Podgórze Tatr Wysokich od Jaszczurówki na wschód przez Toporową Cyrhlę, Zazadnią do granicy państwowej na Łysej Polanie to rozległe tereny gęstego lasu reglowego, gdzie przyroda swobodna, ustalające własne prawa i niewydeptana butemi turysty. Po kilku zaledwie szlakach turystycznych, które prowadzą z pobliskich, podtatrzańskich miejscowości ku malowniczym śródleśnym polanom i dalej ku górom, rzadko kto chodzi. Nawet w sierpniu, gdy Doliną Białki wędrują do Morskiego Oka tabuny ludzi, te szlaki oferują spokój i możliwość bliskiego kontaktu z dziewiczą przyrodą.
Z Jaszczurówki można iść (znaki zielone) uroczą Doliną Olczyską na Kopieniec, gdzie podziwiamy piękne widoki na Tatry w oddali a na polanie Kopieniec stare szałasy i pasące się owce.
Z Toporowej Cyrhli prowadzi jeszcze bliższy szlak na Kopieniec oraz dużo dalszy (czerwony) na Polanę Waksmundzką i dalej na Polanę pod Wołoszynem.
Toporowa Cyrhla widziana z polany Kopieniec
Staś na mostku na czerownym szlaku z Toporowej Cyrhli na Polanę Waksmundzką
Z Zazadniej (tu najbliżej jest z Małego Cichego, zaledwie 20 minut podejścia) lub Wierch Porońca szlaki prowadzą nas na Rusinową Polanę, skąd można się udać na wschód do Roztoki albo na zachód przez Gęsią Szyję na Rówień Waksmundzką a stamtąd do Doliny Suchej Wody i na Halę Gąsienicową.
Szczyt Gęsiej Szyi oferuje nam malownicze dolomitowe skałki
Niesamowicie wyglądająca Sucha Woda
Kilka zaledwie szlaków, a ile kombinacji różnych połączeń można z nich stworzyć. W zależności od położenia miejsca zamieszkania, własnych możliwości oraz czasu, jaki możemy danego dnia poświęcić możemy zaplanować dla siebie krótsze i dłużsez trasy. A to dlatego, że niegdyś wydeptywali te ścieżki górale, wędrujący ku halom, na których wypasali owce.
Opisuję tu trasę, którą wędrowaliśmy z mężem w 2014 r. Mieszkaliśmy w Małym Cichym, więc najbliżej nam było na Zazadnią.
Długość trasy:
Zazadnia – Rusinowa Polana – 3,5 km
Rusinowa Polana – Gęsia Szyja - Polana Waksmundzka – 3 km
(lub Rusinowa Polana – Polana pod Wołoszynem – Polana Waksmundzka – 5 km)
Polana Waksmundzka – Psia Trawka – 3 km
Psia Trawka – Toporowa Cyrhla – 3 km
(lub Psia Trawka – Toporowa Cyrhla - Polana Kopieniec – Jaszczurówka – 5,5 km)
Razem: z dojściem do Toporowej Cyrhli - 12,5 km; z dojściem do Jaszczurówki – 15 km;
przy wybraniu wariantu przez Polanę pod Wołoszynem, zamiast Gęsiej Szyi, należy doliczyć jeszcze 2 km)
Różnica wzniesień: 430 m (+ 160 na Gęsią Szyję)
Czas przejścia:
Zazadnia – Rusinowa Polana – 1 godz 15 min
Rusinowa Polana – Gęsia Szyja - Polana Waksmundzka – 1 godz
(lub Rusinowa Polana – Polana pod Wołoszynem – Polana Waksmundzka – 1 godz 30 min)
Polana Waksmundzka – Psia Trawka – 35 min
Psia Trawka – Toporowa Cyrhla – 1 godz
(lub Psia Trawka - Toporowa Cyrhla - Polana Kopieniec – Jaszczurówka – 2 godz)
Razem: ok 4 – 4,5 godz; z dojściem do Jaszczurówki ok 5 – 5,5 godz.
Znaki:
Zazadnia – Rusinowa Polana – niebieskie
Rusinowa Polana – Gęsia Szyja - Rówień Waksmundzka -zielone;
Rówień Waksmundzka - Polana Waksmundzka- – czerwone;
(lub Rusinowa Polana – Polana pod Wołoszynem – czarne; Polana pod Wołoszynem – Polana Waksmundzka - czerwone)
Polana Waksmundzka – Toporowa Cyrhla – czerwone
(lub Toporowa Cyrhla - Polana Kopieniec – Jaszczurówka – zielone )
Wyruszamy z Zazadniej niebieskim szlakiem, szerokim traktem przez piękny, las świerkowy. Wysokie smerki, wysmukłe, tworzące regiel górny tatrzańskiego piętra roślinności, nadają lasowi spokojny nastrój miłego obcowania z przyrodą. Poszycie gęsto porastają jagodnice. Las jest prześwietlony ze względu na występujące czasami połamane kikuty pni – efekt jednego z halnych wiatrów.
Świerkowy las na drodze z Zazadniej do Rusinowej Polany
Po dwóch kilometrach dochodzimy do potoku w Dolinie Złotej, wzdłuż którego wędrujemy dalej przez las zwany Wiktorówki. Po godzinie od startu dochodzimy do pięknej kaplicy na Wiktorówkach, w której na ołtarzu znajduje się figurka Matki Boskiej. Krytą gontem kaplicę zbudowano w stylu podhalańskiim w latach trzydziestych dwudziestego wieku przy źródle, które słynęło z uzdrowień. Częstym gościem był tu w swoich czasach biskupich Karol Wojtyła, później papież Jan Paweł II. Jest to miejsce ważne nie tylko dla mieszkańców Podhala.
Kaplica na Wiktorówkach
Drewniana kaplica na Wiktorówkach zbudowana w stylu podhalańskim
Przy kaplicy spotkaliśmy miłego kota, który obwąchiwał Stasiowi buty
Jestem ślicznym kotem górskim
Od kaplicy już tylko parę kroków ścieżką pod górę i po godzinie i 20 minutach od wyruszenia osiągamy Rusinową Polanę. Otwiera się ona przed nami coraz szerzej i szerzej z olśniewającym widokiem Tatr Wysokich (oczywiście, jak jest odpowiednia pogoda) – wspaniale też widać wyżłobioną przez lodowiec głęboką Dolinę Białej Wody. Polanę porasta wspaniała trawa, na której wypasane są do dziś owce. Wśród stada owiec widzieliśmy też kilka kóz. Z dawnej wioski pasterskiej pozostało kilka szałasów, ale i tak tworzą one bardzo malowniczy widok. Można w nich kupić oscypki „prosto od owcy” lub żentycę. Jak miło tu odpocząć bezpośrednio na trawie lub na drewnianych ławkach, kontemplując zachwycający widok gór. Dlatego też prawie zawsze są tu ludzie, ale nie tłoczą się, nie hałasują – taki inny typ turysty, który wie po co tu przyszedł i docenia panujący tu nastrój.
Rusinowa Polana
Z Rusinowej Polany wspaniale widać Tatry Wysokie
Panorama Tatr Wysokich widoczna z Rusinowej Polany
Szałas na Rusinowej Polanie jest pozostałością wsi
Teraz mieszkają tu w sezonie juhasi, zajmujący się...
wypasem owiec
Zdarzają się też kozy
U górali można kupić pyszne oscypki, wędzone na miejscu i żentycę
Na hali zwykle odpoczywa wielu turystów, podziwiających widoki
Staś też podziwiał
Z Rusinowej Polany można wyruszyć w różne strony kilkoma szlakami, które tu się krzyżują: niebieski prowadzi dalej do Palenicy Białczańskiej, czarny na Polanę pod Wołoszynem a zielony ostro pod górkę na Gęsią Szyję.
Z Rusinowej Polany można powędrować w różnych kierunkach różnymi szlakami
Podejście zielonym szlakiem na Gęsią Szyję wbrew pozorom zajmuje więcej czasu, niż pokazują to drogowskazy. Po pierwsze droga jest stroma, po drugie wąska, więc trudno jest wyprzedzać wężyk ludzi zwykle się tu wspinających a po trzecie coraz ciekawsze i dalej sięgające widoki powodują, że co chwila stajemy, aby się nimi delektować. Widać stąd coraz lepiej niesamowicie postrzępione granie Tatr Wyskich, otwiera się przed naszymi oczami spektakularne U-kształtne wejście do Doliny Białej Wody. Gdy wreszcie podejdziemy na to wzniesienie ( bo Gęsia Szyja to nawet nie górka - raptem 150 m), czeka nas kolejna zasadzka – malownicze skalki, na których można sobie długo robić zdjęcia i nowe widoki, tym razem na zachód w kierunku Koszystej. Zachwycić się można też kolorowymi kwiatkami, które pokrywają wapienne skały: żółte, białe, różowe, kilka odcieni niebieskich od jasnoniebieskiego, przez błękitny do szafirowego.
Podejście na Gęsią Szyję
Im wyżej wspinamy się po Gęsiej Szyi, tym piękniejsze widoki Tatr dostajemy w nagrodę
U-kształtne wejście do Doliny Białej Wody, ograniczone z prawej strony pionową skałą Młynarza
Tam za smerkami to chyba Małe Ciche
Osiągnęliśmy Gęsią Szyję
Szczyt Gęsiej Szyi tworzą dolomitowe skałki
Dolina Białej Wody widziana z Gęsiej Szyi
Wapiennolubne żółte kwiatki
Wapiennolubne kwiatki
Wapiennolubne niebieskie kwiatki
Z Gęsiej Szyi schodzimy na Rówień Waksmundzką a dalej dochodzimy do pięknej łąki, siegającej stóp Koszystej – do Polany Waksmundzkiej (z Rusinowej Polany około 1 godz).
Gęsia Szyja ( a konkretnie jej szczyt zwany Waksmundzkimi Skałkami) widziany z dołu od strony Wołoszyna
Wybierając z Rusinowej Polany drogę do Polany pod Wołoszynem (czyli wariant bez podejścia na Gęsią Szyję z pięknymi widokami, ale za to przez dziewicze lasy, w których żyją dzikie zwierzęta – można przeżyć dreszczyk emocji) należy najpierw pójść wschodnim skrajem Rusinowej Polany wzdłuż szałasów lekko w dół za znakami niebieskimi aż do spotkania szlaku czarnego. Potem idzie się nim przez gęsty las do Potoku Waksmundzkiego, który przekracza się po drewnianym mostku. Za jarem potoku ścieżka wznosi się i po przejściu 2,5 km od Rusinowej Polany (pół godziny) osiąga się Polanę pod Wołoszynem – dawniej centrum wypasowe hali Wołoszyn.
Idziemy w dół polany
Wołoszyn widziany z Rusinowej Polany - idziemy w jego kierunku
Jeden z pozostałych na polanie szałasów
Wołoszyn z lewej, Koszysta z prawej, pośrodku Dolina Waksmundzka
Mostek na potoku Waksmundzkim
Potok Waksmundzki
Stąd szlak czerwony prowadzi na południowy - wschód do schroniska w Rotoce (pół godziny) lub na północny – zachód na Polanę Waksmundzką (około godziny). My wybieramy tę ścieżkę i najpierw podchodzimy w górę na grzbiet, będący zakończeniem długiej grani Wołoszyna, aby potem znowu schodząc w dół do Potoku Waksmundzkiego (ale w innym miejscu) i przekraczajac go, osiągnąć Dolinę Waksmundzką. Jest to teren rzadko odwiedzany i może być zamieszkały przez niedźwiedzie. Następnie podchodzimy lekko pod górę i po przejściu około kilometra dochodzimy do polany Rówień Waksmundzka. Z Polany pod Wołoszynem idzie się tu około godziny a z Rusinowej Polany 1,5 godz. Tu spotykamy się ze szlakiem zielonym, prowadzącym przez Gęsią Szyję. Z Równi Waksmundzkiej już tylko krok na Polanę Waksmundzką.
Krótki odpoczynek na czerwonym szlaku na stoku Wołoszyna
Straszące kikuty świerków pod Wołoszynem to smutny widok
Tatry słowackie. Lodowy Szczyt?
Gdzie jesteśmy? Czy już doszliśmy do Równi Waksmundzkiej?
Piękna Łąka na Równi Waksmundzkiej
Polana Waksmundzka tonie w kwiatach – całe połacie bieleją, złocą się i różowieją w słońcu. Na skraju polany stoi żelazny krzyż, odlany w Kuźnicach, którego fundatorem był w II połowie XIX wieku propagator ochrony kozic.
Wołoszyn a pod nim Dolina Waksmundzka - ścisły rezerwat. Tam gdzieś mieszkają niedźwiedzie
Polana Waksmundzka u stóp Koszystej
Polana tonie w kwiatach
Białe i liliowe łąki
Żelazny krzyż na Polanie Waksmundzkiej odlany został w Kuźnicach
Z polany za znakami czerwonymi zagłębiamy się znowu w las. Idziemy ładną ścieżką, która biegnie lekko w dół. Przekraczamy kilkakrotnie Pańszczycki Potok, wędrując przez malowniczy torfowiskowy teren aż po 35 minutach dochodzimy do miejsca zwanego Psia Trawka. Za chwilę przed nami kolejny ciekawy widok – potok Suchej Wody, radośnie przeciskający się kaskadami wśród wielkich głazów. Niektóre z nich są rdzawo – czerwone.
Wędrujemy szlakiem czerwonym przez gęsty świerkowy las
Przekraczamy kilkakrotnie Pańszczycki Potok...
przy którym można odpocząć i zmyć z siebie pot i kurz...
Torfowisko
Znowu potok
W miejscach połamanych świerków las się odmładza
Mostek w okolicy Psiej Trawki
Dochodzimy do potoku Suchej Wody
Malowniczy potok Suchej Wody
Czerwone głazy potoku Suchej Wody
Stąd możemy dojść do cywilizacji dalej czerwonym szlakiem przez las do Toporowej Cyrhli (od Psiej Trawki ok 50 minut) lub w pobliżu Kopieńca skręcić w lewo za znakami zielonymi na polanę Kopieniec. Stąd mamy przez Dolinę Olczyską do Jaszczurówki około godziny.