Dzisiejsza Gubałówka jest miejscem, gdzie trudno znaleźć spokój. Kiedyś, jeszcze kilkanaście lat temu, była miejscem czarownym. Przy górnej stacji kolejki linowej w pogodne dni z reguły było sporo ludzi, opalających się na tarasie, lub podziwiających panoramę Tatr a zimą wielu narciarzy, którzy jeździli tu na hali, pomykali w dół do Zakopanego lub szaleli na wschodnim stoku Gubałówki na Kotelnicy (tam jeździły też na nartach nasze dzieci). Na szczycie góry przy drodze stało kilka kramów z góralskimi wyrobami i pamiątkami oraz kilka dorożek z odświętnie ubranymi gazdami, czekających na chętnych przejażdżki. I to wszystko.
Z tarasu na Gubałówce można podziwiać Tatry Słowackie i polskie Tatry Wysokie
Tatry Słowackie widziane z tarasu na Gubałówce
Wystarczyło przejść kilkadziesiąt metrów dalej koło zagród i pola, na którym pasły się owce, nadające temu miejscu sielankowego charakteru i wkrótce zostawało się samemu na szczycie góry, w świerkowym lasie. I w zależności od pory dnia i pogody, albo podziwiało się wspaniałą panoramę Tatr (w dni słoneczne), albo ulegało się nostalgicznemu nastrojowi spokoju i zatopienia się w przyrodzie (w czasie deszczu), albo nocą wzdychało się do gwiazd, których widać tu było zatrzęsienie i oddychało pełną piersią balsamicznym górskim powietrzem po opuszczeniu zakopiańskiego smogu i harmideru. A nocna przejażdżka na górę kolejką linową, gdy zostawiało się za sobą w dole światła miasta i zagłębiało się w coraz większą ciemność i ciszę, przerywaną jedynie stukotem kół wagoników, sprawiał niezapomniane wrażenie. Wracałam tą kolejką na górę wiele razy, gdyż wielokrotnie wynajmowałam latem pokoik u gazdów na Gubałówce.
Sielska Gubałówka
W tym uroczo położonym domu, z niezapomnianym widokiem na Giewont, gościli mnie przez kilka letnich sezonów znajomi górale
To miejsce miało jedyny w swoim rodzaju klimat. Niestety mam wrażenie, że został on bezpowrotnie stracony. Gubałówka została zamieniona w park rozrywki, jakiś tandetny a`la góralski, masowy lunapark z dużymi knajpami, masą sklepików, oferujących „góralskie” wyroby, wyprodukowane w Chinach i mnogością atrakcji, przyprawiających o zawrót głowy. Ja wiem, że takie miejsca też są potrzebne, są ludzie, którzy lubią godzinami popijać piwo, jeździć quadami, łazić po zawieszonych wysoko między drzewami linach, wspinać się po ściance, czy zjeżdżać po zjeżdżalniach – jest to o wiele lepsze, niż leżenie na kanapie ze wzrokiem bezmyślnie wlepionym w telewizor, ale czy musiano zbudować to właśnie tutaj, w tym wyjątkowym miejscu? Gdzie w konsekwencji w sezonie trudno jest przecisnąć się przez ludzką ciżbę?
W pogodne dni w sezonie na Gubałówce jest tłoczno
Kiedyś były tu łąki z owcami, teraz jest tor z hałaśliwymi gokardami
Czy wobec tego warto jeszcze teraz udać się na Gubałówkę na spacer? Tak, gdyż jedno się tu na szczęście nie zmieniło – wspaniałe, jedyne w swoim rodzaju widoki na Tatry, na których można uczyć się topografii tych gór lub oglądać z daleka trasy, na których było się uprzednio („O, tam widzicie jest szlak, którym wczoraj wchodziliśmy na Halę”). Albo po prostu kontemplować je z zachwytem.
W tej panoramie Tatr widać trasy w rejonie kotła Gąsienicowego: Żółtą Turnię, Granaty, Kozie Wierchy, Świnicę
oraz prowadzący na Halę Gąsienicową szlak przez Skupniów Upłaz
Gubałówka jest charakterystyczną górą o kształcie wału, wznoszącego się 300 metrów nad kotliną zakopiańską i zamykającą ją od północy. Można na nią wejść kilkoma szlakami – czarnym z Gładkiego spod dolnej stacji kolejki do górnej (2 km - 50 min), żółtym przez Pająkówkę (ok. 1 godz 20 min) , którym na szczyt wychodzi się w połowie drogi między Gubałówką a Butorowym Wierchem oraz niebieskim przez Walową Górę pod przekaźnik telewizyjny (3 km - ok. 1 godz) . Ale największą atrakcją jest wjazd terenową kolejką linową, która po ostatniej modernizacji zabiera teraz więcej osób, przez co skróciły się kolejki do kolejki ;) Pokonuje ona wysokość od 850 m do 1120 m n.p.m.). Kolejka szybko zostawia w dole gwarne Zakopane, którego domy robią się coraz mniejsze, za to rozszerzają się widoki na całą dolinę i góry. Dla dzieci ekscytująca jest mijanka w połowie drogi, gdy wydaje się do ostatniej chwili, że nadjeżdżający z góry wagonik spadnie na nas. Potem jeszcze przejeżdża się po mostkiem, na którym zwykle stoją ludzie, machający rękoma i już wagonik zatrzymuje się pod szczytem góry, wypuszczając pasażerów na taras widokowy.
Na Gubałówce (1120 m n.p.m.), poza możliwością skorzystania ze wspomnianych atrakcji, należy udać się na spacer główną drogą w kierunku zachodzącego słońca do Butorowego Wierchu, podziwiając po drodze wspomnianą panoramę Tatr. Od słowackich Tatr Bielskich, widocznych na wschodzie, gdzie promenadę otwiera wspaniały Hawrań, przez Tatry Wysokie z Kołowym i Lodowym Szczytem, poprzez polskie Tatry Wysokie, poczynając od rozłożystej, potężnej Koszystej na wschodzie, przez rejon kotła Gąsienicowego z Żółtą Turnią, Granatami, Kozimi Wierchami i Świnicą (tu można też dobrze zobaczyć szlak, prowadzący na Halę Gąsienicową przez Skupniów Upłaz) , aż po Tatry Zachodnie z rozpoczynającym je Kasprowym Wierchem (przy pomocy lornetki można wypatrzeć stację meteorologiczną i kolejkę linową) oraz rozległymi Czerwonymi Wierchami, ciągnącymi się w kierunku zachodnim. Szczególnie wzniośle wygląda stąd królujący nad kotliną zakopiańską Giewont z charakterystycznym krzyżem, fantastycznie widać rysy jego pionowych, północnych ściany.
Spacer po grzbiecie Gubałówki
Hawrań
Panorama Tatr widziana z Gubałówki od południowego wschodu: Hawrań, słowackie Tatry Wysokie z Kołowym Szczytem i Lodowym, Koszysta, Żółta Turnia a w paśmie niższym Kopieniec i Nosal
Panorama Tatr c.d.: od lewej Granaty, Kozie Wierchy, Kościelec, Świnica, Kasprowy Wierch, Giewont, Czerwone Wierchy
W dużym przybliżeniu: Granaty, Kościelec, Świnica, Kasprowy Wierch
Widok na Giewont i Czerwone Wierchy (Kopa Kondracka, Małołączniak, Krzesanica i Ciemniak) z łąki państwa Bukowskich
Wspaniała panorama Tatr widziana ze stacji wyciągu krzesełkowego na Gubałówce
Świnica, Kasprowy Wierch, Giewont, Kopa Kondracka, Małołączniak, Krzesanica, a poniżej wylot Doliny Strążyskiej, którą
prowadzi jeden ze szlaków na Giewont
Najsłynniejsza góra w Tatrach - Giewont
Giewont
Ze szczytu Gubałówki, od strony północnej pięknie widać Podhale zamknięte Gorcami i Orawę (przy dobrej widoczności można wypatrzeć też Babią Górę).
Widok z Gubałówki na północ, na Podhale
Po drodze nie można przegapić ślicznego drewnianego kościółka, który zbudowała tu rodzina Bachledów.
Po przejściu 2 km (½ godz,) dochodzi się do Butorowego Wierchu, skąd można zjechać w dół do Zakopanego wyciągiem krzesełkowym. Widoki, jakie roztaczają się wówczas przed nami na Tatry Zachodnie i rozszerzającą się kotlinę Zakopanego są niezapomniane a przejazd nad kolorowymi łąkami, skupiskami drzew i domami na długo pozostaje w pamięci!
Wyciąg krzesełkowy na Butorowym Wierchu
Gubałówka widziana z Butorowego Wierchu
Czasem można prawie zajrzeć w okna mijanych domów
Podczas zjazdu wyciągiem delektujemy się fantastycznym widokiem Tatr: tu Giewont i Czerwone Wierchy
Tatry Zachodnie i wylot Doliny Chochołowskiej
Kotlina Zakopiańska
Prezentowane w opisie zdjęcia wykonane zostały w 2011 r.
powrót do strony o wycieczkach wypoczynkowych w Tatrach