Rejon Doliny Białej Wody zajmuje bardzo rozległy obszar po wschodniej stronie Tatr polskich graniczących z Tatrami słowackimi. Wyróżnia się w nim dwie szerokie doliny: Dolinę Roztoki zakończoną wyższym piętrem, nazywanym Doliną Pięciu Stawów Polskich oraz Dolinę Rybiego Potoku, zawierającą najsłynniejsze w Tatrach jezioro – Morskie Oko. Obie otaczają najbardziej znane polskie szczyty, takie jak Świnica, Granaty czy Rysy. Są więc one celem licznych wycieczek. W sezonie trasa do Morskiego Oka jest najbardziej uczęszczaną drogą w Tatrach – w weekendy potrafi nią przechodzić kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Co ich przyciąga? Pewnie łatwość trasy (poza jej długością) – do Morskiego Oka dochodzi się prawie cały czas szosą, możliwość pokonania drogi powozami konnymi (dla najbardziej leniwych lub rodzin z małymi dziećmi), sława najpiękniejszego stawu, jaką cieszy się jezioro a dla sporej części jest to po prostu dojście w wyższe góry. W rejonie znajdują się aż 3 schroniska, z których można udawać się na dłuższe wyprawy na najbardziej spektakularne szczyty. I jest ich duży wybór. Z Doliny Pięciu Stawów Polskich można zdobyć Granaty, Kozie Wierchy, Świnicę i Szpiglasowy Wierch a z Doliny Rybiego Potoku Rysy, najwyższy polski szczyt. Można również wejść na przełęcze: Wrota Chałbińskiego lub Przełęcz pod Chłopkiem a niektórymi przeprawić do sąsiednich dolin - Kozia Przełęcz lub Krzyżne prowadzą do Hali Gąsienicowej i Doliny Waksmundzkiej, zaś Szpiglasowa Przełęcz łączy obie doliny rejonu Białej Wody ze sobą.
Obie doliny słyną z ładnych widoków, na które składają się nie tylko góry, ale też szata roślina i jeziora. Ze skalnego rygla Doliny Pięciu Stawów spada do Doliny Roztoki największy tatrzański wodospad - Siklawa a w dolnym biegu potoku Roztoki ciąg mniejszych wodospadów tworzy Wodogrzmoty Mickiewicza. Gęsto zalesione zbocza dolin są domem dla licznych zwierząt: jelenie, rysie i niedźwiedzie zamieszkują stoki Opalonego i Wołoszyna a wysoko na skałach Miedzianego można spotkać kozice.
Stawy Przedni, Mały i Wielki w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - 2020 r.
Przedni Staw w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - 2020 r.
Staś (13 lat), Asia (9 lat) i kolega Piotrek pod wodospadem Wielka Siklawa w Dolinie Roztoki (1994 r)
My wielokrotnie wędrowaliśmy tutejszymi szlakami, również wówczas, gdy dzieci były małe. Celem tych wycieczek było osiągnięcie stawów w jednej z dolin i oczywiście schroniska, w którym można było posilić się i uzupełnić zapas wody. Ze starszymi dziećmi można już było połączyć obie doliny ze sobą. W obu przypadkach zresztą były to wycieczki całodzienne, wliczając jeszcze czas, który trzeba poświęcić na to, aby dostać się z Zakopanego do parkingu samochodowego u wylotu Doliny Białej Wody w Palenicy Białczańskiej. Oczywiście można tu dojść również pieszo z Toporowej Cyrli przez Polanę Waksmundzką (12 km i 500 m w górę, znaki czerwone) lub z Zazadniej przez Rusinową Polanę (9 km, 420 m w górę, znaki niebieski, czarne i czerwone).
Nasz piękny dziesięcioletni syn nad Czarnym Stawem (1991)
Poniżej opisuję bardzo interesującą trasę z Palenicy Białczańskiej przez Dolinę Białki i Roztoki do Doliny Pięciu Stawów Polskich a potem przez Szpiglasową Przełęcz do Morskiego Oka i powrót przez Dolinę Rybiego Potoku. Po drodze można jeszcze wpaść na Szpiglasowy Wierch i nad Czarny Staw. Trasa długa, ale do zrobienia. Można ją sobie skrócić przechodząc przez Świstówkę, (co opisuję w tym miejscu) zamiast Szpiglasowej Przełęczy i odpuścić Czarny Staw, co zajmuje godzinę. W przypadku pogorszenia pogody można zaliczyć tylko Dolinę Pięciu Stawów. No i po drodze są 3 schroniska...
Długość trasy: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – 3 km
(Wodogrzmoty Mickiewicza – schronisko „Roztoka – 1 km razy 2)
Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki – Dolina Pięciu Stawów Polskich – 5,5 km
Dolina Pięciu Stawów Polskich – Szpiglasowa Przełęcz – 4 km
Szpiglasowa Przełęcz – Morskie Oko – 4 km
Morskie Oko – Czarny Staw – 2 km razy 2
Morskie Oko - Dolina Rybiego Potoku – Palenica Białczańska – 8,5 km
Razem: 31 km
Czas przejścia: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – 40 min
(Wodogrzmoty Mickiewicza – schronisko „Roztoka – 15 min razy 2)
Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki – Dolina Pięciu Stawów Polskich – 2 godz
Dolina Pięciu Stawów Polskich – Szpiglasowa Przełęcz – 2 godz
Szpiglasowa Przełęcz – Morskie Oko – 1 godz 30 min
Morskie Oko – Czarny Staw – 45 min +40 min w dół
Morskie Oko - Dolina Rybiego Potoku – Palenica Białczańska – 1 godz. 45 min
Razem: ok 10 godz
Różnica wysokości: 1130 m. (+ 69 m z wejściem na Szpiglasowy Wierch)
znaki czerwone: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza
znaki zielone: schronisko „Roztoka" - Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki – Dolina Pięciu Stawów Polskich
znaki żółte:
Dolina Pięciu Stawów Polskich – Szpiglasowa Przełęcz – Morskie Oko
znaki czerwone: Morskie Oko – Czarny Staw
znaki czerwone:
Morskie Oko - Dolina Rybiego Potoku – Palenica Białczańska
Z Palenicy Białczańskiej, do której można dostać się busem, samochodem własnym, lub na piechotę którymś z wymienianych już szlaków, wędrujemy lekko pod górkę szeroka szosą za znakami czerwonymi przez około 40 min. Mijają nas długie wozy, załadowane turystami, które, ciągnięte przez konie, posuwają się mozolnie w tym samym kierunku. Zawsze żal mi tych koni i zdecydowanie wolę iść piechotą, niż siedzieć na wozie, myśląc jak te zwierzęta muszą pracować w upale, który często jest w lecie. I mimo, że ostatnio wydano zarządzenie ograniczające ilość osób, wsiadających na wóz i ilość kursów, odbytych przez konie, w każdym sezonie zdarzają się wypadki, że jakiś koń nie wytrzymuje wysiłku i przegrzania i pada po drodze. Świadomość, że takie piękne zwierzę płaci męczarnią i śmiercią za nasze wygodnictwo, musi chyba uderzyć każdego myślącego i czującego człowieka. W końcu, jeżeli chcemy iść na długą wycieczkę w góry, to róbmy to konsekwentnie.
Wędrówka szosą jest nużąca, ale jak chcemy dostać się w piękniejsze rejony Tatr, to warto zapłacić za to wysiłkiem. Idziemy doliną rzeki Białki, drogą wzdłuż wyrzeźbionego przez rzekę, usianego głazami, koryta, którego brzegi porośnięte są drzewami. Od czasu do czasu pojawiają się między nimi prześwity i wtedy możemy podziwiać pasmo gór po drugiej stronie potoku, leżących już za granicą państwową. Po pewnym czasie otwiera się widok na Tatry Wysokie z Batyżowieckim Szczytem i Młynarzem.
Droga nad Morskie Oko
Dolina rzeki Białki
Tatry Wysokie widziane z Doliny Białki
Po ok. 40 minutach dochodzimy do miejsca spotkania z potokiem Roztoki, który spada wysoką kaskadą, nazywaną Wodogrzmotami Mickiewicza i można go oglądać po obu stronach drogi. Stąd można iść dalej aż do Morskiego Oka (około 1 godz 10 minut) drogą, która prowadzi pod górę serpentynami, ale na szczęście szlak parokrotnie skraca ją, korzystając z leśnych ścieżek poprowadzonych przez las.
Wodogrzmoty Mickiewicza - Wodospad na potoku Roztoka
Punkt informacyjny
Z punktu przy Wodospadach Mickiewicza można wpaść do miłego, na ogół spokojnego schroniska Roztoka, odchodząc w lewo w dół za znakami zielonymi. Ścieżka schodzi do doliny Białki przez cichy las i po 15 minutach dochodzimy do ładnego schroniska, gdzie można posilić się i przenocować.
Zejście do schroniska w Roztoce - w tle góry otaczające Dolinę Białki od wschodu
Wołoszyn
Dolina Białki została mocno zniszczona przez halny
Roztoka
Schronisko w Roztoce
Opisywany przez mnie szlak, prowadzący przez Dolinę Roztoki do Doliny Pięciu Stawów Polskich, skręca natomiast z szosy przy kaskadzie pod górę w prawo, zmieniając kolor znaków na zielone. Przez chwilę idziemy szlakiem wzdłuż potoki Roztoka, odkrywając w dole pod nami kolejne kaskady Wodogrzmotów Mickiewicza. Potem zagłębiamy się w las. Droga jest ładna, mniej zatłoczona niż główny szlak, prowadzący nad Morskie Oko i przede wszystkim z przyjemnością opuszczamy szosę.
Wodogrzmoty Mickiewicza
Leśny trakt prowadzi przez Roztokę
Potok Roztoka
Kwiaty wśród głazów
Kilka lat temu przez Dolinę Roztoki przeszedł halny, niszczący las, który teraz sprawia miejscami smutne wrażenia, ale za to odsłoniły się widoki na grzbiet Wołoszyna, wzdłuż którego wędrujemy w górę. Czasem wyrównujemy poziom z potokiem, który tocząc swe przezroczyste wody po kolorowych głazach, uatrakcyjnia nam wędrówkę, niekiedy przekraczamy je do uroczych mostkach. Na polanie Nowa Roztoka spotykamy drewniany schron przeciwdeszczowy.
Zielony szlak
Las limbowo - świerkowy
u stóp Wołoszyna
Mech i paprocie wyrosną na każdym podłożu
Uroczy potok Roztoka
Chatka - schron na Polanie Nowa Roztoka
Dalej ścieżka się zwęża i podchodzi mocniej w górę aż osiągamy granicę regla górnego i wchodzimy w ulubiony przez mnie krajobraz górski, gdzie kosodrzewina poprzeplatana jest głazami narzutowymi. Z lewej strony otwierają się przed nami ładne widoki na stoki Miedzianego a za nim Opalonego Wierchu, zaś z prawej coraz lepiej widać Wołoszyn.
Szlak podchodzi w górę i zwęża się
mostek
Po dwóch godzinach od wyruszania zielonym szlakiem dochodzimy do rygla skalnego, zamykającego kocioł Doliny Pięciu Stawów Polskich. Potok Roztoka spada tutaj w dół pięknym i największym tatrzańskim wodospadem Wielka Siklawa.
Dzieci przy wodospadzie Wielkiej Siklawy (1996 r)
Postój przy wodospadzie w 1997 r.(Staś, Staś jr. i Asia)
Polodowcowy kocioł zamykający Dolinę Pięciu Stawów Polskich
Podchodzimy pod rygiel skalnego kotła w Dolinie Roztoki (1996 r)
Po ostatnim podejściu osiągamy rozległą Dolinę Pięciu Stawów Polskich, z których największy, Wielki Staw, znajduje się najbliżej zakończenia szlaku zielonego. Brzegi jego niebieskich wód porasta miejscami kosówka i wędrówka nimi dookoła jeziora jest dużą przyjemnością.
Dziesięcioletni Staś na uroczym mostku w Dolinie Pięciu Stawów. Stąd wody potoku spadają kaskadą Siklawy do Doliny Roztoki, ograniczonej stokami Wołoszynu
A tu na tym mostku ja z jedenastoletnią Asią
Wyższe partie doliny to trawiaste hale, urozmaicone skupiskami głazów, przechodzące w stoki wysokich, skalistych gór: od lewej strony (od południa) otacza dolinę rozległe pasmo Miedzianego, które w kierunku wschodnim obniża się w Szpiglasową Przełęcz, za którą wyrasta Szpiglasowy Wierch. Od północy (z prawej strony) szeroki grzbiet Wołoszyna przechodzi w obniżenie przełęczy Krzyżne, która wydziela grupę szczytów, otaczających leżącą za nimi Halę Gąsienicową: Koszysta, Granaty, Kozie Wierchy i Świnica, widziane z tej strony sprawiają wrażenie dużo łagodniejszych i niższych, niż znane nam wybitne i posępne turnie, wypiętrzające się nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Łatwiej też stąd osiągnąć przełęcze Krzyżne, Kozią Przełęcz, czy słynny Zawrat, którymi możemy przedostać się w rejon Hali Gąsienicowej.
Dzieci lubiły skakać po głazach.
Staś w 1991 r. I Asia, Staś i Piotrek w 1994 r.
Znaleźliśmy wspaniałe miejsce na odpoczynek na końcu zielonego szlaku. Za nami widać grań Wołoszynu.
(Pomyśleć, że miałam wtedy tylko 40 lat...)
Staś i Piotruś w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Za nimi Miedziane (1994 r)
Wielki Staw w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Z tyłu widać stoki Miedzianego i Szpiglasowy Wierch (1994 r)
Asia w Dolinie Pięciu Stawów Polskich przy Wielkim Stawie (1996 r)
Od Wielkiego Stawu prowadzą tam różne szlaki:
Dziesięcioletni Staś na szlaku na Krzyżne. W dole widać Wielki Staw (1991 r.)
W Dolinie Pięciu Stawów Polskich znajdują się jeziora: Wielki Staw, Przedni, Czarny, Mały i Zadni. Na brzegu Przedniego Stawu stoi schronisko, prowadzone przez wiele lat przez znaną zakopiańską rodzinę Krzeptowskich, z których pochodził legendarny gawędziarz Sabała. Ze schroniska można wspiąć się na zbocza Opalonego i przez Świstówkę przejść do Morskiego Oka (1 godz 35 min).
Gdy dysponujemy dłuższym czasem, warto przejść do Morskiego Oka przez przełęcz Szpiglasową. Musimy mieć na sam marsz około 3, 5 godz., ale widoki po drodze są wspaniałe. Żółty szlak na Szpiglasową Przełęcz prowadzi wzdłuż południowych brzegów Wielkiego Stawu, potem okrąża jezioro od wschodu, wspinając się trawersem po zboczach Szpiglasowego Wierchu. Z każdą chwilą panorama doliny jest piękniejsza, podziwiamy stawy leżące na dole i skalne szczyty otaczające zielone hale. Pod samą przełęczą pomagają nam w jej osiągnięciu łańcuchy, szczególnie przydatne, gdy skała jest mokra. Od wyruszenia znad Wielkiego Stawu minęły 2 godz marszu.
Dolina Pięciu Stawów - (na zdjęciu z 2020 r. widać 4 z nich)
Z prawej strony widać, prowadzący podnóżami Kozich Wierchów i okalający stawy, żółty szlak, który za Wielkim Stawem wspina się z lewej strony na Szpiglasową Przełęcz
Dolina Pięciu Stawów Polskich: w dole z lewej strony Wielki Staw a z prawej Przedni Staw. Góry zamykające horyzont to Wołoszyn (z lewej) i Miedziane (z prawej)
Idę na Przełęcz Szpiglasową. W tle widać Świnicę i Kozie Wierchy (1997)
Staś nad Doliną Pięciu Stawów. Pod nim Wielki Staw i Przedni Staw a za nimi Wołoszyn. (1997)
Podejście na Szpiglasową Przełęcz - w dole jeziora (na drugim zdjęciu Czarny Staw w Dolinie 5 Stawów )a przed nami łańcuchy.
Z przełęczy można wejść na szczyt Szpiglasowego Wierchu. Zajmie nam to tylko kilka minut, a widoki są jeszcze wspanialsze niż z przełęczy, zwłaszcza na słowacką stronę Tatr i Tatry Zachodnie. W dole widać dobrze słowacką Dolinę Piarżystą. A po polskiej stronie olśniewa nas wyjątkowa uroda Morskiego Oka, leżącego daleko w dole. Z przełęczy zachwycają nas widoki na stronę północną: Tatry Wysokie rejonie Hali Gąsienicowej i opuszczoną Dolinę Pięciu Stawów Polskich oraz na stronę południową, która dopiero teraz odsłoniła się przed naszymi oczyma. Fascynująca panorama Tatr Wysokich z widzianymi dalej szczytami Żabimi Szczytami, Rysami i bliższą Cubryną oraz wyraźnie widoczny szlak na Wrota Chałubińskiego i niebieskie oczko Czarnego Stawu nad Morskim Okiem cieszą nas przy sprzyjającej pogodzie.
Ze Szpiglasowej Przełęczy było już tylko parę kroków na Szpiglasowy Wierch. Za mną widać Świnicę i Tatry Zachodnie.
Staś na Szpiglasowej Przełęczy. Za Stasiem wspaniała panorama Tatr Wysokich z Cubryną i Wrotami Chałbińskiego. (1997)
Tu z lewej strony odsłania się widok na Rysy w chmurach i Czarny Staw nad Morskim Okiem.
Zejście ze Szpiglasowej Przełęczy do Morskiego Oka zajmuje około półtorej godziny. Idziemy piękną widokowo, łatwą trasą, wytyczoną kiedyś trawersem na stokach Miedzianego, nazywaną potocznie (i pogardliwie) ceprostradą. Na zboczach warto wypatrywać kozic, gdyż często tu wypasają się na skrawkach łąk.
Tu widać Szpiglasową Przełęcz, trawers ceprostrady zboczami Miedzianego oraz Żabie Szczyty. A w dole Morskie Oko i Czarny Staw (1997)
Na tym zboczu Miedzianego widzieliśmy kozicę (niestety na zdjęciu jej nie widać) (1997)
Na progu Dolinki za Mnichem odchodzą od żółtego szlaku znaki czerwone na Wrota Chałbińskiego, które można osiągnąć w ciągu czasu trochę dłuższego niż godzina. Gdy szlakiem żółtym mijamy Dolinkę za Mnichem (na którym czasem ćwiczą taternicy), między Cubryną a Rysami pojawiają się poszarpane granie Mięguszowieckich Szczytów. W dole zaś coraz wyraźniej widać Czarny Staw i leżące niżej, olśniewające Morskie Oko.
Staś w Dolince za Mnichem. Za nim Cybryna i Rysy (1997)
A teraz ja w Dolince za Mnichem. Teraz już Rysy widać lepiej(1997)
Mięguszowieckie Szczyty (1997)
Tatry rejonu Morskiego Oka z dwoma stawami i najwyższym polskim szczytem - Rysami(2020 r.)
Morskie Oko pojawia się przed nami w dole (2020 r.)
Morskie Oko jest najsłynniejszym tatrzańskim jeziorem, najliczniej odwiedzanym przez masy turystów a przez to zatłoczonym. Ale tłumy zajmują zwykle tylko w bezpośrednim sąsiedztwie schroniska, którego piękna bryła jest jedną z rozpoznawalnych wizytówek Tatr. Odejście trochę dalej (lub wyżej) pozwala na spokojne delektowanie się pięknym widokiem niebieskiej tafli wodnej, okolonej malowniczymi zboczami, porośniętymi kosodrzewiną.
Morskie Oko z wyraźnie widocznym Mnichem (2020 r.)
Asia i Staś z tatą nad Morskim Okiem w 1991 r.
29 lat później - Staś ze swoimi dziećmi nad Morskim Okiem (2020 r.)
Jedno z najbardziej obleganych schronisk w sezonie letnim (2020 r.)
Przed powrotem warto zajrzeć do schroniska, aby coś zjeść i uzupełnić zapasy wody pitnej, gdyż czeka nas jeszcze długa droga powrotna (około 2 godz) przez Dolinę Rybiego Potoku do Palenicy Białczańskiej (znaki czerwone)