logo

Moje rękodzieła

Suknie historyczne

O ile ubrania, które szyłam do tej pory, zaspakajały moją potrzebę kreatywności, ale były też często rezultatem konieczności radzenia sobie w trudnych czasach, o tyle tworzenie strojów historycznych to już czysta zabawa i to raczej ekscentryczna. Jednym słowem zbytek dzisiejszych czasów, gdy wszystkiego mamy w bród. I tak też je traktuję. Hobby w postaci czystej, bez żadnej domieszki pragmatyzmu. Ale jakie przyjemne! Te piękne, wypracowane dawne stroje, te bogactwa zdobień, te damy dawnych epok, będące kwintesencją kobiecości!

Suknia empire - początek XIX wieku

Wszystko zaczęło się od Asi, która poszła na kurs tańca dawnego i... urzekło ją to. Stworzyli z kolegami zespół tańca dawnego Fontana dei Pazzi, specjalizujący się w epoce XIX wieku (to też pewnie wynik zauroczenia książkami i ekranizacjami powieści Jane Austen). A ponieważ pod koniec roku zespoły prezentują swe dokonania przed publicznością, Asia postanowiła uszyć suknię na występy.

Suknia została uszyta według dawnych zasad i kroju, jedyne ustępstwo na rzecz nowoczesności, to było wykonanie jej na maszynie, a nie w ręku. Krój córka wyszukała w internecie i długo musiała mnie do niego przekonywać – był tam tylko zamieszczony mały szkic, zaledwie sugestia wykroju. A ja przecież muszę mieć wykrój papierowy. Rozrysowałam więc sobie sugestię na gazecie i poszczególne części dopasowywałam już bezpośrednio do córki. Wbrew moim obawom, udało mi się i poszczególne części po połączeniu pasowały do siebie! Weszłam tym samym na nowy etap krawiectwa :).

w Łazienkach         suknia empire
Asia prezentuje suknię empire z początku XIX w. (2011 r.)

Krój jest przedziwny, bo dotyczy sukni empire, jeśli chodzi o epokę i zarazem praktycznej, gdyż miał służyć kobietom w różnych etapach ich życia: panienkom i przyszłym matkom, noszącym ciążę, jak również kobiecie mocno już rozwiniętej po kolejnych ciążach. Uzyskiwało się to poprzez bardzo obszerną spódnicę, zachodzącą na siebie bokami portfelowo – mogła więc powiększać swoją szerokość w sposób elastyczny, w zależności od potrzeb (stworzyły się tym samym z boków praktyczne rozcięcia, gdzie można było pod suknią zawiesić sobie sakiewkę na chusteczkę czy inne niezbędne damie drobiazgi) i związywaną z tyłu na troczki. Do zmarszczonej z tyłu spódnicy, i tylko z tyłu, doszyty był staniczek z bufiastymi rękawkami, zapinany z przodu. A spódnica z przodu wykończona była praktyczną klapką, która maskowała zapięcie stanika. Oczywiście, jak na empirową suknię przystało, spódnica sięga biustu i dodatkowo przewiązywana jest pod tym biustem wstążką.

empire
Tak wygląda tył sukni (zdjęcie z przedstawienia w ramach festiwalu "Spotkania z tańcem dawnym" w 2013 r.)

Przyznam się, że byłam dumna z siebie, gdy tę suknię uszyłam i słyszałam potem pochwały z ust córki i jej koleżanek z zespołu.
Materiału szukałyśmy dość długo - musiał być bawełniany, jasny, ewentualnie w pastelowy wzorek. Gdy znalazłyśmy piękną bawełnę ecrii, haftowaną w delikatny wzorek, Asia zachwyciła się od razu. Zaszalałyśmy, kupując kilka wstążek w różnych kolorach, bo nie mogłyśmy zdecydować się, które nam się bardziej podobają. Asia tańczyła wielokrotnie w tej sukni na różnych balach i na swoich występach.

w masce     fryzura
Asia w masce karnawałowej i balowej fryzurze

w Łazienkach   przedstawienie Prawdziwi przyjaciele    w  parku
Występy w ramach festiwalu "Korowód - Spotkania z tańcem dawnym" w Warszawie w 2011 i 2015 oraz występ dla harcerzy w 2013 r.

w Ojcowie         Asia w spencerku
Spencerek z brązowego zamszu uszyła sobie córka sama - Ojców, IX 2015

Suknia renesansowa - XVI wiek

suknia renesansowa



      Kolejną kreacją historyczną była uszyta przeze mnie w 2013 roku suknia renesansowa (Asia uczęszczała też na zajęcia tańca z epoki renesansu a dziś sama też szkoli znajomych w tym zakresie). Co prawda na występy można wypożyczyć suknie, ale po co, skoro można mieć własną... Mama uszyje. I mama uszyła z wielką przyjemnością, tym bardziej, że materiał już miałyśmy w domu. Jeszcze przed studniówką Asi udało mi się kupić piękną taftę, mieniącą się w kolorze zielonym (w zależności od oświetlenia przybiera też barwę brązową a nawet czerwoną). Na studniówkę kupiłyśmy jednak gotową suknię balową, również bardzo piękną w kolorze burgunda i tafta leżała sobie, czekając aż będzie potrzebna.



Suknia, jak na czasy renesansu, jest skromna. Nie ma zbyt wielu ozdób. Zastosowałyśmy tylko wykończenie przodu czerwonymi wstążkami i krajką. Jedynym elementem bogatym są rękawy, uszyte ze starego materiału mojej cioci – bawełniany żakard tkany w bardzo kolorowe kwiaty. Ale jest piękna ze względu na ten materiał. Tafta jest sztywna i jednocześnie lejąca się i mieni się kolorami, gdy córka tańczy. Zastosowałyśmy w sukni przymarszczoną obficie spódnicę (z tyłu ułożoną w szerokie fałdy), do tego obcisły staniczek, pod który Asia zakłada uszyty przez siebie gorset, usztywniany fiszbinami ( w renesansie kobiety nosiły gorsety wypłaszczające biust – z przodu musiało być płasko). Stanik jest ściągany z tyłu sznurkiem, przeciąganym przez pętelki z materiału (oj, namęczyłam się przy nich i w dodatku musiałam je poprawiać już po uszyciu całej sukni). Zrobiłam ciekawe rękawy, które bardzo nam się podobały na obrazach z epoki: do szerokich bufek przyszyte są wąskie rurki ze wzorzystego, innego materiału, ale całość nie jest przyszyta do stanika, tylko przywiązana wstążkami. Daje to efekt pęknięcia, przez które widać białą koszulę, którą córka zakłada pod gorset. Napracowałam się przy tej sukience i było mi bardzo miło, gdy słuchałam potem komplementów. Asia wyglada w niej ślicznie, jak młoda dwórka z fraucymeru królowej. I rzeczywiście na wiosnę statystowała w tej sukni w kręconym filmie w takim charakterze.


W spektaklu "Dawno temu", które prezentujemy w 2018 i 2019 roku Asia tańczy w tej sukni rolę zakochanej dziewczyny z czasów Szekspira.

przód gorsetu     tył gorsetu
Etapy powstawania sukni renesansowej

szycie sukni renesansowej

Asia w sukni renesansowej   suknia renesansowa z różą   pokaz tańcówz XVI wieku
Asia prezentuje się w sukni renesansowej w Staromiejskim Domu Kultury (2014 r.)

lekcja pokazowa
Lekcja pokazowa na kursie "Tańca dawnego" Staromiejskiego Domu Kultury w Warszawie (2014)

base dance   Asia w spektaklu Dawno temu
Asia tańczy base dance w spektaklu zespołu Alta Novella p.t. "Dawno temu" (2018)

Suknia renesansowa

suknia historyczna



      Trzecią kreację historyczną uszyłam sama dla siebie. Asia zaraziła mnie swoją pasją i od roku 2013 uczęszczam na zajęcia tańca dawnego w zespole Alta Novella. Poza wielką przyjemnością z tańczenia i nadzieją na poprawę swojej kondycji, miałam też pretekst do uszycia sobie sukni balowej i to od razu renesansowej. Przyznam, że zaszalałam, ale szycie tego stroju było wielką przygodą. Kupiłam czerwony materiał dekoracyjny w czarne wzory, pasujące do tych, które modne były w epoce renesansu. Uszyłam z niego marszczoną spódnicę, podczepianą na haftkach do gorsetu. Gorset opięty, ściągany z tyłu czarnym sznurkiem, przewlekanym przez haftki, wykończony jest czarną, aksamitną lamówką, obszywaną złotą nitką. Do tego wąskie rękawy – nie mogę w nich podnieść rąk do góry, ale córka twierdzi, że one wtedy tak się nosiły – przecież nie ubierały się same, tylko stały jak lalki, czekając aż zostaną ubrane, ściągnięte i ufryzowane. Ale to nie wszystko. Kupiłam polski piękny czarny aksamit i uszyłam z niego szatę wierzchnią. Spódnicę, rozciętą z przodu, podpinaną haftkami do gorsetu, który odsłania stanik czerownej sukni spodniej. Gorsecik w pasie ma baskinkę, która maskuje połączenie ze spódnicą. Szata ma szerokie i długie do kolan, rozcinane rękawy a w zasadzie poły rękawów podszyte od spodu tym samym czerwonym materiałem, z którego mam suknie spodnią. Szwy czarnej szaty wykończyłam czarną aksamitną lamówą ze złota nitką. (Całą lamówkę wszywałam ręcznie, a było tego ze 25 metrów!).


suknia spodnia renesansowa          tył sukni
Renesansowa, czerwona suknia spodnia w czerwono - czarne wzory, wykończona czarno - złotym sznureczkiem jest sznurowana z tyłu

suknia z żakietem    suknia z żakietem XVI wiek   czarny żakiet
Czarny aksamitny żakiet z baskinką też wykończony jest czarno - złotą lamówką i posiada szerokie i długie, rozcięte z tyłu i przodu rękawy

Ledwo zdążyłam uszyć tę suknię na lekcję pokazową. I dopiero potem poprawiałam ją w kilku miejscach i wykończyłam jeszcze czarną suknię ozdobnymi rulonikami na ramionach, takimi, jakie widać czasem na obrazach z epoki.
"Prawdziwa" suknia dworska wykorzystywana była już do kilku przedstawień.

muzy greckie
Po przedstawieniu Alty Novelli p.t. "Muzy greckie" (2015 r.)

suknie historyczne   matka z córką
Matka i córka

nasza rodzinka
A jakim cudem pojawił się wśród tych dworskich pań taki współczesny mężczyzna?

Ciekawą przygodę przeżyłyśmy z Asią w kwietniu 2016 r. Zaproponowano nam statystowanie w filmie w naszych strojach renesansowych. Cały dzień spędziłyśmy na planie filmowym, kręconym we wnętrzu dawnego pałacu radziwiłłowskiego w Starej Wsi. Film, pod roboczym tytułem "Stańczyk", ma być edukacyjnym filmem, przedstawiającym tło historyczne namalowanego przez Matejkę obrazu pod tym samym tytułem. Ja siedziałam przy królewskim stole, jadłam i piłam (jedzenie prawdziwe) oraz udawałam, że rozmawiam z sąsiadami (jeden typowy szlachciur a druga szlachetna dama). Asia stała za nami jako dwórka. Renesansową fryzurę (warkocze w rogale) przyozdobiłam sznurem prawdziwych pereł, które kupiłam dopiero co na wycieczce w Wietnamie. Dzień był męczący, bo zaczął się o 6-tej rano w charakteryzatorni a skończył o 10 wieczorem po przyjeździe do Warszawy, ale bardzo ciekawym było obserwowanie, jak kręci się film, całą tę stronę techniczną. Już raz dawno temu, gdy syn miał 9 lat i córka 5, statystowaliśmy w filmie "Dzieci wiatru", w którym grał młodzieniec o nazwisku Maciej Sztur - cały jeden dzień, ubrana jak chłopka, prałam bieliznę kijanką w lodowatym Potoku Chochołowskiem, a dzieci latały po łące koło domu zielarki z borsukiem (!), zaś operator nakręcił w tym czasie raptem dwie sceny, drugi dzień jeździliśmy na dworcu w Rabce tam i spowrotem w starym wagonie ciuchci, którą bohaterowie uciekali przed Hitlerowcami. Gdy porównam, jak kręcony był tamtem film i ten, to stwierdzam, że technika filmowa poszła mocno do przodu ;)
Niestety zdjęć z kręcenia filmu nie mam, gdyż nie wolno ich było robić. Nawet nie wzięłyśmy z Asią aparatu fotograficznego - a szkoda.

W sezonie 2018/19 suknia renesansowa znowu mi służy, tym razem w odtwarzaniu postaci matki w granym przez naszą grupę Alta Novella spektaklu "Dawno temu", zawierającym tańce renesansowe. Musiałam tylko do tego przedstawienia dorobić sobie czepek i wykonałam go z czarnego aksamitu, oszytego białą koronką

Dawno temu   ja w spektaklu
Ja w renesansowym spektaklu zespołu tańca dawnego Alta Novella p.t. "Dawno temu" (SDK XII 2018 r.)

Suknia "józefinka" - czasy napoleońskie XIX w.

W wakacje 2014 r. uszyłam dla siebie z dwóch materiałów kolejną suknię historyczną. Nasza grupa taneczna Alta Novella zajmuje się nie tylko tańcami renesansowymi, ale również odtwarzaniem choreografii z innych epok (n.p. tańczymy też kontredanse i kadryle z XVII i XIX wieku). Typową sukienkę w stylu Empire szyłam przez dwa dni (nie ma to jak wprawa), ale też i krój jest nieskomplikowany. Mały karczek z dekoltem w karo, zawiązywany z tyłu na sznureczek (jest to jedyne bardziej wymagające miejsce w tym kroju, z dodatkową klapką pod gorsetowe wiązanie, wzmocnione fiszbinami). Rękawki bufiaste, jak na romantyczną sukienkę przystało i spódnica, łącząca się z karczkiem pod biustem, z przodu prosta a z tyłu z fałdami. Sukienka będzie przewiązana szarfą. Najładniejszy jest w tej sukience materiał w pięknym czekoladowym kolorze z delikatynym wzorem w jaśniejszej i ciemniejszej tonacji. Spódnicę uszyłam z materiału kremowego z takim samym beżowym wzorkiem. Bawełny te nabyłam w pewnym sklepie w Pradze, zaprowadzona tam przez córcię, która najchętniej wykupiłaby pół tego sklepu, tym bardziej, że te tkaniny są tam tańsze niż w Polsce.

krojenie materiału
Przy krojeniu materiału pomagała mi Metaksa

łączenie karczka ze spódnicą     karczek z klapkę
Karczek z bufkami już uszyty, spódnica też - teraz wystarczy je połączyć; obok łączenie karczka z klapką pod gorsetowe wiązanie

sukienka józefnka XIX wiek       sukienka józefnka z tyłu
Suknia gotowa

Suknia 1825

suknia biedermeier




      Na jesieni 2014 r. narodziło się nowe, nasze wspólne, moje i Asi, dzieło.
Córka zapragnęła pójść na bal z okazji rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego, który odbywał się w dawnym warszawskim Arsenale (obecnie Muzeum Archeologiczne). Rzadka gratka. Ale obowiązywały na nim stroje w epoki Księstwa Warszawskiego z lat 20 - 30-tych XIX wieku. Już nie powłóczyste, odcięte pod biustem, skromne suknie "józefinki", tylko suknie ściągane w pasie, rozkloszowane, z bufiastymi rękawami i ozdobnymi kołnierzami. Często dwuwarstwowe i ozdabiane kokardkami i szarfami.



Wśród przykładów strojów w tej epoki Asia miała już od dawna wybrane ulubione kreacje, ale postanowiłyśmy je trochę zmodyfikować, tak, aby wykorzystać suknię z lejącej się satyny, którą uszyłam Asi kilka lat temu ( za małą, więc czekała na poprawkę). Seledynowa suknie musiała wobec tego mieć poszerzone plecy, zmienione zapięcie z tyłu ( gdyż posiadała suwak błyskawiczny i trzeba go było zamienić na zapiecie sznurowane), powiększony dekolt z przodu i doszyte bufki. Reszta sukienki, czyli rozkloszowany dół, jak najbardziej pasował do sukni romantycznej z tej epoki.
Asia wymyśliła, jak wymodelować do niej ozdobny kołnierz z kawałka cieniutkiej, pięknie haftowanej zasłonki, którą kiedyś kupiła na wszelki wypadek w Pradze (tak jej się spodobała). Wymyśliła też, że dokupimy przezroczystej, seledynowej organdyny, aby z niej wykonać suknię wierzchnią. Udało nam się taką nabyć, z lekkim połyskiem złocistym i uszyłyśmym z niej obszerną spódnicę i stanik, do którego doszyłam fantazyjny kołnierz z zasłonki. Pasek do tego (musiał być szeroki) w ciemniejszym kolorze zielonym przygotowała córka, obklejając stary pasek kawałkami tasiemki, którą wykończyłyśmy też suknię. Do tego córka ozdobiła dół sukni różyczkami w takim samym, jak tasiemka, kolorze. I dodała coś, co miało utrzymywać wierzchnią, organdynową spódnicę w stanie rozkloszowanym: wypełniony watą wałeczek z materiału, oplatający spódnicę i fantazyjnie podchodzący do góry, jak wąż. Takie rozwiązania stosowano, zanim wprowadzono krynoliny, oparte na stelażach.



Powstała oryginalna suknia, bardzo wdzięczna i dziewczęca, w której Asi bardzo do twarzy, w stylu, jak to ktoś określił, biedermeier. A jak była zabawa w wymyślaniu tego wszystkiego!

   kołnierz         suknia biedermeier
Suknia biedermeier w trakcie tworzenia

na balu            w Krakowie
Asia i Ela na balu z okazji rocznicy Powstania Listopadowego; Asia bawiła się też w tej sukni w czasie spotkań rekonstruktorskich Z GRUPĄ "Krynolina" pod Krakowem w 2015 r.

kontredans
a w 2017 r. zatańczyła w niej w spektaklu "Wspomnienie" w czasie Spotkań z Tańcem Dawnym

Asia zakochana     tancerka
W czasie Festiwalu Scena Dawna w 2022 r. suknia i Asia pięknie zaprezentowały się w spektaklu zespołu Fontana dei Pazzi p.t. "Upiór w teatrze"

Asia kokietka    Asia w mazurze    Asia w oberku
A rok później w spektaklu Alty Novelli p.t."Motylek" Asia tańczyła w niej oberka i mazura lekko jak motylek

Suknia w kratkę - rekonstrukcja z 1906 r.

suknia Belle Epoque








      Na wiosnę 2015 r wykonałyśmy z Asią rekonstrukcję (chyba tak już można ten strój nazwać) sukienki z początku XX wieku a dokładniej z 1906 roku. Wyszperana została przez córkę w Internecie jako muzealny egzemplarz z duńskiego muzeum. Spodobała się Asi, gdyż jest pełna wdzięku, młodzieńcza - przypomina nam strój pensjonarki z czasów, kiedy toczy się akcja "Pikniku pod wiszącą skałą". Tyle, że tam większość panien nosiła się na biało a córka postanowiła wykorzystać śliczną bawełnę w pastelową kratkę, której kiedyś kupiła 5 metrów. Dodatkową zaletą Asi wyboru było znalezienie do tej sukni rozrysowanych wykrojów wszystkich elementów, tyle że z duńskimi opisami - córcia więc mogła podszkolić się w duńskim. (Jak to jedno hobby rozwija inne :) Mogłyśmy więc rzeczywiście dokonać dokładnej rekonstrukcji z 1906 r.






To był czas, gdy odchodzono już od obowiązującej w II połowie XIX wieku linii S (a więc również tiurniur), ale lekkie pozostałości tej kobiecej sylwetki w naszym kroju widać. Spódnica z kilku brytów jest z przodu prosta z zaszewkami, ale z tyłu większa część materiału zebrana jest w głębokie zakładki, nadające sukni kształt z podkreśloną, wypukłą pupą. Do paska spódnicy doczepiana jest na haftki góra sukienki. Staniczek z przodu i z tyłu wykonany jest z zakładek. Z tyłu zakładki przestebnowane są na całej długości, więc nie odstają od ciała, ale z przodu puszczone są luźno, toteż odstają tworząc bufiasty staniczek. Zapięcie jest z tyłu, kryte, gdyż zapinana na haftki jest tylko spodnia część stanika, wykonana z białej bawełny jako mocno przylegający do ciała gorset. Rękawy długie, wąskie posiadają na ramionach coś dziwnego, jakby falbany z zakładek, na których opiera się duży, rozłożysty kołnierz w kształcie kwiatu. Szyję okala stójka, wychodząca spod tego kołnierza.


przód stanika sukienki rekonstrukcji z 1906 r      tył stanika

Stanik sukienki z 1906 r. z przodu - zakładki zszyte w talii, puszczone są powyżej niej swobodnie, tworząc wybrzuszenie na biust; z tyłu zakładki zszyte są na całej długości
Fantazyjny kołnierz i stójka z zakładek. Ramiona wykończone są "naramiennikami" z zakładek

Asia wykonała spodni gorset i pomogła mi w wykańczaniu sukni oraz rozrysowywała części formy. Ja uszyłam całość. I zdążyłam na wyjazd córki, która w tym stroju pojechała na piknik rekonstruktorski od Pszczyny. Tam przez całą sobotę odbywała się zabawa w stylu przełomu lat XIX i XX wieku (Belle epoque). Pięknie ubrane panie w kapeluszach, trochę panów a nawet dzieci w strojach z epoki. Siedziano na kocach, prowiany do jedzenia wyciągano z wiklinowych koszyków, pojono się herbatą z stylowych filiżanek. Urządzono również gry z tamtych czasów: krykieta i karty. Tylko aparaty fotograficzne były współczesne... Asia w swojej kraciastej sukience i słomkowym kapeluszu, z ażurową parasolką, skórzanym sakwojażem i torebką prababci prezentowała się bardzo wdzięcznie. Podobno miała tłumy chętnych do fotografowania się z nią. Tylko nie poprosiła o przesłanie zdjęć...

(Belle epoque - suknia pensjonarki     rekonstrukcja z 1906 r
Asia w sukience - rekonstrukcji z 1906 r.

gra w krykieta
Gra w krykieta w czasie pikniku w Pszczynie w 2015 r. (zdjęcie pani Ewy Bielańskiej)

w ogrodzie na zamku w Pszczynie         (Belle epoque w ogrodzie na zamku w Pszczynie
W 2016 r. Asia w tej sukience prowadziła w Pszczynie warsztaty tańca dawnego w czasie obchodów rocznicy utworzenia muzeum na zamku. Te zdjęcia wykonane są w ogrodach zamkowych.
Czy nie wygląda na nich prawie jak Maria Curie - Skłodowska? ;) Tyle, że jest matematykiem, a nie chemikiem - no i nie jest tak sławna ;)

Suknia haftowana sutaszem - rekonstrukcja z okresu 1795 - 1803

suknia - rekonstrukcja z lat 1795 - 1803





      W 2015 r. w trakcie przygotowań do kolejnego Korowodu, czyli festiwalu tańców dawnych, Asia stwierdziła, że potrzebna jej będzie szata wierzchnia do sukienki empire, którą można będzie szybko założyć w czasie przedstawienia tak, aby stanowiąc dodatek do stroju codziennego, zamieniała go w w strój balowy. córka miała grać złą siostrę Kopciuszka i na scenie przebierać się przed wyjściem na bal. Wyszukała więc we wspaniałej książce, którą nabyłyśmy w Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, wykrój takiej szaty z okresu 1795 - 1803. Należało go tylko dostosować do jej sylwetki.
Fason ciekawy - dopasowany krótki karczek z tyłu, ładnie rozszerzający się w coraz obfitsze fałdy, spięty z boku patkami z doszywanym do niego wąziutkim gorsecikiem, zapinanym pod biustem.



Uszyłam ten strój z niedrogiej fioletowej bawełny, przyozdabiając go, jak na strój balowy przystało, pasmanterią w kolorze kremowo - łososiwym i dodatkowo wyszywając sznurkiem wzorki w zygzaczki, dokonując tym samym swojego pierwszego haftu sutaszem. Akurat miałam na to czas, bo były wakacje.



Strój bardzo podobał się nie tylko córce i wspaniale prezentował się na scenie w trakcie balu u królewicza w przedstawieniu o Kopciuszku, które w tym roku zespół Asi zagrał w trakcie Spotkań z Tańcem Dawnym, czyli Korowodu, co widać na zdjęciach.


fioletowa suknia dawna   rekonstrukcja z 1800 r.   suknia wierzchnia balowa
Asia w wierzchniej sukni balowej z okresu 1975 - 1980, haftowanej sutaszem.
Przedstawienie "Kopciuszek" w wykonaniu zespołu "Fontana dei Pazzi" w czasie Korowodu, czyli Spotkań z Tańcem Dawnym w ogrodach zamkowych w Warszawie (2015)

Suknia XV-wieczna, włoska

suknia XV wiek



      W sezonie 2015-2016 zajęłyśmy się na zajęciach naszej grupy tanecznej Alta Novella epoką XV wieku. Z tańców włoskich i burgundzkiech tego stulecia nasza nauczycielka stworzyła przedstawienie na coroczny festiwal Spotkania z Tańcem Dawnym "Korowód", który odbywa się w sierpniu. Przyszykowałyśmy na ten pokaz stroje na wzór włoskich, piętnastowiecznych - to była epoka przejściowa - schyłek średniowiecza i początek renesansu. Suknie jeszcze wydłużały sylwetkę, były ciężkie, z trenami i talią podciągniętą pod biust, co wygodne było dla ciężarnych i karmiących matek. Rękawy już nie tak szerokie, jak w średniowieczu, podczepiane do sukni tasiemkami z pęknięciami, spod których wychylał się materiał sukni spodniej. Tak też uszyłam mój strój. Ponieważ uwielbiam aksamit, kupiłam go 5 metrów w pięknym amarantowym kolorze na suknię wierzchnią. Fałdy, ułożone z aksamitu, układają się miękko i tworzą z tyłu powłóczysty tren. Szeroki pasek pozwala utrzymywać tę masę materiału z tyłu tak, aby mały stanik z przodu nie pochodził do góry.



Z uwagi na to, że wiele dziewcząt z naszej grupy uszyło suknie z materiałów w bogate wzory a ja nie chciałam być taką sierotką Marysią, wykończyłam brzegi stanika, ramion i paska plecionką ze sznurka. Stanik zahaftowałam wzorem o motywie roślinnym sutaszem w dwóch kolorach. Potem dodałam do tego jeszcze elementy haftowane srebrną nitką. Haft nie jest ortodoksyjny, to całkowicie moja inwencja - moje wyniki poszukiwań włoskich haftów piętnastowiecznych w Internecie były mizerne. Znalazłam publikacje, zawierające opisy wzorów haftów niemieckich i burgundzkich i technik ich wykonania, ale jeśli chodzi o haft włoski z tego okresu, natrafiłam tylko na jeden przykład - szeroki, wzorzysty ormanent na brzegu sukni.




haftowany stanik   haft u dołu sukni
Haftowany sutaszem i srebrną nitką stanik sukni piętnastowiecznej i dół sukni



Suknię spodnią uszyłam z lnu w kolorze morelowym. Brzegi wykończyłam pasmanterią a mankiety rękawów hafem włóczką, już bardziej przypominającym średniowieczne motywy. Wstawka u dekoltu jest wzorzysta. Najwięcej problemów miałam z rękawami wierzchnimi. Len sukni spodniej jest sztywny, taki siermiężny i kiepsko układa się pod wąskimi rękawami sukni wierzchniej. Zrobiłam 3 modele rękawów, podczepianych do sukni, zanim wyglądało to jako tako. Ale na Korowód nie zdążyłam ich dokończyć, więc występowałam w modelu pośrednim: część rękawu była z aksamitu a część z materiału wykończającego dekolt.

haft na sukni lnianej XV wiek        rękawy
Haftowane rękawy sukni spodniej i nakładane rękawy w wersji ostatecznej

suknia z haftem    taniec Dafne
Prezentacja piętnastowiecznego tańca Dafne (tu jestem jeszcze bez rękawów wierzchnich - dopiero były w planach)
Autorem zdjęcia jest Paul Furmański

W sukni tej występowałam na Korowodzie, czyli corocznych spotkaniach w tańcem dawnym w przedstawieniu "Opowieść o róży" w 2016 r. Tańczyłyśmy tańce piętnastowieczne do muzyki z tego okresu granej na żywo. Po raz pierwszy też znalazłam się na prawdziwej scenie szkoły baletowej w świetle reflektorów. Przeżycia były bardzo ekscytujące.

tańczę XV w    Opowieść o róży
Przedstawienie "Opowieść o róży" grupy Alta Novella w czasie Korowodu 2016 (zdjęcia wykonał nasz przyjaciel Piotrek Grabowski)

na Korowodzie
Grupa taneczna Alta Novella prezentuje przedstawienie z muzyką i tańcami z XV w w sali teatralnej Warszawskiej Szkoły Baletowej w ramach Spotkań z Tańcem Dawnym Korowód 2016

Alta Novella - festiwal Scena Dawna
Kilka lat później wróciliśmy od studiowania epoki średniowiecza, co zaowocowało spektaklem "W odmianach czasów smak jest" zaprezentowanym na festiwalu Scena Dawna w 2023 r. Tu też tańczyłam w tej sukni.

Sukienka z dwudziestolecia międzywojennego (na wzór sukni z Fashion Service magazine, July 1929)

sukienka - rekonstrukcja z lat dwudziestych XX w







      Drugie przedstawienie, szykowane przez naszą grupę na "Korowód 2016", przeniosło nas do szalonych lat dwudziestych XX wieku razem z sukienkami oczywiście. Miałyśmy pewną dowolność w wyborze stylu i po przekopaniu zasobów Internetu, okazało się, że te lata charakteryzowały się dużą dynamiką mody. Praktycznie w każdym roku dekady 1920 -30 zmieniały się modele sukienek, przy utrzymaniu trendu skracania długości i upraszczania formy. Wybrałam model, który najbardziej pasował do mojej sylwetki (wszak młódką nie jestem) a jednocześnie sądziłam, że sprawdzi się przy tańczeniu . charlestona i lambet-walka. Jednocześnie taka sukienka jako jedyna z uszytych przeze mnie historycznych kreacji ma szansę być noszoną i dziś. Zwłaszcza, że uszyłam ją zrobić z modnej i dziś koronki.




Czyli luźna, granatowa koszulka z bawełnianej dzianiny o długości do kolan z dekoltem w szpic. Na niej sukienka z koronki z dekoltem trochę mniejszym i krótkimi rękawkami. Cały wdzięk tej sukienki polega na wszyciu trzech koronkowych, pofałdowanych wstawek rozszerzających i wydłużających model. Do przedstawienia przygotowałam sobie jeszcze granatową opaskę, wykończoną cekinami i koronkowe rękawiczki. Granatowe buty z paskim zapinanym z przodu, które udało mi się kupić, oraz blond peruka, uczesana w modnego w latach dwudziestych "boba" dopełniały stylizacji.


Nasz spektakl "Dowolny krok", które choreograficznie wyreżyserował znany tancerz i choreograf Artur Dobrzański przy pomocy naszej nauczycielki, Kasi Mazur. zaprezentowaliśmy pierwszego dnia przeglądu tańców dawnych "Korowód" i nie obyło się bez pomyłek z mojej strony, ale to ze względu na towarzyszące temu emocje. W końcu po raz pierwszy występowałam na scenie w ogrodach Zamku Królweskiego. W dodatku tańczyliśmy w upale i słońcu, grzejącym nam prosto w twarze, ale było super. Stwierdziłam, że lubię taką adrenalinę...

Charlestone   walc
Przedstawienie "Dowolny krok" - szalone lata dwudzieste. Asia tańczy tu w kremowej sukience, uszytej przez siebie

Alta Novella
Grupa taneczna Alta Novella po przedstawieniu na Korowodzie - Ogrody Królewskie sierpień 2016. W środku nasi choreografowie: Kasia Mazur i Artur Dobrzański

Strój barokowy – XVII w

strój barokowy



      Epoką przewodnią, jaką zajmowaliśmy się w naszej grupie tanecznej, jest od sezonu 2016/17 rownież barok. Bardzo wymagający, zwierający pewne elementy baletu, nie jest ani łatwy ani zachęcający do tańców dla niektórych uczestniczek zajęć. Ale są też takie osoby, którym barok przypadł do gustu i wśród nich byłam ja. Może dlatego, że na stare lata cofnęłam się w tej materii do lat dzieciństwa, gdy jako sześcio -- siedmioletnia dziewczynka byłam zauroczona baletem i spędzałam wiele czasu przed dużym lustrem, tańcząc na paluszkach wymyślone przez siebie kroki. Musiały być wymyślone, gdyż gdzie ja mogłam widzieć figury baletowe? Po raz pierwszy do Teatru Wielkiego poszłam w wieku lat 14-tu. Telewizor mieliśmy jako pierwsi mieszkańcy naszego bloku i na poniedziałkowy Teatr Telewizji czy czwartkowe "Kobry" zapraszaliśmy sąsiadów, ale które to mogły być lata? Początek lat sześćdziesiątych? To był pierwszy odbiornik produkowany w Polsce o nazwie "Wisła. Może widziałam jakąś transmisję baletu z Teatru Wielkiego. Teraz już tego nie jestem w stanie odtworzyć, ale swoje zamiłowanie do tańca pamiętam. Mama nawet planowała posłać mnie do szkoły muzycznej (miałam też bardzo dobry słuch i poczucie rytmu) lub baletowej, ale w wieku lat siedmiu zachorowałam na chorobę, z której wyciągano mnie kilka lat i na marzeniach sie skończyło. Dlatego za swoisty uśmiech losu uważam fakt, że przeszło pół wieku później mogę znowu potańczyć to, co mnie tak zachwycało w dzieciństwie. Oczywiście czas zrobił swoje i nie osiągnę takiej techniki, jak baletnica a i figura przyciężka i szytywne mięśnie i ścięgna ograniczają moje możliwości znacznie, ale przyjemność z tego mam. W jakiż to figlarny sposób los czasem kręci naszym życiem...

Do występów na koniec rocznych zajęć mieliśmy przygotować sobie barokowe bluzki oraz spódnice a gorsety wykorzystałyśmy z przedstawienia sprzed dwóch lat o Małej Syrence.

Uszyłam więc sobie białą koszulę z cienkiej bawełny z typowymi dla epoki baroku rękawami, tj. wąskie do łokci, dalej przechodzące w szerokie falbany. Takie falbany można wykonać z koronki, albo firanki, ale ja postanowiłam je wyhaftować. Wybrałam wzór kwiatowy z książki o hafcie Richelieu (jak najbardziej haft z tej epoki), ale pozostałam przy hafcie płaskim, gdyż obawiałam się, że cienki materiał nie wytrzyma trudów tańca, gdy będzie osłabiony ażurami. Do tego uszyłam spódnicę złotą (w końcu to barok, jakiś przepych musi być ;) z fałdami. Konieczność przyszycia falbanki na linii podszycia dołu wynikła z tego, że materiał był cienki i widać było na nim linią ściegu.




haft rekaw          rękaw
Haft rękawa

Pod spódnicę należało zrobić sobie paniery, aby poszerzyć, zgodnie z ówczesną modą, biodra. Ja wykonałam je z kilku połączonych ze sobą warstw starej tiulowej firanki. Jeszcze do tego założyłam halkę sznurkową, którą córeczka uszyła mi z podwójnej warstwy sztywnego płótna. Jej celem jest nadawanie odpowiedniego wyglądu spódnicy, tak aby była ładnie rozkloszowana. Jak wyglądało to w całości, widać na zdjęciach z naszego występu. A ponieważ lubię barok, postanowiłam do bluzki i spódnicy dorobić resztę stroju barokowego i kupiłam w tym celu materiał dekoracyjny niebieski w złote wzory. Następnym ruchem było uszycie z tego poloneski :)
A na razie tak wyglądałam na pokazie tańca barokowego na zakończenie roku 2016/17.

ja i Asia barokowe            z wnuczkami
Ja i Asia po występach. Na drugim zdjęciu są z nami moje wnuczki i kolega, nasz nowy nabytek w zespole.
Autorem zdjęć jest Paul Furmański.

Alta Novella po pokazie
Grupa taneczna Alta Novella po pokazie tanecznym VI 2017
Autorem zdjęcia jest Paul Furmański.

Sukienka romantyczna - lata 1830-36

suknia 1830





      Na ogólnopolski przegląd tańców dawnych "Korowód" w 2017 roku nasza instruktorka Kasia przygotowała z nami (zespołem Alta Novella) przedstawienie umiejscowione w latach trzydziestych XIX wieku. Dała nam sporą dozę wyboru strojów, zarówno pod względem kolorystyki jak i wykroju, z zachowaniem oczywiście trendów mody z tego okresu.



To były czasy, gdy panie odeszly już od skromnych, zwiewnych sukienek stylu empire, ale nie wymyślono jeszcze krynolin. Tali zeszła na swoje miejsce, spódnice stały się znów rozkloszowane, ale w miarę, udekorowane wstążkami, kokardkami czy aplikacjami. Te aplikacje lub wypełnione watą wałeczki rozmieszczone na obrzeżach spódnicy miały właśnie nadawać jej kształt klosza. Staniczki były dopasowane, dekolty szerokie, często w kształcie łódki i do tego szerokie, wyłożone na rękawy kołnierze. Kwintesencją mody stały się bufiaste rękawy, które z roku na rok stawały się coraz bardziej obszerne aż do osiągnięcia rozmiarów kuriozalnych. Często na nich wykładane były dodatkowe falbany w różnych fantazyjnych kształtach. Wbrew tym wielkim rękawom panie wyglądały w takich sukniach dziewczęco i wiotko, może ze względu na swój wzrost a może ze względu na używane materiały – lekkie, często zwiewne w pastelowych barwach, czasem z delikatnym kwietnym deseniem. Jak to na romantyzm przystało.



Ja postanowiłam użyć na moją sukienkę bawełnę (lepszy byłby jedwab, ale bawełnę już miałam, bo kupiłam ją wcześniej po niewielkej cenie). Kolor pastelowy miętowy albo morski, w zależności od oświetlenia, nadawał się do tego jak najbardziej. Tyle tylko, że materiał nie posiada żadnych wzorków. Postudiowałam więc książki z modą danego okresu i zainspirowały mnie dwa modele – jeden uszyty z materiału w paski a drugi z aplikacją. Postanowiłam połączyć to i wykonać na moim jednobarwnym materiale aplikacje w paski. Najłatwiej jest to wykonać korzystając z jedwabnych wstążeczek, które kupuje się na metry. A z uwagi na to, że lubię takie połączenia kolorystyczne jak zielony z niebieskim i fioletowym (leżące w palecie barwnej blisko siebie), kupiłam takie właśnie wstążki.

bufka
Falbanka bufki rękawa, wykonana została z wykorzystaniem satynowych wstążek

Do rozrysowania formy na moją figurę wykorzystałam dwa stroje, eksponowane w Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, których wykroje przedstawiła w swej książce Janet Arnold (wykrój z lat 1830 – 36, ale z rękawami w innego modelu z tych samych lat). Elementy wykończenia spódnicy wykonałam na wzór modelu, który był moją inspiracją. Kolorowymi wstażkami ozdobiłam małe falbanki, które naszyłam u góry bufiastych rękawów oraz dużą falbanę, umieszczoną na dole sukni. Mankiety rękawów, falbany i dekolt obszyłam zieloną lamówką i w takim też kolorze uszyłam szeroki pasek. Ze względu na to, że w tamtych czasach modna też była asymetria, prawą stronę przodu spódnicy udekorowałam haftem, własnego projektu, do którego rownież użyłam tasiemek.

haftowanie wstążkami           gotowy haft
Etap pośredni haftowania spódnicy wstążkami i gotowy haft

duża falbana   spódnica
Duża falbana i prawie gotowa spódnica

,z Redsiną   suknia z boku
Jak szyje się z kotami :) Tu pomagała mi Redsina; obok: przymiarka

Do tego stroju musiałam dorobić sobie halkę sznurkową, którą uszyła mi Asia i gorset. Gorset, rozplanowany przez córcię, uszyłam już sama, więc prezentuję jego zdjęcie. Jest w nim kilka fiszbin oraz z przodu brykla. Gorset nie posiada ramiączek, gdyż dekolt sukni jest na to zbyt szeroki.

gorset
Gorset dziewiętnastowieczny

W przedstawieniu "Wspomnienie" w czasie Korowodu w 2017 r. tańczyło mi się w mojej nowej sukni bardzo dobrze, chociaż, jak to często bywa w praktyce, wyszło kilka rzeczy, które musiałam potem w niej jeszcze poprawić. A prezentowałam się w tej sukience jak starszawy podlotek - no, cóż, odgrywałam postać wesołej wdówki;)

taniec XIXwieczny
Tańczę kontredansa Julianę

kontredans
A tu inny kontredans

Suknia barokowa – wspólna rekonstrukcja Asi i moja - 1670 r.

suknia 1830

      Tę suknię wymyśliła moja córka, ale wykrój i projekt wykonałyśmy ściśle według książki "Womens dress patterns" wydanej przez Susan North i Jenny Tiramani. Joanna wybierała się w tym roku na prawdziwy bal historyczny do Gandawy, historycznego miasta w Belgii, w której pracuje słynny tancerz i choreograf, specjalizujący się w tańcach dawnych - Lieven Baert. W operze w Gandawie organizowano bal z datowaniem na drugą połowę XVII wieku. Lieven miał prowadzić tę imprezę, wykorzystując muzykę i tańce Pleyera. Asia z koleżanką zapragnęły pojechać na taki bal (Lievena znamy z kursu tańca, na którym byłyśmy dwa lata temu) i wynikła konieczność posiadania barokowej sukni. Asia postanowiła uszyć ją sama, kupując dwa materiały w pięknych kolorach niebieskim i niebiesko – srebrzystym. Robota siedemnastowiecznego gorsetu do tego modelu zajęła jej większość czasu (trzeba było go przecież przekonwertować na córki rozmiar – te kobiety w dawnych czasach były takie małe i chude..). . To był zresztą skomplikowany gorset, złożony z kilku klinów i z wieloma fiszbinami, wypustkami i szpicem zachodzącym na dół brzucha.

Zbliżał się termin wyjazdu, a suknia była w... lesie. Zaproponowałam więc swoją pomoc, tym bardziej, że najtrudniejsze, czyli spodnia część gorsetu była już na ukończeniu. Zajęłam się najłatwiejszym kawałkiem pracy, czyli szyciem dwóch spódnic – spodniej i wierzchniej z dwóch różnych materiałów, które jednak wspaniale ze sobą współgrają. Oczywiście długi czas trwały między nami rozważania, który materiał powinien być na wierzchu: czy niebieski, który ma bardzo ładny odcień, czy srebrzysto – niebieski, który w czasie ruchu dawał bardzo interesujące refleksy. W końcu wygrał srebrzysty, ale za to Asia postanowiła z niebieskiego uszyć wierzchni gorset i rękawy – ten kolor jest ciemniejszy i korzystniej wygląda przy nim twarz.



Od tej pory trwały prace na cztery ręce. Uszyłam szybko dwie spódnice (zbyt szybko, bo potem się okazało, że jedną zrobiłam zbyt krótką i trzaba było ją wydłużyć dodatkowym paskiem materiału na dole), a córka ciągle jeszcze dopieszczała gorset. Wobec tego odrysowałam od gorsetu taki sam wykrój na wierzchnią część z niebieskiego materiału a Asia zszyła jego kliny. Najwięcej nerwów było przy przyszywaniu spodniej części gorsetu z fiszbinami do wierzchniej.

W międzyczasie Asia szukała w różnych pasmanteriach koronki na wykończenie sukni. W końcu użyłyśmy pięknej beżowo – srebrzystej gipury, którą miałyśmy już w domu. Joanna naszyła paski gipiury na przód gorsetu a ja w tym czasie robiłam z materiału i tejże gipiury skrzydełka, które miały tworzyć wykończenie bufek rękawów. Asia zabrała się za wykończanie zapięcia gorsetu z tyłu i wyrabianie szydłem dziurek do zawiązywania sukni a ja wykroiłam rękawy, na które córka naszyła kolejne paski gipiury (w celach nie tylko ozdobnych ale również praktycznych – usztywniają one bufkę i utrzymują ja w kształcie kulistym), ja zaś wykończyłam brzegi rękawów intensywnie niebieską atłasową lamówką. A potem wystarczyło zszyć rękawy i zmarszczyć dół rękawów, tak aby pasowały do grubości ramienia (związałyśmy je inną, cieńszą i jaśniejszą w kolorze atłaskową wstążeczką). I można było jechać na bal.



przód gorsetu    tył gorsetu
Przód i tył gorsetu wykończonego gipiurą

Oczywiście, jak to często bywa, wykończanie sukni robiłyśmy w ostatnim momencie. Asia wróciła z pracy w dniu wylotu do Belgii późnym wieczorem a na lotnisku musiała wyjechać ok 4.30 rano. Pakowała się więc do późna w nocy, jednocześnie przymierzając suknię, w której trzeba było robić jeszcze jakieś poprawki. Ja do 1.30 łączyłam jeszcze dolne części klinów gorsetu z materiałem i podwijałam dół spódnicy. Dlaczego wszystko zawsze trzeba robić na ostatni dzwonek, nawet jak zaczęło się dużo wcześniej?
Na szczęście zdążyłyśmy i Joanna wspaniale prezentowała się na balu w sukni koloru pogodnego nieba. Tylko nie wykończyłyśmy jeszcze gipiury gorsetu malutkimi kwiatkami wykonanymi z niebieskiej wstążeczki i elementami wydzierganymi kordonkiem, jak to było na prawdziwym modelu – to w końcu była bogato zdobiona suknia barokowa. Musimy to jeszcze kiedyś nadrobić...

Damskie kontusiki narodowe

kontusik



      W sezonie 2018/19 skierowaliśmy się w naszym zespole Alta Novella w stronę polskich tańców narodowych. Poznawaliśmy po kolei unikalny charakter i elementy choreografii naszych wspaniałych dawnych tańców dworskich i ludowych, ze znojem pokonując trudności techniczne kolejnych specyficznych kroków. Przez gąszcz tajników przeprowadzała nas Ania Popławska, znawczyni i trenerka tych tańców, które niegdyś tańczyła sama w zespole ludowym.

Z tańcami narodowymi związany był projekt edukacyjny skierowany do dzieci i realizowany w naszym domu kultury i tam właśnie prezentowaliśmy się w naszych hołubcach, galopadach i innych figurach. Na zakończenie projektu miliśmy wykonać 5 tańców w strojach, ogólnie uważanych teraz za narodowe, czyli szlacheckich kontuszach. Przyznaję, że w dużą przyjemnością wzięłam się więc za szycie kontusika dla siebie i Asi. Tym bardziej, że szyję je z mojego ulubionego materiału, czyli aksamitu – dla córki kupiłyśmy piękny, o głębokim niebieskim kolorze a dla mnie śliwkowy. Kontusiki, zapinane z przodu na haftki, mocno rozkloszowane od linii talii, z rozcinanymi wyłogami rękawów, przyspożyły mi jednak sporo problemów przy szyciu ze względu na to, że aksamit przyszyty do podszewki (swoją drogą kupiłam świetną żakardową podszewkę w odcieniu szaro – niebieskim, która pasuje do obu strojów) stale marszczył się na linii zapięcia. Wykończyłyśmy stroje mereżkami – ja zakupioną ażurową, bawełnianą w kolorze ecru a Asia niebieską, którą wydziergała sobie z kordonka na szydełku. Rok później zastapiła ją koronką klockową wykonaną przez siebie w ramach zapoznawania się z nową techniką...
Nasze nowe stroje spisały się dobrze w trakcie naszych szalonych narodowych tańców na pokazie końcowym projektu w czerwcu 2019 r. oraz na Festiwalach Tańców Dawnych w Warszawie w 2020 r. i w Lublinie w 2021 roku, gdzie prezentowliśmy spektakl "Legenda Lucyfera". Tylko szkoda, że nasz tata i mąż już nas w tych strojach nie oglądał...


Alta Novella w kontuszach    Asia w kontuszu
Grupa Alta Novella przed pokazem tańców narodowych oraz Asia w kontusiku z aksamitu

Asia w kontuszu    ja w kontuszu
Spektakl "Legenda Lucyfera" - Lublin 2021 r.

Barokowa poloneska - rekonstrukcja 1770 – 85 z kolekcji Snowshill Manor wg książki Janet Arnold

poloneska




      Poloneska – XVIII-wieczna suknia, z wierzchnią spódnicą otwartą z przodu i drapowaną w trzy podpięte do pasa fałdy: dwa boczne skrzydła i „ogon” z tyłu. Stanik poloneski był dopasowany, a wąskie, sięgające łokci rękawy były zakończone mankietem z marszczonej gazy lub innego delikatnego materiału – taki opis poloneski w skrócie funkcjonuje w historii mody. Ja po wykonaniu częściowego stroju barokowego w postaci spódnicy w kolorze złotym i białej bluzki z hafowanymi falbanami rękawa marzyłam o uszyciu sobie takiej wierzchniej XVIII-wiecznej sukni. Niekoniecznie miała to być akurat poloneska, ale wybrałam ją ze względu na tytułowy akcent narodowy




Złota spódnica narzuciła mi taką kolorystykę, która komponowałaby się z tą barwą, a że zawsze podobało mi się zestawienie granatu ze złotem szukałam takiego właśnie materiału. Znalazłam niebiesko – szafirową tkaninę dekoracyjną w złote wzory roślinne z elementami lilii, które oczywiście kojarzą mi się z francuskim dworem królewskim, więc uznałam, że do baroku jak najbardziej pasują :) A w dodatku śliczną...



Formę wykonałam według modelu z lat 1770 – 85 z kolekcji Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, opracowanego przez Janet Arnold i dostosowałam ją do swojej figury. Najwięcej pracy było przy wykonaniu gorsetu z fiszbinami, wzmocnionego dwoma warstwami podszewki. Gorset zakończony szpicem z przodu i tyłu nadaje sukni zwiewności, mimo szerokiej, otwartej z przodu spódnicy, poszerzanej przez boczne paniery. Wszycie rękawów z fikuśnym wykończeniem barokową falbaną oraz pofałdowanej spódnicy było już czystą przyjemnością. Tak jak przyjemnością było wykończenie sukni złotą taśmą, zbieraną w "kokardki" – co zresztą czyniłam w czasie wyjazdu klasowego do Lądka Zdroju, gdzie wyjechałam jako opieka klasowa z uczniami z liceum i dwoma koleżankami, z którymi obecnie podróżuję po świecie.

suknia poloneska          ja w polonesce z podniesionymi połami
Moja najnowsza suknia - barokowa poloneska z podniesionymi połami spódnicy

Suknia może mieć opuszczoną spódnicę wierzchnią i tak ją wykorzystywałam w czasie premierowego pokazu barokowych menuetów w czerwcu 2019 r. a może, po podwiązaniu dwoma sznureczkami, zostać podzielona na trzy części - fałdy, jak prawdziwa poloneska. Cieszę się, że ładnie mi się ta suknia udała i mojemu Stasiowi też pewnie podobałaby się, gdyby dożył do tego czasu.

Alta Novella w strojach barokowych
Grupa Alta Novella przed pokazem menuetów na zakończenie roku szkolnego 2018/2019

Płaszcz w stylu biedermeier

Córka nosiła przez kilka lat wiosnny czarny płaszcz Zary pięknie skrojony, ze szczypankami. Bardzo go lubiła, ale w końcu cienka wełenka poprzecierała sie tu i ówdzie i trzeba było kupić nowy płaszcz. Ale, jak to bywa, gdy mamy ulubioną rzecz – żaden inny płaszcz już się jej nie podobał. A jednocześnie czasem, gdy wychodziła w sezonie chłodnym na jakiś bal historyczny, czy występy, odczuwała brak nakrycia historycznego, które mogłaby założyć na swoje kreacje. Postanowiła więc uszyć sobie sama płaszcz, który dałoby się nosić i na takie specjalne okazje i częściowo zastąpiłby jej ten ulubiony. Kupiła więc granatową wełnę i grafitową podszewkę i czekała na wenę twórczą.

Po jakimś roku/dwóch okazało się, że taki płaszcz przydałby się szybko na imprezę larpowską, która miała odbywać się w rocznicę urodzin Fryderyka Chopina. Datowanie pasowało (lata 30-40 XIX wieku) do epoki zaplanowanego do uszycia płaszcza. Cały wykrój wykonała Asia, komponujac go z wykroju starego płaszcza, uszytego przez siebie nigdyś spencerka i zdjęć mody w tamtych lat. Ja pomagałam jej z szyciem. Największy problem miałam ze spodem płaszcza - wełna była cienka toteż potrzebowała nie tylko podszewki, ale też dodatkowej warstwy materiału w środku. Uszyłyśmy ją ze lnu i trzeba było się postarać, aby te trzy warstwy materiału dobrze do siebie pasowały. Płaszcz oczywiscie musiał być długi i wykończony został dwuma szeregami złotych guzików, zapinanych na pętelki ze sznureczka.

płaszcz biedermeier         Asia w płaszczu z Metaksą
Płaszcz przydał się już dwukrotnie. Raz jako nakrycie wierzchnie do sukni, którą opisuję poniżej.

Suknia romantyczna z 1845 r - rekonstrukcja z kolekcji Instytutu Ubioru w Kioto oraz z wykorzystaniem elementów wykroju z kolekcji Gallery of English Costume by Janet Arnold

suknia romantyczna




      W publikacji o historii mody Instytutu Ubioru w Kioto znajduje się zdjęcie prześlicznej sukni balowej z 1845 roku, kiedy to kreacje były bardzo kobiece – niewielki przylegający do ciała staniczek, wykończony dołem w szpic wraz z wąską talią i małymi rękawkami oraz szerokim dekoltem, ozdobionym falbaną i rozszerzaną spódnicą tworzył bardzo wdzięczną, dziewczęcą sylwetkę. Ta suknia szalenie nam się podoba, więc moja córka zamarzyła sobie uszycie podobnej. Kupiła na to konto delikatną mieniacą się satynę wiskozową (bo jedwab jest dużo droższy a wiskoza to i tak naturalny surowiec). Wybrała kolor zielony, wpadający w szafir, w zależności od kąta oświetlenia, jak to z satynami czy taftami bywa. Materiał leżał kilka lat, czekając na okazję. Ta pojawiła się w tym roku (2020) razem z możliwością wzięcia udziału w spotkaniu rekonstruktorskim, odtwarzającym wyimaginowany ślub Fryderyka Choipna z George Sand z datowaniem na lata 1845-8. Zabawa miała odbyć się 2 marca (na urodziny Chopina) a Joannie przypisana została postać Marceliny Czartoryskiej – księżnej i ulubionej uczennicy Fryderyka.




Córka miała uszyć suknię sama, ale tak długo zajęło jej szycie nowego gorsetu do niej, że do "ślubu" zostało tylko dwa tygodnie, wzięłam się więc za to ja. Do wykonania stanika wykorzystałam wykrój sukni dziennej z książki Janet Arnold z kolekcji Gallery of English Costume z lat 1839 - 45 r. z małą modyfikacją, tak żeby upodobnić model do naszej wymarzonej kreacji balowej – zmieniłam krój tyłu, wykonując go z jednej części, a nie dwóch (bo to była pozostałość kroju z czasów jeszcze napoleońskich), poszerzyłam dekolt, nadając mu kształt łódki oraz zmniejszyłam rękawki. No tak, w zasadzie ten wykrój był mi potrzebny tylko po to, aby wymodelować przód stanika z czterema zaszewkami, dołem w szpic i wykrojem ramion pod rękawy...
Do tego wykonałam małe rękawki, falbanę dekoltu, sznurowane zapięcie tyłu oraz uszyłam spódnicę poszerzaną zakładkami. Stanik wzmocniłam podszewką z bawełny w kolorze mięty, która został mi z szycia mojej sukni romantycznej. Brzegi staniczka wykończyłam szafirową jedwabną lamówką, jak to było w oryginale.

stanik sukni romantycznej     falbana      szycie z kotem
Staniczek z podszewką i przymierzanie wykroju falbany do dekoltu; obok Metaksa pomaga mi jak zwykle przy szyciu - tu próbujemy wykroić spódnicę...


Szyło mi się świetnie i po niecałym tygodniu suknia była gotowa a moja córeczka z odpowiednim makijażem i utrefionymi w anglezy włosami mogła zaprezentować się w niej na zabawie w pałacu w Jabłonnej, jako Marcelina Czartoryska de domo Radziwiłł. Wyglądała prześlicznie. Trzeba będzie jeszcze tylko wykonać z kordonka na szydełku delikatną ażurową falbanę, która powinna być nałożona na już istniejącą, jako bardziej wysublimowane wykończenie dekoltu. Ale to już Asia musi zrobić sama – to jej dziedzina. Córka potrafi robić na szydełku przewdziwe cuda...

w sukni 1845 r   w pałacu w Jabłonnej   ja w spektaklu Motylek
Asia w swojej nowej sukni romantycznej w pałacu w Jabłonnej na larpie o weselu Fryderyka Chopina i George Sand.

ja w spektaklu Motylek
Kilka lat później w 2023 r. suknia posłużyła mnie w spektaklu "Motylek". Dekolt ozdobiłam koronką, jak od początku było to planowane, ale kupną. Na kordonkowy kołnierzyk trzeba będzie jeszcze poczekać. Teraz córka próbuje swych sił w... stolarstwie. Odnajduje się w różnych dziedzinach ze swą potrzebą kreatywności...

Suknia XV wiek

suknia XV wiek




      W czasie pandemii nasz zespół taneczny nie dał się stłamsić, tylko dzielnie ćwiczył odtwarzanie tańców historycznych, między innymi z czasów średniowiecza. Kilka lat wcześniej prezentowaliśmy już spektakl z tańcami XV-wiecznymi i uszyłyśmy sobie z Asią na to przedstawienie piękne suknie: córka czerwono – złotą z intensywnie niebieską suknią spodnią, ja zaś aksamitną, amarantową, opisywaną powyżej. Ale w 2022 roku, już po oficjalnej pandemii,, nasza trenerka Kasia postanowiła przedstawić szerszej publiczności owoce naszych dwuletnich prac nad epoką średniowiecza w postaci moresek – krótkich pokazów tematycznych, urozmaicających ówczesne zabawy dworskie. Jedna z moresek obrazowała spotkanie Czystości z Kupidynem i tę Czystość miała personifikować Asia. A Czystość nie powinna ubierać się w takie ogniste kolory, jak czerwień, zostałyśmy więc poproszone o uszycie sukni skromniejszej, w jasnej tonacji. Obecnie pracuję tylko dwa dni w tygodniu, więc mam więcej czasu, a poza tym dawno niczego nie szyłam, ochoczo więc wzięłam się do dzieła.

W ciągu tygodnia uszyłam suknię XV-wieczną z materiału białego w delikatny wzorek niebieski o sinym odcieniu i zajęłoby mi to o połowę mniej czasu, gdyby nie to, że po drodze kilkakrotnie prułam niektóre szwy i dwukrotnie wykrawałam formę, gdyż za pierwszym razem spódnica okazała się za krótka a gorset za ciasny – cóż starość nie radość… Wykazałam się za to sprytem, gdyż korzystając z tego, że szyłam z gotowych zasłon, które córka kupiła, wykorzystałam górną listwę z metalowymi otworami na powieszenie zasłony na karniszu na obszycie spódnicy od dołu, dzięki czemu została ona należycie obciążona, tak, aby tren ładnie się rozkładał a nie zwijał w rulonik. Obszywanie szwów błękitną pasmanterią i przyszywanie wstążeczek do zawiązywania gorsetu i rękawów było już czystą przyjemnością.

Alta Novella w sukniach XV w     Alta Novella
Asia, Ania i Kasia w sukniach XV-wiecznych w moresce o Czystości w czasie uczty średniowiecznej

Potem okazało się, że do tego trzeba też było uszyć białą bluzkę, aby można było wyciągać w pęknięciach średniowiecznych rękawów odpowiednio dużo materiału w postaci buf. Z białej cieniutkiej bawełny wykroiłam więc odpowiednie kawałki na bluzkę, myśląc, że wydłużenie rękawów o 20 cm w stosunku do długości ręki wystarczy, ale okazało się to za mało. Tak więc bluzkę też szyłam dwukrotnie. Ta druga ma rozmiary jak na słonia a i tak bufki wyglądają raczej skromnie.
A rok później na festiwalu tańca dawnego Asia zagrała w tym piętnastowiecznym stroju boginię Czystości - Dziewannę w klimatyczny przedstawieniu "W odmianach czasów smak jest" . Tyle tylko, że po spektaklu tren od spodu już nie jest czysty…

Asia na festiwalu Scena Dawna 2023
W spektaklu "W odmianach czasów smak jest" Asi suknia z trenem prezentowała się świetnie. (Festiwal Scena Dawna 2023 r.)

Asia na festiwalu     Alta Novella
Głównymi postaciami w spektaklu "W odmianach czasów smak jest" były trzy boginie.

Suknia z lat 30-tych XIX wieku

Generalnie sami szyjemy stroje w naszym zespole Alta Novella. Czasami niektórzy z nas zamawiają do tego krawcową. Ale tuż przed pandemią przyszła do naszego klubu przemiła nowa koleżanka Joanna O., która świetnie tańczy, ale daru do szycia nie ma. Potrzebny jej był strój na występ w spektaklu z lat trzydziestych XIX wieku, gdzie mieliśmy tańczyć polskie tańce narodowe i kontredanse. Postanowiłyśmy z córką jej w tym pomóc.
Moja Asia uszyła dla Joanny gorset a ja suknię. Jest to dostosowany do figury koleżanki model mojej sukni romantycznej. Ponieważ szyłam go z bardzo sztywnego materiału prezentuje się jako typowa bombka ze sterczącymi rekawami. Koleżanka już sama wykończyła swoją suknię pasmanterią i ładnie wyglądał aw niej na spektaklu.

Joanna  w krakowiaku    Kornel i Joanna
W spektaklu "Motylek" nasza nowa koleżanka w zespole zatańczyła w sukni uszytej przez mnie m.in. krakowiaka i mazura (2023 r.)

   Powrót do strony o moich rękodziełach

mail

41469