Następnie jedziemy do stolicy Santorini, Thiry, która wygląda podobnie do Oii, tyle, że wszystko jest w większej skali i do koloru białego i niebieskiego zabudowań dochodzą jeszcze odcienie kremowe i różowe.
Panorama Thiry i kaldery
Thira - na pierwszym planie stacja kolejki linowej, prowadzącej do portu
Różne oblicza miasta
Thira stoi na skale wulkanicznej, w której zaobserwować można antracytowy obsydian i brunatne rudy żelaza
Włócząc się po wąskich zaułkach Thiry wśród domków, których tarasy są dachami innych posesji...
po rozgrzanych słońcem zaułkach...
i wśród licznych kościołów
trafiamy na małą katedrę rzymskokatolicką z obrazem … Matki Boskiej Częstochowskiej.
Niewielka katedra ma ładną ażurową wieżę
Witraż daje ładne refleksy świetlne we wnętrzu świątyni
Promenada miasta wiedzie tu podniebnym traktem wśród białych domów i kolorowych straganów do miejsca, gdzie znajduje się kolejka linowa, która łączy miasto z portem leżącym u stóp stromego czarnego klifu.
W zatoce w dole czeka na nas statek
Można dostać się do niego też po schodkach, mijając osiołki, niosące na górę co bardziej leniwych podróżnych. Schodkami tymi schodzi na poziom morza Staś, aby móc sfotografować karawanę osiołków i malownicze zbocza klifu, w którym, jak się okazało, znajdują się wykute w skale domy oraz mały fort. My z córką korzystamy z kolejki linowej, gdyż chcemy mieć jeszcze czas na zakupy.
Karawana osiołków czeka na chętnych
Biedne osiołki wędrują ciągle w górę i w dół...
aby wwozić do miasta takich leniwych turystów
W tufie wykuto pomieszczenia dla jednostki wojskowej
Widać, że wracamy zadowolone zakupów; widok Thiry z portu
Jednostka wojskowa w fortecy
W dole oczekuje na nas statek powrotny na Kretę. U zboczy Thiry znajdują się podwodne skały, uniemożliwiające większym jednostkom pływającym documowanie do nabrzeża, więc czeka nas jeszcze ekscytująca przeprawa łódką do statku na środku zatoki i przejście na pokład statku po schodkach.
Stateczki turystyczne
Tak wchodziliśmy na statek
Na trapie
Ostatnie spojrzenie z portu na fortecę i Thirę
Oddalająca się olśniewająca panorama Santorini i Thiry, kontrastująca z czarnym tufem oraz poszarpane zbocza powulkanicznych wysepek jeszcze długo przyciągają nasz wzrok, gdy płyniemy przez spokojną teraz kalderę.
Stolica Santorini w całej okazałości- widać też zakosy drogi, którą wędrują osiołki i turyści
Urzekąjacy widok Santorini jeszcze długo przyciągał nasz wzrok, gdy płynęliśmy z powrotem na Kretę
Płynęliśmy w lekkiej bryzie przez spokojną kalderę, żegnając Santorini i wkrótce również Kretę - wyjątkowe wyspy greckie
Powrót do strony głównej o podróżach