Kronika domu szczęśliwych kotów | Kocie historie | Kocie zachowania | Bohaterowie kroniki i ich galeria | Koty świata |
Jedyny kot, którego widziałam w Boliwii, mieszkał w hotelu dla kierowców samochodów terenowych na środku pustyni Atacama przy lagunie. Chyba tam był bezpieczny - nie groziło mu żadne zwierzę, nawet lama. Życie na pustyni koło czystej laguny na wysokości powyżej 4000 m n.p.m. ma swoje plusy
Tak, to bezpieczna posada. Jestem tu królem i choć nie ma dużo jedzenia to od czasu do czasu mogę liczyć na jakieś resztki z szaszłyków z lamy.
Niestety flamingi, żyjące w wodach laguny są dla mnie do polowania za duże...
Powrót do strony o kotach świata
Zapraszam na moją stronę o podróżach