wiecznego zamku można spędzić miło czas, dając ponieść się wyobraźni.
   W Bułgarii mogliśmy również zapoznać się po raz pierwszy ze wspaniałą cerkiewną architekturą, podstawami religii prawosławnej i jej ceremoniałem, przypadkowo uczestnicząc w ceremonii zaślubin w cerkwi Św. Zofii i zwiedzając sobór Aleksandra Newskiego w Sofii.
   W pamięci został mi też malowniczy widok przełomu rzeki Ropotamo niedaleko jej ujścia do Morza Czarnego, przejazd przez Starą Płaninę z pięknym przełomem rzeki Iskyr i emocje związane z przedzieraniem się przez zwodnicze (zwłaszcza, że były w przebudowie) górskie drogi Rodopów, w które się zapuściliśmy, aby choć trochę zapoznać się w ich krajobrazem. Niedaleko Wracy spotkała nas niespodzianka w postaci gradu wielkości przepiórczych jaj, przed którym chcieliśmy uchronić samochód, zasłaniając karoserię szybko wyciąganymi z bagażnika materacami... Uff, udało się...

skalne klasztory       foto skalne klasztory
1979 - skalne klasztory - Aładża Monastyr

w Bułgarii
1979 - panorama Wielkiego Tyrnowa - Bułgaria

foto Tyrnowo       panorama
1979 - panorama Wielkiego Tyrnowa - Bułgaria

Bułgaria
1979 - z Andrzejem na wzgórzu Carewicz w Wielkim Tyrnowie - Bułgaria

w Wielkim Tyrnowie
1979 - ze Stasiem w ruinach twierdzy w Wielkim Tyrnowie - Bułgaria

cerkiew w Wielkim Tyrnowie
1979 - cerkiew w Wielkim Tyrnowie

cerkiew w Sofii       cerkiew św. Zofii
1979 - cerkiew św. Zofii - Sofia

cerkiew Aleksandra Newskiego - Sofia
1979 - katedra prawosławna cerkiew Aleksandra Newskiego - Sofia

Ropotamo
1979 - przełom rzeki Ropotamo - Bułgaria

Stara Płanina
1979 - Stara Płanina - Bułgaria

przelom Iskyr     foto przelom Iskyr
1979 - odpoczynek w drodze przez Starą Płaninę nad przełomem rzeki Iskyr - Bułgaria

grad
1979 - grad w drodze - Bułgaria

Wracając do Polski, zatrzymaliśmy się na kilka dni na Węgrzech, aby pokosztować znowu ich specyficznej atmosfery. Spokojnie powłóczyliśmy się po Budapeszcie. Wśród bardzo licznych, wspaniałych, autentycznych zabytków tego miasta, znaleźliśmy też "sztuczny" zabytek - zamek Vajdahunyad, który jest zbiorowiskiem dziewiętnastowiecznch kopii węgierskich zamków i różnych stylów architektonicznych. W Budapeszcie spedziliśmy czas bardzo przyjemnie, choć Andrzej miał wtedy pecha - na campingu oparzył sobie rękę płonącą benzyną, gdy wpadł na genialny pomysł, żeby gotować obiad na kocherku na benzynie, zaczerpniętej z baku samochodu, jako że skończył nam się denaturat. Szybki refleks Andrzejka uchronił nasz samochód i cały camping od pożaru, ale ręka na tym ucierpiała. Na szczęście był to jedyny przykry wypadek, który nam się wydarzył na tym młodzeńczym wyjeździe.

foto - Vaci Utca       Vaci Utca
1979 - Budapeszt - Vaci Utca

plac Hoseok
1979 - plac Hoseok - Budapeszt

Vajdahunyad
1979 - zamek Vajdahunyad - Budapeszt

zamek Vajdahunyad     foto zamek    foto -zamek Vajdahunyad
1979 - zamek Vajdahunyad - Budapeszt

w Budapeszcie        na campingu
1979 - na campingu w Budapeszcie

most Łańcuchowy
1979 - most Łańcuchowy - Budapeszt

Budapeszt nocą
1979 - Budapeszt nocą

Powrót do strony o podróżach studenckich

Powrót do strony o podróżach

mail