logo

Turcja - 2013

Co łączy postacie i pojęcia, zdawałoby się tak odległe, jak: Abraham, góra Ararat, na której zakotwiczył Noe, tajemnicza Mezopotamia, mitologiczny król Midas, zamieniający wszystko w złoto i równie bogaty Krezus, antyczna Hellada i mityczna Troja, słynne rzymskie „Veni, vidi, vici” Juliusz Cezara, Konstantynopol - chrześcijańską stolicę cesarstwa bizantyjskiego i słynące z olśniewających dzieł sztuki Bizancjum, muzułmański islam i chrześcijańskie wyprawy krzyżowe, tureckie imperium osmańskie z niewolnicami i janczarami oraz kebeb, orientalne dywany i żupany XVII – wiecznej polskiej szlachty?

Hagia Sophia
Najwspanialsza świątynia bizantyjska Hagia Sophia

Błękitny Meczet
Błękitny meczet w Stambule

pałac Topkapi
Pałac sułtanów Topkapi

Troja
Wykopaliska legendarnej homerowskiej Troi

Pergamon
Antyczny teatr na zboczu góry w Pergamonie

Efez
Rzymskie kolumny w jońskim Efezie

minarety i obelisk

     Wszystkie te postacie i pojęcia związane są z terytorium Azji Mniejszej, zwanej niegdyś Anatolia i tworzącej obecnie Turcję. Turcję, która fascynuje wiele osób swoją kulturą i skomplikowanymi dziejami z różnorodnymi, pozostałymi po nich zabytkami, orientalnym tureckim zdobnictwem i finezją bajecznie kolorowych dywanów, barwnymi, pachnącymi egzotyką bazarami, dzikimi pejzażami i słynnymi arcydziełami natury w Pamukkale i Kapadocji oraz europejskimi w charakterze kurortami na skalistych wybrzeżach Morza Śródziemnego.

Znam wiele osób, które zakochane są w tym kraju i przyjeżdżają tu co roku. Zaś Turcy, do których przez 500 lat należała duża część Europy oraz krajów Bliskiego Wschodu, podbijają teraz inne kraje swoją oryginalną kuchnią z kebabem i wyjątkowo słodkimi deserami.

Turcja jest krajem rozległym, ale główny najazd turystów, spragnionych słońca i poznania pozostałości kultury hellenistycznej, kieruje się na jej zachodnie wybrzeże. Dużo też przyciąga Stambuł z zabytkami dawnego imperium osmańskiego, Bizancjum i Konstantynopola.

Mnie zawsze interesowała Turcja i miałam w planach kiedyś tam pojechać. Gdy więc dostaliśmy od biura podróży „Premio Travel” propozycję wyjazdu dla dwóch osób na wycieczkę objazdową Stambuł – Troja – Pergamon – Efez - Pamukkale – Antalya, z czego jedna osoba miała jechać prawie gratis (trzeba było dopłacić tylko za obiadokolacje), nie zastanawialiśmy się z mężem długo. Dodatkowo zaletą tej wycieczki było to, że w jedną stronę leciało się samolotem do Stambułu a wracało z Antalyi, co było bardzo istotne przy tej ilości kilometrów, które trzeba było pokonać. Wielkim plusem był też termin poza sezonem turystycznym - kwiecień - idealny do zwiedzania tego rejonu ze względu na brak upału i tłumów turystów w najczęściej obleganych miejscach na trasie wycieczki - w spokoju można było przejść, podziwiać zabytki i znaleźć miejsce do fotografowania jeszcze nie zasłonięte przez innych ludzi, ogarniętych taką samą pasją :) Poza tym wycieczka, z tego samego powodu, była tania, chociaż zakwaterowanie na trasie miało miejsce w lepszych hotelach cztero – pięciogwiazdkowych. Organizatorzy twierdzili, że cała impreza jest dofinansowana przez stronę turecką, celem rozpropagowania wśród europejskich turystów ich kraju a w szczególności jej przemysłu turystycznego oraz branży jubilerskiej, skórzanej i włókienniczej, które to dziedziny są dotowane przez państwo, jako że zajmują się wytwarzaniem towarów, będących tradycyjną wizytówką Turcji i traktowanych jako dobra narodowe (o, jakże chciałoby się, gdyby nasze rządy tak podchodziły do naszego narodowo – historycznego przemysłu, zamiast go niszczyć i wyprzedawać za bezcen obcemu kapitałowi - my też mieliśmy marki znane w całej Europie, które zniknęły po cichu i wydaje się, że bezpowrotnie...).

hotel
Nasz hotel w Stambule

ja   przyprawy
Nad morzem Marmara

Staś
Staś nad Bosforem

Dzięki temu odwiedziliśmy jubilera, sklepy ze skórami i dywanami i było to ciekawe doświadczenie, choć czasochłonne, gdyż czekaliśmy na dokonanie zakupów przez wszystkich członków wycieczki a w krajach arabskich należy się targować (bez targowania nic by się nie kupiło, gdyż ceny rzucane na powitanie są horrendalne). Ja byłam dumna z siebie, gdyż wykazałam asertywność w sklepie z dywanami, chociaż olśnił mnie bogaty asortyment prezentowanych nam produktów. Wysłuchałam za to ciekawej prelekcji. U jubilera kupiłam tylko jeden łańcuszek dla córki i trochę zdenerwowało mnie to, że sprzedawczyni była namolna (oni uważają, że nie mogą zostawić klienta samemu sobie nawet na moment). A w sklepie ze skórami...

Ha!!! Tu nas dopadli i powalili na kolana...
Ale wszystko po kolei..

           minarety    Stambuł - świątynia bizantyjska i islamska

           pałac    Stambuł - pałac Topkapi i rejs po Bosforze

           Troja    Troja i Pergamon

           Efez    Efez

           Pammukale    Pamukkale

           Antalya    Antalya

1160

Powrót do strony głównej o podróżach

mail