Wielkopolska, jak wiadomo i sama nazwa wskazuje ;) , jest dużą krainą historyczną, położoną na Pojezierzu Wielkopolskim oraz Nizinie Południowowielkopolskiej, w związku z czym nie mieliśmy szansy, aby jako tako zwiedzić ją w ciągu kilku dni. Ograniczyliśmy więc nasze wojaże do Ziemi Pałuckiej, gnieźnieńskiej - gdyż kojarzyły mi się z kolebką polskiej państwowości, dorzucając jeszcze do nich pałace w Kórniku i Rogalinie, które pozostały mi w pamięci od czasu zwiedzania ich jeszcze z moim tatą.
Pałuki to kraina historyczna położona w północno-wschodniej części Wielkopolski w rejonie miast Kcynia, Szubin i Żnin. Malownicza, gdyż zaopatrzona w morenowe jeziora i wzgórza, które wiosną złocą się kwitnącym rzepakiem, z którego wytwarza tu się olej.
Żnin, osada jeszcze piastowska, otrzymał prawa miejskie w XIII wieku. Niestety później był wielokrotnie niszczony przez Krzyżaków, Szwedów i liczne pożary, więc stracił na swym pierwotnym znaczeniu. Ale dziś jest ładnym miastem z zadbanym rynkiem, muzeum i XIV-wieczną gotycką wieżą ratuszową, w której mieści się ekspozycja, ukazująca dzieje miasta.
Następny dzień rozpoczęliśmy od wizyty w Muzeum Ziemi Pałuckiej w pięknym gotyckim domu w tym mieście. Muzeum to posiada ciekawą ekspozycję etnograficzną i cenne eksponaty z XIX wiecznej drukarni.
Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie
Wieża ratuszowa, kościół i ja w Żninie
Monotyp - maszyna odlewająca pojedyńcze czcionki
Maszyna drukująca, linotyp i prasa do złocenia
Pod koniec XIX wieku w Żninie wybudowano Żnińską Kolej Powiatową, czyli linie kolejową wąskotorową (rozstaw toru 600 mm - najwęższy w Europie!), łączącą to miasto z pobliską Wenecją, Biskupinem i Gąsawą. Ze względu na nasz duży sentyment do takich kolejek udaliśmy się do Wenecji do istniejącego tam obecnie Muzeum Kolejki Wąskotorowej. Duży teren z ładnie przystrzyżonymi żywoplotami zastawiony jest kolorowymi wagonikami, lokomotywami i innym sprzętem kolejowym. Zachowane tu eksponaty to prawdziwe cacuszka. I jest ich taka masa (a każda lokomotywa inna), że nie zdawaliśmy sobie dotąd sprawy z tak dużej różnorodności tego typu taboru. Raj na ziemi nie tylko dla dużych chłopców i fotografów!
Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Wenecji
Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Wenecji
Ten egzemplarz parowozu z tendrem jest unikatem w Europie
Wąskotorowa obrotnica kolejowa sprzed 100 lat
Pociąg z wagonem pocztowym i cysterną
Obecnie można się przejechać pociągiem na całej trasie od Żnina przez Biskupin do Gąsawy i oczywiście skorzystaliśmy z tego. Kolejka sunie dostojnie, bo w końcu gdzie ma sie spieszyć – poza tym w ten sposób lepiej się prezentuje. Minęliśmy ruiny zamku w Wenecji, gdzie mieszkał legendarny diabeł wenecki, czyli okrutny Mikołaj Nałęcz. Potem okrążyliśmy Jezioro Biskupińskie, oglądając z daleka Biskupin. Tu można wysiąść, zwiedzić skansen i zdążyć na następny pociąg, który zawiezie nas dalej do Gąsawy.
Pociąg nadjeżdża
Ruiny zamku w Wenecji
Zbliżamy się do Biskupina
Biuskupin od strony jeziora
Muzeum w Biskupinie to przede wszystkim rekonstrukcja prasłowiańskiego grodu obronnego z czasów kultury łużyckiej, datowanej od środkowej epoki brązu, od ok. XIV w. p.n.e., po wczesną epokę żelaza, czyli do ok. V w. p.n.e. Osada położona na wyspie (obecnie półwyspie) Jeziora Biskupińskiego, otoczona drewnianą palisadą, zajmowała około 2 hektary i zamieszkiwana była przez 150 lat, poczynając od 8-mego wieku p.n.e. Kiedyś chroniona była także wałem drewniano – ziemnym i falochronem. Wchodzi się do niej przez drewnianą bramę, krytą strzechą, do której kiedyś przez jezioro prowadził pomost. Gród był więc dobrze zabezpieczony przed najazdem nieprzyjaciół. Wewnątrz wzniesiono 13 rzędów długich domów.
Budynek z kasą do muzeum
Rekonstrukcja palisady i bramy w Biskupinie
Miejsce i pozostałości bramy i falochronu
Rekonstrukcja palisady i bramy w Biskupinie z zewnątrz osady
Brama w Biskupinie
Wewnątrz zrekonstruowano kilka rzędów długich chat, zajmowanych niegdyś przez 8 -10 osobowe rodziny oraz wykładane drewnianymi balami ulice. Domy budowano techniką sumikowo -łątkową, a drewniane bale uszczelniano gliną i mchem. Chatę wyposażoną w środku w kamienne palenisko zamieszkiwano zimą wspólnie ze zwierzętami.
Z palisady rozciąga się ładny widok Jeziora Biskupińskiego, choć silny wiatr przeszkadzał nam trochę w kontemplacji uroków przyrody. Na dużym, pustym obecnie terenie osady wypasają się koniki polskie lub wierzchowce.
Konstukcja sumikowo -łątkowa
Targało nami wietrzysko od jeziora
Jezioro Biskupińskie
Koniki polskie w Biskupinie
W kilku chatach starano się odtworzyć wnętrze sprzed przeszło dwóch tysięcy lat, gdy Biskupin był tętniącą życiem osadą. W niektórych chatach urządzono przykładowe pracownie, prezentujące dawne rzemiosło oraz wyroby wzorowane na tych odnalezionych w wykopaliskach archeologicznych. Mnie szczególnie spodobały się wyroby garncarskie z motywem baranka i nabyłam taki brązowy dzbanuszek a Asia dla zabawy wybiła sobie denar „Bolesława Chrobrego”.
Tak mogło wyglądać wyposażenie chaty w Biskupinie
Pracownie oferują swoje wyroby na sprzedaż
Poza zrekonstruowanymi obiektami mieszkalnymi prehistorycznego grodu, w Biskupinie znajdują się też autentyczne regionalne chaty, ule i inne obiekty wiejskiej architektury drewnianej, plan filmowy z produkcji „Ogniem i mieczem” oraz muzeum dokumentujące odkrycie w 1933 r. zatopionej osady, dokonane przez tutejszego nauczyciela oraz historię prac wykopaliskowych i rekonstrukcyjnych.
Na terenie muzeum można zaoparzyć się w wyroby wikliniarskie, pszczelarskie i rzeźbę ludową
"Rozłogi" z "Ogniem i mieczem"
Poza tym skansem żyje – hodowane są tu koniki polskie, owce, kozy i króliki. W sumie - na pewno ciekawe miejsce edukacyjne, malowniczo położone i rozplanowane nad jeziorem.
Gąsawa zapisała się w historii Polski jako miejsce tragicznych wydarzeń. W 1227 roku odbył się tu zjazd książąt dzielnicowych w celu wyboru jednego z nich na polskiego króla. Zwycięzca, książę kujawski Leszek Biały, nie zdążył nacieszył się koroną. Wkrótce po wyborze napadli go wysłannicy Cesarstwa Niemieckiego, które nie chciało dopuścić do zjednoczenia polskich księstw po rozbiciu dzielnicowym. Zaskoczony przez siepaczy w czasie kąpieli, salwował się nago konną ucieczką, ale w sąsiedniej miejscowości dosięgła go strzała. Teraz w miejscu tego zdarzenia postawiono pomnik, bardzo sugestywny.
Wielkopolska - Gniezno i Czerniejewo
Powrót do strony głównej o Kujawach i Wielkopolsce
Powrót do strony głównej o podróżach