Przyszedł czas na pożegnanie z górami i cerkwiami. Na odjezdnym wpadliśmy jeszcze do kilku cerkwi, przejeżdżając z Beskidu Niskiego przez Sądecczyznę i Małopolskę:
Cerkiew św. Pareskewy w Uścu Gorlickim zbudowana w II poł. XIX wieku przeszła burzliwe koleje losu, aby wrócić do wiernych greckokatolickich. Nie jest ładna, choć jej ściany kryte są gontem. Zbyt jest masywna i ciężka, mimo łamanych, blaszanych dachów namiotowych z makowicami. Ale za to w środku jest co podziwiać. Cerkiew pokryta jest XVIII – wieczną polichromią i posiada piękny ikonostas z tego samego wieku. Ciekawostką w nim jest przedstawienie pod ikonami namiestnymi płaskorzeźb, przedstawiających Adama i Ewę oraz proroków zamiast ikon. Drzwi diakońskie zostały wykonane z jednego kawałka drzewa. W świeżo odremontowanym ołtarzu bocznym zachwyca piękna ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem za złotym tle a w trakcie restauracji pozbawiono przemalowań obraz dolny i przestawia on teraz Chrystusa złożonego w grobie.
Część wspaniałego ikonostasu w cerkwi w Uścu Gorlickim
Osiemnastowieczne ikony w ikonostasie
Wrota carskie i diakońskie
Interesująca polichromia ozdabia ściany cerkwi
Piękna świeżo odrestaurowana ikona Matki Boskiej w bocznym ołtarzu
Cerkiew w Czarnej jest jedną z najładniej położonych łemkowskich świątyń. Leży na zboczu, nad potokiem, po przeciwnej stronie drogi, prowadzącej przez Czarną i prowadzi do niej malownicza ścieżka, ogrodzona drewnianym płotkiem z mostkiem i dwoma bramami. A ponieważ jest dobrze widoczna z drogi, zawsze nas zachęca do odwiedzin. Z reguły też bardzo szybko pojawia się przy niej pan, który mieszka naprzeciwko cerkwi i jest chętny do oprowadzania (chociaż tym razem nie pojawił się). Cerkiew greckokatolicka pw. św. Dymitra (obecnie kościół rzymskokatolicki św. Matki Bożej) z połowy XVIII wieku ma zgrabną formę z dość wysoką wieżą i całkowicie blaszanymi dachami. Ściany (poza izbicą, która ma szalunek z desek) kryte są przyciemniałym gontem, nadającym budynkowi patynę starości ( a jest to jedna z najstarszych cerkwi łemkowskich). Za budynkiem mieści się ogrodzony, zadbany teren cmentarzyka, na którym nagrobki zawsze są świeżo odmalowane, choć kolory się zmieniają – kilka lat temu były niebieskie, a teraz – zielone. Widać, że mieszkańcy bardzo dbają o swój zabytek. Wnętrze cerkwi zachwyca swym pięknem i kolorytem. Polichromia pochodzi z i poł XIX wieku, a wyremontowany ikonostas z wieku XVIII -go Cennym zabytkiem jest siedemnastowieczny ołtarz boczny z ikoną Matki Boskiej z Dzieciątkiem Hodegetrii.
Cerkiew w Czarnej jest wspaniale położona i tworzy uroczy kompleks
Jest jedną z najstarszych cerkwi o zgrabnej sylwetce
Na małym cmentarzu przy cerkwi nagrobki malowane są w pastelowe barwy
Cerkiew w Polanach im Michała Archanioła z I poł XIX w. ( obecnie kościół ) ma poczerniałe gonty ścian i blaszany dach kalenicowy bez załamań, zaś konstrukcję wieży nietypową z wyraźnie wyodrębnioną izbicą i ciekawym przejściem do dużego przedsionka, dodatkowo przykrytego łamanym dachem. Pod tą wieżą nie ma bowiem babińca, tylko wydłużona nawa, zatem cerkiew w Polanach jest wyjątkowo dwudzielna, a nie tródzielna.
Cerkiew w Polanach ma kryte gontem ściany i reprezentuje typ budownictwa schyłkowego,
ale z nietypową konstrukcją, bez babińca
Dziewiętnastowieczna cerkiew im. Kosmy i Damiana w Bereście ma również konstrukcję nietypową. Posiada wydłużoną nawę z przedsionkiem i wieżą przesuniętą w stosunku do babińca, przez co zostały tu zastosowane dwa rodzaje dachów: namiotowy, łamany i częściowo kalenicowy. Dachy z makowicami kryte są blachą, a ściany pokrywa gont. Cerkiew ogrodzona jest kamiennym murkiem, przez który prowadzi drewniana brama z krytym blachą dachem z makowicą a na terenie przy cerkiewnym stoi samotna wieża dzwonnicza, również zwieńczona baniastym dachem. Razem tworzy to kompleks prawdziwie malowniczy i stylowy. Świątynia jest obecnie kościołem im. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.
Cerkiew w Bereście tworzy ładny kompleks...
z dzwonnicą stojącą poza murem cerkwi
Greckokatolicka cerkiew im Kosmy i Damiana w Piorunce pochodzi z końca XVIII wieku, ale nie wygląda tak nobliwie, jak należałoby się po niej spodziewać, patrząc na jej wiek, ze względu na gont pomalowany farbą. Kształt też ma oryginalny: wysoka wieża z zachatą, kryjąca babiniec wyróżnia się wyraźnie od sporo mniejszej nawy i prezbiterium. Blaszane dachy posiadają po dwie banie bez pseudolatarni. Obecnie jest tu kościół Matki Boskiej Różańcowej. Niestety nigdy jeszcze nie byłam w niej w środku.
Cerkiew w Piorunce ma wysoką wieżę z zachatą
Gdy idzie się Beskidzkim Szlakiem Głównym (czerwonym) z Hańczowej przez Banicę do Krynicy Górskiej wychodzi się w pewnej chwili z lasu na szczycie wzgórza Mizarne (tam kiedyś na łące Asia wdepnęła w gniazdo os i trzy z nich użądliły ją w stopę) i otwiera się przed nami piękny widok na Mochnaczkę Niżną w dolinie Popradu z wybijającą się z otoczenia bryłą cerkwi p. w. Michała Archanioła. Budowla to potężna, a jednak zgrabna. Cerkiew powstała w XVIII wieku, została w połowie XIX -tego powiększona: dawne prezbiterium włączono do nawy i przykryto jednym dachem namiotowym, łamanym a dobudowane nowe prezbiterium otrzymało dach kalenicowy. Oba blaszane dachy zostały zwieńczone takim samym baniastym hełmem z pseudolatarniami, jak wieża, dzięki czemu cerkiew, mimo nietypowej przebudowy zachowała styl zachodnio – łemkowski. Na izbicy wieży widać ciekawy dodatek – zegary. W środku barokowy ikonostas z przełomu XVIII i XIX wieku przesłonięty został częściowo przez XX – wieczny ołtarz.
Cerkiew w Mochnaczce Niznej wyróżnia się łamanymi dachami blaszanymi namiotowym i kalenicowym i zegarami na wysokiej wieży
Wieża z zegarem i barokowy ikonostats
Ostatnie świątynie na naszej trasie powrotnej były kościołami rzymskokatolickimi i zabytkami wielkiej klasy. W Binarowej podziwialiśmy arcydzieło sztuki - drewniany kościół z 1500 roku, pokryty unikalnymi malowidłami, obiekt będący na liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości. Kościół, zbudowany z drewna jodłowego, kryty gontem, posiada wieżę z sobotami i wysoki, stromy dach. Polichromie stropu o ornamentyce roślinnej pochodzą z XVI wieku, a ścian z XVII-go. Każdy skrawek ścian pokryty jest malowidłem, w prezbiterium są to sceny przedstawiające Mękę Pańską, zaś w nawie obrazy o charakterze dydaktycznym, pełniące rolę malowanej Biblii (bardzo sugestywna jest scena z obrazem nagłej śmierci). Bardzo cenny i niezwykle bogaty jest barokowy ołtarz i gotyckie rzeźby i płaskorzeźby świętych dziewic. Obrazu całości nadają malowane meble, umieszczone w zakrystii i kamienna chrzcielnica, wykonana z piaskowca w XVI wieku. Kościół został uratowany przed całkowitym zniszczeniem w czasie powodzi w 2010 roku i obecnie po odnowieniu może znowu cieszyć oczy swym pięknem.
Całe wnętrze kościoła w Binarowej z 1500 r. pokryte jest malowidłami
Tu przedstawiona została droga krzyżowa
Polichromia na suficie
Unikalny barokowy ołtarz w Binarowej jest arcydziełem sztuki snycerskiej
Elementy ołtarza
Niektóre malowidła mają cel dydaktyczny
Droga do nieba
Nie znamy dnia ani godziny śmierci
Sprzęty w kościele również są bardzo stare i malowane
przy ławkach stoi szesnastowieczna chrzcielnica
Nasz ostatni turystyczny przystanek zrobiliśmy w Bieczu, mieście do tej pory nam nieznanym, a wielce zabytkowym. Miasto zwane "Perłą Podkarpacia" szczyci się średniowieczną zabudową zachowaną w obrębie murów miejskich z kilkoma wieżami obronnymi. Tu na rynku posiliśmy się przed dalszą drogą, blisko ratusza, który jest co prawda dziewiętnostowieczny, ale przylega do niego szesnastowieczna wieża renesansowa zdobiona sgraffiti. W Bieczu zwiedziliśmy wspaniałą kolegiatę Bożego Ciała, która już z zewnątrz przyciąga uwagę swą ogromną gotycką bryłą, okoloną murem z posągami świętych.
Biecz jest uroczym miastem z zabytkami gotyckimi i renesansowymi. W tym renesansowym, pięknie utrzymanym domu z basztą z XIV wieku znajduje się obecnie Muzeum Ziemi Bieckiej
Ratusz ma renesansową wieżę ze sgraffiti
Renesansowa brama wprowadza w obręb murów kompleksu kościelnego,...
gdzie stoi kilka obiektów, m.in. dzwonnica ze sgraffiti
ale dominującą jest tu kolegiata,
okolona murem z posągami świętych
Gotycka fasada i absyda prezbiterium kolegiaty
A w środku, cóż za przepych! Jakie bogactwo zabytkowego wyposażenia! Monumentalna, gotycka nawa główna z szeregami naw bocznych, prezbiterium z 1480 roku, nakryte ceglanym sklepieniem kolebkowym w łukami, przepiękny renesansowy ołtarz trójpoziomowy, w którym rzeźby najwyższego poziomu wykonał syn Wita Stwosza, a w ołtarzu - szesnastowieczny obraz „Zdjęcie z krzyża” autorstwa malarza z kręgu Michała Anioła, rzeźbione renesansowe stalle, belka tęczowa z rzeźbami z XV wieku. Ołtarze boczne zachwyciły nas wspaniałą kwiatową snycerką. W bazylice znajdują się relikwie św. Jadwigi i liczne nagrobki, z alabastrowym, renesansowym nagrobkiem kasztelana Mikołaja Ligęzy. Bardzo cennym zabytkiem jest pulpit muzyczny z XVII wieku, jedyny taki w Europie. Oprowadzał nas po bazylice młody chłopak, który poruszył nas swoją chęcią przybliżenia nam niezwykłości tego miejsca i wiedzą na temat świątyni. Oby więcej takich młodych ludzi.
Trójpoziomowy renesansowy ołtarz główny w kolegiacie w Bieczu jest arcydziełam na skalę światową. Włoski obraz w ołtarzu z XVI wieku „Zdjęcie z krzyża” przypisuje się warsztatowi Michała Anioła
Rzeźby górnej części ołtarza wykonał podobno syn Wita Stwosza
Nad ołtarzem widać kawałki polichromii autorstwa Włodzimierza Tetmajera
Wspaniałe, przepyszne ołtarze boczne
Aniołkowo
Renesansowe stalle w prezbiterium
Ambona i nagrobek Ligęzy
Piętnastowieczna belka tęczowa
Secesyjne witraże - może jakiś jest autorstwa Wyspiańskiego?
Powrót do strony o Beskidach
Powrót do strony głównej o podróżach