Długość trasy:
6,5 km
Różnica wzniesień: 368 m
Czas przejścia:
Toporowa Cyrhla - Polana Kopieniec: 1,5 godz., Kopieniec - Dolina Olczyska: 1 godz , Dolina Olczyska - Kuźnice przez Nosal: 1 godz 15 minut
Razem: ok 3 h 45 min.
Znaki:
Toporowa Cyrhla - Polana Kopieniec – Dolina Olczyska - Jaszczurówka – zielone
Dolina Olczyska - Nosal - Zakopane (Kuźnice) - żółte
Łatwa trasa z atrakcją w postaci małej wspinaczki po skałkach na Nosalu. Ja tą trasę przechodziłam wielokrotnie, zarówno sama, jak i z moimi dziećmi, gdyż jest dobra na rozchodzenie przed pójściem w wysokie Tatry, albo jako trasa odpoczynkowa, gwarantująca ucieczkę przed wakacyjnymi tłumami turystów. A oferuje wspaniałe, niezapomnine widoki na Tatry, zaś malownicze wapienne skałki Nosala plasują go na pierwszym miejscu wśród niższych tatrzańskich szczytów.
Szałasy pasterskie na Polanie Kopieniec
Do niektórych można wejść do środka - tu Zosia na progu pasterskiego domku
Szczyty Tatr w rejonie kotła Gąsienicowego widziane spod Kopieńca
Dolina Olczysko
Potok Olczyski był zawsze miejscem świetnych zabaw dzieci
Siedząc na skale lub pod limbą na Nosalu można delektować się niedaleką panoramą Tatr i widokiem Kuźnic u stóp
Na Kopieniec (1328 m n.p.m.) można zawędrować z Jaszczurówki (znaki zielone) uroczą Doliną Olczyską albo Z Toporowej Cyrhli, skąd prowadzi krótszy szlak żółty.
Panorama z Toporowej Cyrhli na Zakopane
Toporowa Cyrhla widziana z polany Kopieniec
Z Toporowej Cyrhli (1000 m n.p.m.) wędrujemy na Kopieniec żółtym szlakiem cały czas pod górę przez las reglowy. Na początku szlaku mamy piękne, rozległe widoki na Kotlinę Zakopiańską z widocznym jak na dłoni Zakopanem i ograniczającymi go wałami grzbietoów Butorowego Wierchu i Gubałówki. Szlak prowadził zawsze przez gęsty las, dlatego był bardzo odpowiedni na wycieczkę odpoczynkową w czasie upałów. Obecnie (2021 r.) na skutek plagi kornika drukarza spora część regla górnego została zniszczona - zostały smutne, nagie kikuty wieczystych świerków i droga prowadzi teraz po nasłonecznionym zboczu. W kwietniu tego roku przechodząc całą trasę od Cyrli do Kuźnic spaliłam sobie twarz, gdyż słońce operowało przez cały czas naszej wycieczki, w ciągu dnia, tak ja my, przesuwając się ku zachodowi.
Wędrujemy żółtym szlakiem (2019 r).
Zniszczony las robi przykre wrażenie
Ale to i tak idealna trasa dla dzieci (2019 r).
Po godzinie osiągamy polanę Kopieniec. Stąd mamy przez Dolinę Olczyską do Jaszczurówki około godziny drogi.
Polana Kopieniec jest bardzo urokliwa. Góruje nad nią szczyt Kopieńca (1328 m n.p.m.), który zdobywamy podchodząc ładną ścieżką wśród kosodrzewiny z kilkoma punktami widokowymi po drodze.
Z jego nagiego, wapiennego wierzchołka bardzo ładnie widać pierwsze pasmo gór z rejonu Suchej Wody, potem szczyty rejonu kotła Gąsienicowego
ze szlakim, prowadzącym przez Skupniów Upłaz na Halę Gąsienicową a za nimi Kasprowy Wierch ze wschodnimi wierzchołkami Czerwonych Wierchów.
Blisko również wydaje się być stąd do Giewont, którego krzyż widać całkiem wyraźnie.
Od północy mamy wspaniałą panoramę Kotliny Zakopiańskiej z domami Zakopanego. Przy dobrej widoczności rozpoznajemy zarysy Gorców a nawet Babią Górę.
Docieramy do Hali Kopieniec - zdjęcie wykonane wiosną 2021 r., gdy jeszcze w Tatrach zalega śnieg
i
Podchodzimy na Kopieniec od strony wschodniej (2019 r.)
Malowniczo wyglądająca hala na zdjęciu z podejścia na Kopieniec (2019 r.)
Lidka i ja na podejściu na Kopieniec (2021 r.)
Ja na Kopieńcu z zaśnieżonymi Tatrami w tle (IV 2021 r.)
Widok z Kopieńca na Kotlinę Zakopiańską z ośnieżonym szczytem Babiej Góry na horyzoncie
W środku Nosal - cel naszej wędrówki
Ładnie widoczny kocioł Gąsienicowy i Czerwone Wierchy oraz Giewont - wszystko w zimowej szacie
Pod nimi trasa przez Skupniów Upłaz na Halę Gąsienicową
Widok Giewontu i Czerwonych Wierchów z Doliną Olczysko w lecie 2019 r.
To samo miejsce wiosną 2021 r.
Panorama Tatr od Koszystej do Świnicy (2021 r.)
Od lewej: Koszysta, Buczynowe Turnie, Żółta Turnia, Granaty, Kozie Wierchy, Świnica
Na polanie Kopieniec zawsze w sezonie wypasane są owce
Z Kopieńca ładnie widoczne są Kopa Królowej i Kasprowy Wierch
Ja na tle Giewontu - wiosna 2021 r.
Nasze dzieci lubiły wchodzić na Kopieniec, gdy były małe. A teraz możemy cieszyć się taką samą wycieczką z dziećmi Stasia juniora, czyli moimi wnukami.
Gosia z dzieciakami i przyjaciółmi na szczycie Kopieńca
Staś z Jureczkiem i Krzysiem na szczycie
Gdy już oderwiemy się od podniebnych widoków gór i spojrzymy w dół, zachęca nas do zejścia polana Kopieniec z zieloną łąką i rozrzuconymi szłasami pasterskimi, jako że na hali często wypasane są owieczki. Zejść do niej można bezpośrednio ze szczytu Kopieńca, ale trzeba uważać na osypujący się żwir i sporą stromizną. Dlatego bezpieczniej jest wrócić przez grzbiet góry na wschód i zejśc z niej po łagodniejszym zboczu. A i tak warto przejść się drogą poprowadzaną przez urokliwą halę, zatrzymując na chilę przy malowniczych drewnianych szałasach.
Podejście (i zejście) na Kopieńiec od strony południowo - zachodniej jest bardziej strome i mniej bezpieczne
Kopieniec
Słynny widok na Tatry rejonu kotła Gąsienicowego z polany Kopieniec.
Od lewej:Żółta Turnia, Granaty, Kozie Wierchy, Świnica, Kościelec
Pasterski szałas
Zosia zrobiła mi zdjęcie w chacie pasterskiej (2019 r.)
Na polanie Kopieniec
W kwietniu tego roku, wędrując z Lidką odkryłyśmy tu kwitnące fioletowe krokusy. Jka widać, można je podziwiać na przedwiośniu nie tylko w Dolinie Chochołowskiej.
Krokusy na hali Kopieniec w kwietniu 2021 r.
Hala z kwitnącymi krokusami
Lidka na hali
Z Kopieńca schodzimy w dół przez las po dosyć stromej ścieżce aż do Polany Olczysko. Wiosną zwalone drzewa, częściowo ścinane przez leśników, leżące pokotem w poszyciu leśnym wyglądają przygnębiająco.
Latem uroku tej cichej okolicy dodają kwitnące trawy i kwiaty. Przystanek przy cieknącym z góry małym potoczku jest szczególnie dla dzieci miłym urozmaiceniem.
A wkrótce schodzimy w dół do kipiącego radością potoku Olczyskiego.
To kolejne ulubione przez nasze dzieci i wnuki miejsce. Ja również często przesiadywałam tu z mamą, gdy byłam mała i mama wynajmowała pokój u gazdów na Jaszczurówce.
W Potoku Olczyskim można się chlapać i skakać po głazach a na cichej, ładnej łące dobrze się odpoczywa.
Szkoda, że pozostał tu już tylko jeden szałas z wielu, które były niegdyś.
Widok Kopieńca od strony zachodniej
Zabawa przy potoczku (2019 r.)
Krótki odpoczynek po przejściu długiego szlaku przez Rusinową Polanę i Waksmundzką Rówień w prawie już docelowym miejscu - przy szałasie na Polanie Olczyskiej (2014 r.)
Mostek nad Potokiem Olczyskim - przy nim zawsze była najlepsza zabawa
Ela i Zosia w dolinie Olczyskiej w 2019 r.
Zabawa w potoku (2019 r.)
Na Polanie Olczyskiej w 2014 r. Na babcię i dziadka, wracających z dalekiej wyprawy, czekały wnuczki - tu Ela bawiła się w panienkę z okienka
Pięć lat później - w tym samym szałasie po przejściu z Kopieńca - ale ta Ela wyrosła...
Do Eli i Zosi dołączyła jeszcze koleżanka Klara
Tu znajdują się źródła potoku Olczyskiego - jedno z największych wywierzysk tatrzańskich (2014 r.)
Z polany Olczysko mamy dwie drogi powrotne: Doliną Olczyską w dół potoku do Jaszczurówki ( znaki zielone - ok. pół godz) lub przez Nosal do Kuźnic (szlak żółty).
Potok Olczyski, w którym zawsze chętnie bawiły się dzieci
i
wiedzie nas w dół do Jaszczurówki
Szlak żóły wiedzie górną częścią Hali Olczyskiej koło urolkiwego szałasu lekko w górę. Gdy osiąga się piętro lasu, trawersuje się zbocze. Tu znowu zastanawiają martwe pnie świerków, zostawione na zboczu - czy to dobra metoda na pozbywanie się szkodnika? Czy leśne zwierzęta nie wpadną, przedzierając się przez te pnie, w jakąś pułapkę? Natomiast widoczne tutaj młode drzewa liściaste (buki?) przynoszą nadzieję na odbudowę pokiereszowanego środowiska naturalnego.
Ocalały szałas na hali Olczysko
Hala Olczysko - widok spod podejścia na Nosal
Pokiereszowana przez kataklizm ekologiczny Dolina Olczyska
Wędrując pod górkę osiągamy przełęcz, z której kierujemy się na skalisty szczyt Nosala (1206 m n.p.m.). W miarę jak wspinamy się po skałach coraz bardziej zachwycają nas otwierające się widoki na Tatry. Wkrótce nasze wysiłki uwieńczone zostają nagrodą w postaci zdobycia stromego szczytu. Tam siedząc na skałach można delektować się spektakularną panoramą tatrzańską. Skalne granie widoczne są jak na dłoni. W kwietniu były jeszcze ośnieżone, przez co miałam wrażenie, że znajduję się w Alpach.
Podejście na Nosal
Szczyt Nosala
Na szczycie
Tatry - widok z Nosala
Od lewej: Koszysta, Buczynowe Turnie, Żółta Turnia, Granaty, Kozie Wierchy, Świnica, poniżej Kościelec
Tatry spod limby
Kasprowy Wierch, Goryczkowe Wierchy, Kondrackie Wierchy, Małołączniak, Giewont
Lidka delektuje się widokami z Nosala
A tu ładne widoki z Lidką
Przejście przez skalisty, poszarpany grzbiet Nosala również pozostawia bardzo miłe wrażenia. W kształtach skał można doszukiwać się różnych postaci. Należy tylko zrócić uwagę na dzieci, aby nie zbliżały się zbytnio do przepaści i nie zbigały w dół, gdyż wapienne skały są śliskie. Niektórym przydałoby się również przypomnienie, że występujące tu szarotki są pod ścisłą ochroną. Opuszczając wierchołek góry schodzimy w dół przez las w kierunku widocznych Kuźnic.
Widok z Nosala na zachód
Intrygujące skałki Nosala
Lidka doszukiwała się w tej skale podobieństwa do psa i jak się na nią popatrzy z drugiej strony - to rzeczywiście!
Ja za to spotkałam żółwie...
Schodzimy z góry
W dole Kuźnice, do których schodzimy kończąc wycieczkę